Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lilijana81

skonczylam studia, mam ambicje, czy powinnam pracowac w sklepie?

Polecane posty

Gość lilijana81
w jezyk zainwestuje napewno:)i nie tylko w jezyk.ciagle jednak nie umiem sobie wyobrazic siebie w sklepie...ale od czegos widac trzeba zacząć,dzieki za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijana81
Fakt.Praca umysłowa jest może mala oplacalna, ale zawsze daje wieksze możliwosci awansu i rozwoju umiejętności. nie wszystko jednak przychodzi lekko i kolorowo.moze jak mowisz, nie ma co wybrzydzac tylko sie decydowac i rozwijac predyspozycje a potem mierzyc wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilijana81 Mnie to by poskręcało z nudów, gdybym czekał na pracę, że ktoś łaskawie mnie zechce zatrudnić. Kiedy mam ochotę to sobie dorabiam i pracy nie szukam, praca praychodzi do mnie. I co z tego, że skończyłaś studia takie lub inne, za posiadanie \'papierka\' nikt nikomu nie zapłaci. Poszukujesz pracy w charakterze urzędniczki , tak samo wiele kobiet poszukuje takiej pracy, ponieważ wiadomo , że praca za biurkiem kiedy jest to na głowę deszcz nie pada. Urzędniczka to nadal wielce PANI . Ciekawy jestem, czy przed świętami bożego narodzenia zainteresowałaś się że można dorobić i zarobić , wykonać mycie okien u znajomych lub sprzątanie ? Chyba nie , przecież jesteś ambitną kobietą i stworzoną do wyższego celu :) W Warszawie jest praca dla Ciebie , praktycznie możesz przebierać i wybierać , pracodawcy aż piszczą z braku fachowców ale podkreślam słowo \'fachowców\' . Żaden pracodawca nie zaufa kobiecie, która dopiero szuka pracy , na początek może zapłacić 1000 zł miesięcznie ale , kiedy już będziesz coś potrafić to natychmiast będziesz awansować . Jako kelnerka to możesz mieć pracę od zaraz. Pamiętaj, że Warszawa da się lubić i tutaj forsę można znaleźć , tutaj serce można zgubić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retyrety
kuglarz - oczywiscie ze zadna praca nie hańbi, niemniej jednak chciałoby sie pracować umysłowo a nie myjąc okna lub sprzątając mieszkanie.....przynajmniej ja tak mam. Pracowalam jako kelnerka za granica w czasie wakacji kiedy bylam na 2,3,4 roku, teraz juz chce pracowac w zawdzoie bo doswiadczenie trzeba zacząc zbierać dośc wcześnie, a nie w ieku 30 lat w cv sobie wpisac mylem okna u znajomych...to ze praca sie sama znajdzie to fakt tylko wiesz jeszcze pytanie JAKA ta praca,nie sądzisz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijana81
Niestety nie mam takiego komfortu i nie mieszkam w warszawie.Nie wszedzie jest prosto. Dorobic jak mowisz napewno mozna wszedzie jestem tego swiadoma. Ale moim celem w tym momencie nie jest pracowac gdziekolwiek, zeby wyrwac jak najwiecej kasy.ja bym chciala znalezc cos co da mi jakas satysfakcje, gdzie sie odnajde i bede czula dobrze i gdzie bede mogla robic to co lubie. Praca w sklepie jest dla mnie zbyt nudna.i zwariowalabym.jakby chodzilo mi głownie i kase poradzilabym sobie spokojnie i jakies sprzatanie opieke nad dzieckiem kelnerowanie znalazla.szukam jednak pracy w ktorej moglabym sie jakoś wykazac i realizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilijana81,skąd wiesz,która praca da Ci prawdziwą satysfakcję,skoro do tej pory nigdzie nie pracowałaś?Jaką masz gwarancję,że jesteś stworzona do pracy za biurkiem?Może się okazać,że wcale się do tego nie nadajesz i co wtedy zrobisz?Do końca życia będziesz na czyimś utrzymaniu,bo praca fizyczna nie wchodzi w gręw Twoim przypadku?Mam rodzinę w Stanach,tam pracownik zaczynający pracę w jakimś przedsiębiorstwie zaczyna od najniższego szczebla i idzie krok po kroku.jakiś przerost ambicji u Ciebie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilijana81 Coś Tobie podpowiem, wiem o tym, że kobiety potrzebują, podam skróty : SG UC SOL Jeżeli nie wiesz nadal o co chodzi to napisz do mnie , wyjaśnię w mailu , założę się o koniak ***** gwiazdkowy, że w Lublinie też to jest. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijana81
Babo ze wsi.To nie jest tak ze nigdzie.Mialam pol roku staz, i pacowalam 3 miesiace w biurze, wczesnej tez pomagalam znajomej w biurze,wiec cos juz wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam ja stawiam po prostu
To strasznie brzmi, człowiek ze studiami wyższymi, 5-letnia harówka i wylądować w sklepie za 1000 zł....Jak nie masz innego wyjścia to musisz tam iść pracować zawsze to jakiś dochód, a przecież nie będziesz pracować tam na stałe, w międzyczasie poszukjasz innej pracy w zawodzie .Pociesze cie, ze wielcy aktorzy zaczynali od statusu kelnera :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy tu na forum jest pan Marek Kondrat , już teraz wiem dlaczego wybrano pana do filmu pt. \'zaklęte rewiry\' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retyrety
liljana81 - nie przejmuj sie komentarzami:) podejrzewam, ze wiekszosc komentujących po prostu albo nie ma studiów albo nie ma ambicji pracowac gdzies indziej niz w sklepie za 1000 zl:) ja cie doskonale rozumiem i doskonale rozumiem twoje rozterki, ze najpierw czlowiek haruje jak wół i inwestuje w siebie, uczy sie przez 5 lat zeby potem wyladowac w sklepie.Dasz rade, podszkolisz język i bedzie cacy, zobaczysz:) baba ze wsi - ja dla odmiany byłam w stanach i nie zauważyłam zeby ktos z wyzszym wyksztalceniem zaczynal od noszenia paczek w magazynie:D ale moze mamy inne źródło informacji...fakt faktem ze umrzec z glodu w stanach jest bardzo ciezko bo tam prace naprawde latwo znalezc, niemniej jednak to że z pracy kelnerki mozesz spokojnie sie utrzymac nie znaczy ze tam ludzie po studiach zaczynaja od prcay fizycznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijana81
retyrety, ciesze sie że mnie rozumiesz. Moje rozterki nie wynikaja z niecheci do pracy ani próżności.ja chetnie sie naucze czegosc nowego. podszkole jezyk zrobie kursy, ale chce miec pozniej gdzie wykorzystac.chce sie szkolic i doksztalcac. Praca w sklepie nie da mi nic poza kasa. ani doswiadczenia, ani nie naucze niczego czego dotad bym nie umiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto....
Ja również szukam pracy. Mam 25 lat i od 2 miesięcy szukam. Skończyłam studia, znam angielski dość dobrze. Niestety nawet stażu nie odrobilam bo zaproponawano mi jako szwaczka albo jako ekspedientka za ladą w mięsnym. szukam przez internet i z Gazety Wyborczej. wmawiam sobie, że wszysto okey ale tak naprawdę jest strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitaaa
no tak logicznie sprawę biorąc masz rację, no ale życie nie zawsze jest logiczne. dlatego jak potrzebujesz kasy, to bierz co się trafia i szukaj dlaej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retyrety
Dokladnie:)wiesz, ja sama pracuje tak jak wczensije pisalam w biurze projektowym za 1000 z malym haczykiem i wole 10000000 razy bardziej teprace niz prace w sklepie za 1500. Jesli cie to pocieszy to wiekszośc z moich znajomych ma taki sam problem - studia studia i co dalej, bo czlowiek chce sie dalej rozwijac a tu nie ma gdzie. Własnie dlatego ja gdy tylko zrobie uprawnienia wyjadę za granicę - niestety,takie życie. Jeśli mam tu pracowac grubo poniżej swpoich mozliwości i w dodatku robić cos czego nei chce robic a za granica bede doceniania, bede sie rozwijac i w dodatku będa mi za top lacic - nie ma się nad czym zastanawiać, przykre ale prawdziwe:( może ty trówniez nad tym pomyśl, albpo nad przeprowadzka do innego miasta - jakies rozwiązanie na pewno sie znajdzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitaaa
generalnie 2 miesiące, to nie jest jeszcze aż tak długo żeby się bardzo stresować, musisz się uzbroić w cierpliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijana81
Nie stresowalabym sie moze, gdybym byla w domu na miejscu.A ja za praca wlasnie wyjechalam.Moge owszem wyjechac znowu, ale jak dlugo jeszze?realia sa okropne.ale dzieki wam czuje sie duzo lepiej.Nie myslalam ze zwykly topik moze tak pomoc.Nie zag;adalam tu czesto, a wpisywalam naprawde rzadko. Jednak dobrze sie czasem wygadac i posluchac co maja do powiedzenia inni.Poza tym widac ze problem taki jak ja ma wiele innych.:)dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma takiego
Powiem tak....zaproponowałam mojej koleżance, która właśnie się obroniła, pracę w bardzo znanej w Polsce firmie. Nie jest łatwo tam się dostać bo wszyscy są po protekcji. Powiedziałam jej także, że niestety będzie musiała zacząć od taśmy bo ja też tak zaczynałam. Tylko awans jest możliwością do zajęcia wysokiego stanowiska. Ja przez 15 lat zaszłam wysoko i nie żałuję, że zaczynałam jak ktoś bez wykształcenia. Ona mi na to, że nie po to tyle się uczyła żeby teraz na taśmie siedzieć. Myślę, że wiele straciła w moich oczach. Wybaczcie ale moja ciotka po studiach sprząta domy i raczej nie ma powodów do czucia się gorszą. Wie, że musi zarabiać a wartość swoją zna i nie musi udawadniać jej stanowiskiem. To tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pumeksol
dlaczgo uważacie że praca w sklepie jest dla ludzi mało ambitnych? ja nie uważam się za mało ambitną (skonczylam turystyke, teraz robie studia plastyczne) a pracuje w sklepie. kto powiedzial ze taka praca jest dla nie wymagajacych? to nie tylko kasowanie i ukladanie ciuszkow na polkach (chociaz i to trzeba potrafic, zeby wygladalo zachecajaco). to praca z ludzmi, ktorych nie raz trzeba wysluchac, pogadac itd. trzeba sie znac na towarze... mi ona sprawia satysfakcje :) ale oczywiscie nie kazdemu musi. taka moja rada: jesli czujesz ze czegos nie bedziesz w stanie polubic, to lepiej sie za to nie bierz. prawda jest taka ze jezeli w jaka kolwiek prace wlozy sie troche serduszka to jest ona calkiem przyjemna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pumeksol
a poza tym w sklepach (znanych marek) tez mozna awansowac. ze sprzedawcy na kierownika dzialu, kierownika sklapu, dekoratora... gdzie zarzadza sie juz zespolem ludzmi, dba o marketing, sprawy administracyjne, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilijana81 Każda nowa praca to nowe doświadczenie.I jestem pewna że i w sklepie takowe bys nabyła ,weźmy np.obcowanie z klientem.Użyje tutaj małej dygresji...czyż ta wiedza nie przydałaby Ci się w pracy w biurze?Poza tym podejmując jaką kolwiek pracę masz szanse na poszerzenie znajomości.Wiem z praktyki że najlepszym sposobem znalezienia pracy jest przebywanie z innymi ludzmi ponieważ to od nich najpredzej dowiesz sie gdzie ,kogo i do jakiej pracy potrzebują.I wierz mi dziś prócz papierka liczą się znajomości a tych nie nabędziesz siedząc w domu.Podam ci własny przykład.Pracując w sklepie,równoczesnie studiowałam,mój pracodawca zaproponował mi udział,pomoc w kampani wyborów samorzadowych.Poznałam przez to wielu ciekawych ludzi,co potem zaprocentowało zmianą pracy.Tak wiec poszerzaj swoje horyzonty a nóz praca w sklepie da ci jakiś nowy pomysł na siebie......Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retyrety
Ło matko. Ja nie mówię że taka praca jest gorsza - ludziska czytajta ze zrozumieniem:) jeśli ktoś sie w niej spełnia - to dobrze, jest szczęśliwy i o to chodzi:) autorka tematu nie bylaby szczęśliwa - ja zreszta tak samo,po prostu ot co. Ja nie chciałabym pracować po studiach sprzątając w domach - jesli komus jest tak dobrze to przeciez ja go nie potępiam. Pomijając fakt ze inna sprawa jest pracowac w sklepie plastycznym studiując przedmiot pokrewny, rozwijać sie i robić cos obok tego a co innego pracować w sklepie z kosmetykami po studiach dziennikraskich. Jezeli ktos skonczy studium kosmetyczne to pewnie sie tam odnajdzie, bo tpo jest to czym sie interesuje, ale jesli ktos studiowal dziennikarstwo to raczej bedzie mu ciężko. To jest tak samo jak bycie barmanem - mam kolege ktory jest i sie swietnie tam sprawdza i uwielbia te prace, rozmowy z klientami,jakies szkolenia i inne. Jest szcesliwy - supre, ciesze sie,ja bym nie byla. Ot co. Dla kazdego cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijana81
ja calkowicie popieram retyrety.poza tym jak przychodza klienci jest ruch ok.A co jesli przez jakis czas nikt nie zajrzy??umre z nudow. lubie miec zajecie ciagle.nie znosze nudy.Owszem zaraz ktos powie "poczytaj ksiazke" moge, ale bez przesady.Tak jak wspomniala rety, jesli to komus odpowiada fajnie, gorzej jesli nie.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma takiego
to w czym problem :( retrety? My mamy jej powiedzieć czy się spełni i czy lubi pracować w sklepie? Ja wyraziłam tylko opinię na temat wielu osób, które po ukończeniu studiów boją się ,,zabrudzić zwykłą,, pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma takiego
Droga autorko....przeci sama odpowiedziałaś już sobie na pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma takiego Masz rację. Teraz kobieta lub facet po studiach od razu chcą zaczynać od stanowiska DYREKTORA i bardzo dużo zarabiać i jeszcze powtarzają że: DO MŁODYCH ŚWIAT NALEŻY , jeszcze nie zaczął / ła nawet pracować a już pierwsze pytanie zadaje ZA ILE ? Uważam za ambitne takie osoby, które nawet zgadzają się zacząć pracować za symboliczną złotówkę ale chcą się czegoś nauczyć. Dobry przykład z tą dziewczyną, która na taśmie nie chciała pracować. Mnie kiedyś znajoma poprosiła, żebym wkręcił do firmy w której pracuję jej syna, załatwiłem pracę mechanikowi ale ten człowieczek nie chciał pracować przy naprawie aut, podobno jest uczulony na smary, żenada. Wiele lat temu zaczynałem jako pomocnik montera i wcale się tego nie wstydzę , teraz świeżo upieczony magister dźwiga moje narzędzia do pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pumeksol
lilijanko kochana, w takim razie po prostu odrzuć tą propozycję i szukaj dalej w branży, o której wiesz NA PEWNO że będziesz się dobrze czuła i co do której nie bedziesz miała ani obaw ani uprzedzeń. trzymam kciuki i powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma takiego
Drażni mnie stwierdzenie, że skończyłam stdia, mam ambicję......jestem w ogóle ponad więc co mam począć? Każdy sam powinien sobie odpowiedzieć co chciałby robić. Skoro wiesz, że nie jest to praca dla Ciebie a kasy masz sporo to olej i szukaj dalej. Może kiedyś znajdziesz coś co zaspokoi Twoje amicję. A rada....nie mów często, że masz ambicje i studia bo ludzie bez studiów też potrafią mieć ambicje i możesz tych pracujących w sklepie urazić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijana81
Klugarz...po pierwsze niewiem czy czytales wyzej co pisalam.Nie chce byc dyrektorka i nie licze na kokosy.Zadowolin mnie 1000zl byle bym robila to co chce.Kazdy od czegos zaczyna, poczatki sa zawsze trudne.Ja szukam dopiero 2 miesiac.Moze to malo moze nie.I moge sie poddac i w drodze do celu przyjac te prace ktora mi teraz oferuja, a moge walczyc o to czego chce i dac sobie jeszcze czas. Nie umiem sie przelamac.Napisalam topik mzoe po to zeby wytlumaczyc siebie kiedy tej pracy nie przyjme, zeby nie miec wyrzutow sumienia ze dostalam JAKAS szanse i z niej nie skorzystalm. moze potrzebowalam potwierdzenia ze robie dobrze.Ciesze sie ze pisze rety bo mam wrazenie ze ona rozumie mnie doskonale, ale tez ciesze sie ze pisza inni, buntownicy ok.Dzieki wam mam tez mozliwosc zastanowic sie nad slusznoscia decyzji ktorej jestem blizsza....i mzoe glebiej to rozwazyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×