Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

boso_po_trawie

Czekała na niego 7 lat.. teraz On poczeka??

Polecane posty

Problem nie dotyczy mnie, ale brata mojego faceta. Otóż nie miał on nigdy szczęścia do kobiet. Ma 23 lata, jest przystojny. Od 7 lat kochała się w Nim nasza wspólna koleżanka, która obecnie studiuje 200km od naszego miasta. Ale zawsze przyjeżdżając biegła do Niego, On ją zbywał, olewał, traktował ogólnie mówiąc paskudnie :O każdy to widział, ale ona zakochana tkwiła w nim po uszy. Aż nagle poszli razem na Sylwka (2006) :) spędzili go razem, potem nocowali razem gdzieś tam. Ona wyjechała, a On chodzi i cały czas płacze, bo sobie uświadomił, że ją kocha, że ona go odnalazła, a on jej tyle krzywd zrobł i boi się, że już nigdy tak naprawdę jej nie odzyska. Nie jestem ekspertem, i nie wiem co mu powiedzieć.. facet wpadł w depresje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takim stanie na pewno
jej nie odzyska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T-v
Jeszcze się kiedyś spotkają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robi72
A co ciebie to obchodzi, to nie twoja sprawa. Najlepiej zrobisz jak zajmiesz sie swoimi sprawami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie to nie jest
twoja sprawa, to dorosły czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem ze chcesz mu doradzic... wedlug mnie powinienes mu powiedziec zeby sie nie poddawal i walczyl o nią skoro ją kocha, bo jesli da sobie spokoj bedzie dluuugo zalowal ze nawet nie probowal jej odzyskac. Ale czy jestes pewien ze on nie teskni po prostu za rolą adorowanego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm chyba raczej \"powinnas\" :) bo chyba jednak jestes kobietą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówią, że nie powinnam, a jednak bardzo mu pomagam. Dałam mu tylko jedną rade - aby nie rezygnował i walczył. Posłuchał i jest jak narazie pozytywnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×