Faceci topią smutki w alkoholu

Nie rozumie jednego u facetów niby sa twardzielami przy nas jak jest kłotnia sa najmadrzejsci i sa w stanie nawet sie rozwiesc a potem ida i topia smutki w alkoholu Dlaczego nie potrafia rozmawiac i przyznac sie do błedu Ja mam dosc mój własnie dzwonił mi ze pije a nie powie mi gdzie i z kim Boje sie o niego bo po alkoholu mu odbija Mamy rodzine jak mam do niego dotrzec

???

rozmawiac do chuja wafla ???? Wieczne pretensje o wszystko , jeszcze bys go podkurwila bardziej , daj mu spokoj

Ale picie to nie wyjscie przepijac kase A w alkoholu robi sie głupoty zdrada itp facet w nerwach idzie pic a potem tego załuje ale przepitej kasy nikt nie zwróci

i juz zaczynaja sie wymowki o kase .... nie dziwie sie mu ze pije :O

facet idzie pic a zony w domu przy dzieciach najlepiej isc zabrac dupe a my sie martwimy Staramy sie by wszystko było ok Dbamy o to ciepło rodzinne to im wiecznie zle

sa to jakies kobiety na forum bo z facetami nie idzie gadac trzymaja swoja strone

Bo klotnie zaczynaja z reguly kobiety i wtedy pierdola i pierdola az nas glowy bola , nic wam nigdy nie pasuje , czesto slyszalem jaki jestem beznadziejny wiec sie zapytalem dlaczego nie odchodzi , nie jestesmy przeciez malzenstwem , w koncu to ja nie wytrzymalem .

i co poszłes pic?

ktos musi dbac o dom Gdybysmy sie wcale nie ozdywały i by oznaczało ze nas wszystko wali ta tak by była Sodoma i Gomora Samowolka

to przykra sytuacja.mialam podobną sytuacje prosiłam kłuciłam się ale na niewiele sie to zdało

jak to u ciebie wygladało?

Ja do niego dzwonie a ten mi gada ze w poniedziałek dopiero wróci Ma od wczoraj urlop Co za debil Jeszcze mi go tam gdzies pobija albo napadna i okradna Bo jak z nim gadałam przez tel to był juz niezle nawalony

Rzucilem ja , nie bede sobie marnowal zycia z taka kobieta ktora ciagle na wszystko narzeka i zawsze jej zle - mam nadzieje ze Twoj facet tez postapi w podobny sposob bo inaczej albo dostanie nerwicy albo wpadnie w alkoholizm .

jezeli jest problem to sie go rozwiazuje a nie ucieka od problemu w alkohol Bo i tak problem nie zniknie tylko na chwile o nim zapomni

rozmowa jest podstawa udnego zwiazku

tak najlepiej odejsc ale trzeba tez patrzec na dziecko które potrzebuje Ojca i matki

Mysle podobnie ze alkohol nie jest rozwiazaniem - on powinien rozstac sie z Toba , to jest dobre wyjscie .

Po co mu tacy rodzice co sie tylko kloca , przez to dziecko tez bedzie znerwicowane , kolejny argument za rozstaniem.

faceci zawsze tłumaczą że piją bo my zrzędzimy ale to nie przwda. piją bo są tchórzami np. nie mają odwagi powiedzieć koleszkom NIE i piją a w domu udją hojraków

mój mąż pił bo wszyscy pili w pracy.dzięki bogu znienił otoczenie.Ale myslę że nie to był prawdziwy powód że nie pije.chyba w swoim sęsie sięgnoł dna

wy kobiety byście tylko chciały żeby facet przynosił kase ,po pracy w domu na papierosa tylko na balkon i nigdzie nie ruszył się bez was

Czy Widzisz do jakiego stanu go doprowadzilas kobieto?? Twoja wina twoja wina twoja bardzo wielka wina

jestem kobietą ale o moich problemach nie chce mi się gadać z nikim, nie chcę brzęczenia nad uchem, pseudo rad, oceniania itd itp dlatego wolę sobie wypić jak ktoś tego nie rozumie, niech się dalej zastanawia, to nie mój problem

jasne a wy faceci chcecie zeby żona była do prania sprzątania i ewętualnie do seksu. a zastanawialiście się gdzie my chodzimy? jakie mamy rozrywki oprucz garów? to źle że chcemy spędzić z wami czas?

a już kompletnie nie mieści mi się w głowie żeby ktoś zmuszał mnie do "rozwiązywania problemów rozmową" mi się może po prostu NIE CHCIEĆ gadać i żądam uszanowania mojej woli, jak nie, spadówa dokładnie takie same zasady stosuję do mojego partnera, tyle że ponieważ go kocham, to przytulam i po prostu jestem przy nim, a jak chce wyjść czy pić, też jego decyzja jakoś nigdy z tego powodu nic się złego nie stało, gdyby zaczęło się źle dziać, z kolei nie męczylibyśmy się ze sobą życzę więcej szacunku do drugiej osoby

zuzia, zawsze sobie można znaleźć jakieś rozrywki, zaharować się przy sprzątaniu też nie trzeba i nikt nie ma prawa tego wymagać

jak głopie wymyślamy obiadki czekamy z nimi na was a wy-olewka.pytamy gdzie byliście bo śie martwimy bo jest nam przykro że pare godzin stoimy nad piecem żeby coś wam dać a potem stoi to i stygnie bo macie kolerzkum.ale nie daj boże jak by było nie ugotoawne to zaraz pretensje -gdzie byłaś i co robiłaś

to pora przestać być taką głupią raz obiad zrobić, raz nie zrobić, innym razem niech zrobi on, nie krzywić się gdy facet chce wyjść ale dopytać kiedy wróci, jak nie wraca, też sobie gdzieś pójść to takie trudne? a jak się awanturuje bo obiadu nie ma, to jest to jakieś chore i z takim kimś nie warto marnować czasu

mam szacunek dla drógiej osoby.też nie spędzamy każdej chwili razem z mężem,mamy rużne zainteresowania i jest ok. ale zapomniałeś że rozmawiamy o problemie jakim jest nadmierne picie i nie wracanie do domu bez informacji gdzie jest i czy coś sie nie stało