Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

przeniesienie

Kocham facetra, ktory nie pociaga mnie fizycznie...

Polecane posty

[31.01] 15:36 ktoś kto nie wie... mam wspanialego, kochanegoo faceta. Pomaga mi, troszczy sie mnie. Ktoos napisze ze go nie kocham...ale przeciwnie, jednka jak wspomnialam nie pociaga mnie w zaden sposob fizycznie. Jestesmy 5 lat, nie oddalabym go za nic, a jednak ogladam sie czasem za przystojniakami. Moze ejstem pusta, ale to dosz ciezkie, kiedy jestes z kim kto Cie nie fascynuje....pod wzgledem fizycznym( cialo i inne takie na ktore kobiety zwracaja uwage) Odbija sie to w sypialni...nie podnieca mne. Ale kocham. Czy to normalne? [31.01] 15:43 a ma chociaz długiego ? [31.01] 15:46 ciotka.dobra.rada śmieszne a nie odpowiadałoby ci bardziej , jakby to był twój przyjaciel ? wiadomo , ze na początku , i to zwłaszcza jak sie spotyka , a ni e mieszka razem , to podnieca sam widok (przynajmniej u mnie tak było) , a potem musi już sie coś wydarzyc , bo sam widok nie wystarczy ale dotyk , jakieś słowo - to już potrafi obudzić diabła; nie wyobrazam sobie , żebym miała spac z facetem , do którego mnie w ogóle cieleśnie nie ciągnie [31.01] 15:58 ktoś kto nie wie... chyba troszke zle napisalam. On jest wysportowany, 190 wzrostu...ale tak jakosza czesto ogladam sie za innymi.... a jest mi znim dobrze, bo jest czuly, kocha mnie...itp [31.01] 16:19 chyba cie rozumie 3 lata bylam w takim zwiazku. niby wszystko bylo ok ale w lozku mnie nie pociagal. rozstalismy sie chociaz wlasciwie nie moglam mu nic zarzucic, byl dobry, opiekunczy. tyle ze troche zaczelo wiac nuda, nie mialam ochoty na seks, a to przekladalo sie na pozostale sfery zycia. teraz jestem z kims innym. nie jest super przystojniakiem (nie to jest najwazniejsze), ale jak mnie dotyka, jak na mnie patrzy to po prostu sie gotuje. mimo wszystko zycze ci szczescia i trzymam kciuki. moze wam sie uda [01.02] 13:25 ktos kto nie wie... Problem w tym ze chyba nie chce sie z nim rozstawac... czy moze to zwykle przyzwyczajenie? [01.02] 16:54 upupupupup1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos przeniosl
moj temat na inne forum.... ale ok, skoro teraz jest tu...prosze poradzcie...albo napiszczie co sadzicie o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś pusta
jak wydmuszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego niby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttttttttttttttttttttttttttt
Jak dla mnie ten związek nie ma sensu i przyszłości-znam to z autopsji, byla miłość, seks nie istnial z tego powodu, który ty opisujesz....rozstalismy sie, to była słuszna decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak wysportowany facet ktory ma 190cm wzrostu może Cie nie pociągać? :O twarz nie ta...? osobiście dałbym wiele zeby mój luby miał taką sylwetkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skaza
Czułam identycznie jak Ty...i zadecydowalam o rozstaniu. Kocham go, ale jak przyjaciela - z nimi nie chodze do lozka. A trudno ciagnac taki zwiazek, kiedy unikasz kontaktu fizycznego-on i Ty na tym tracisz... Po prostu nie moglam byc z kims i czekac, az zacznie mnie nagle pociagac fizycznie... Chociaz do teraz nie ejstem pewna, czy dobrze robie. Moze seks mozna ominac lub jakos sie rozbudzic? Nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamija zielona
stawiam na miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamija zielona
radze unikac przystojnych facetów, bo ochota na spełnienie pożądania przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izunia111
hmmm Jestem z mężczyzną, któremu daleko do mojego ideału- jeżeli chodzi o wygląd fizyczny oczywiście. Jest zaledwie trochę wyższy ode mnie, ma wąskie ramiona, duży brzuszek itp. Kiedys myślałam,że kogoś takiego zdyskwalifikuję od razu. ale teraz jest inaczej. Nie wygląd jest najważniejszy. On jest dla mnie dobry, czuly i kochający:) i kiedy przestałam myśleć, że jego wygląd nie do końca mi odpowiada, to jest cudownie:) nikt tak nie dotykał jak on:) sama się dziwię, że za każdym razem jest TAK DOBRZE:) to często kwestia naszego nastawienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam xxxzzzyyy
dziewczyny ,czywy piszecie o zwiazku przyjacielskim?w milosci wazne jest iskrzenie ,chemia,motylki w brzuchu,namietnosc,tracicie 99 procent zycia jesli tego brak,to ze ktos jest mily i dobry w milosci to nie wszystko...milosc zyje miloscia a nie przyslugami i dobrodziejstwami....ja raz przezylam taka milosc...i do dzis nie umiem byc z innym,bo co miz tego ze ktos jest pracowity,mily dobry,jak nie ma tej chemii miedzy nami...wiem co pisze...kto raz zasmakowal prawdziewj milosci nie godzi sie na substytuty i tyle!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKA TEMATU
no wlasnie... jest wszystko procz tych motylkow w brzuchu.... jest milosc, prawdziwa, a moze to prezyzwyczajenie. wiem natomiast ze jakby pojawila by sie inna -rozszarpalabym, nie oddala... a jednak zdarz ami sie zauroczyc w kims innym, bo mi sie PODOBA.... Ale jednak rozsadek mowi ze milość a wyglad to co innego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I DLATEGO
nigdy do konca nie bede szczęśliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×