Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość A_a

Zazdrość facetów! Im wolno nam nie...

Polecane posty

Gość A_a

Witam wszystkich ! Mam pewniem problem. JEstem juz z mężczyzną ponad rok i zawsze są kłutnie o głupoty czyli głównie przez zazdrość. Bardzo mi zależy na tym z wiązku a z natury jesytem taka ze jak już mam kogoś to isedze w domu ...poprostu jednym słowem jestem wierna swojemu facetowi. I tu jest problem, że ja nie mogę nigdzie wyjsc nie moge iśc poprostu tam gdzie ludzie, a on to robi on może. Wiecej czsu poświeca kolegom niż mi bo mają wspólne zaiteresowania, on moze jezdzic z nimi ... ale zawsze on ma wytlumaczenie ... "on nic nie robi" Dzis zdazylo mi sie ze musialam wyjsc z domu znaczy chialam odetchnac wkoncu od tych 4 ścian i pojechalam zawiesc brata do pracy.. .tak sie zdazylo ze on jechal z kolega i mnie zobaczyl ... i juz jest kryzys bo zobaczyl mnie ze jezdze. Sa zazdrosci nawet o sowjego brata! to jest chore ... mam juz tego dosc ale za bardzo go kocham... Czy wy też tak macie że wasz partnet jest chorobliwie zazdrosny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLEJ GO TO NIE JEST MIŁOŚĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofren
pamiętaj, że tego typu sutuacje wraz ze stażem związku będą się raczej pogłębiać niż łagodnieć. To jest typowa reakcja rozkapryszonego dziecka. NA pewno wielokrotnie widziałać sytuację, gdy dzieciak ma zabawkę i nie wykazuje nią zainteresowania dopóki jakieś inne dziecko się nią nie zainteresuje a wtedy się okazuje, że to jestoczywiście najlepsza zabawka i ten pierwszy dzieciak chce ją. Taki zdziecinniały i zakompleksiony facet, który nie potrafi Ci zaufać zawsze będzie się bał, że ktoś inny zainteresuje się jego zabawką (Tobą), dlatego potencjalnie lepiej dla niego zrobić awanturę z zazdrośći niż zmagać się ze swoją wyobraźnią - co Ty i z kim w tej chwili robisz, może się dobrze bawisz? Dla niego koszmar. Poprzednik napisał: TO NIE JEST MIŁOŚĆ - 100% racji. Miłość opiera się, między innymi, na zaufaniu i zrozumieniu. Tu tego brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A_a
to nie jest miłośc...? :( tak czy tak to boli bo z mojej strony jest a z jego? Wlasnie jesli chodzi o zaufanie to w naszym zwiazku chyba raczej jest cięzko bo on przedtem miał dziewczyne która go nie raz zdradzala i on ma takie cos ze mysli moze ze ja tez tak zrobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj zezloscil sie i zerwal ze mna drugi az w tym tygodniu, po 2 godzinach poprosil zebym zapomniala a wiecie dlaczego? bo chciałam isc z kolezanka do McDonalda, ktory jest niecaly km od mojego domu.uslyszalam,ze \'te palanty znow beda do ciebie oisac bo pomysla, ze jestes wolna\' moj face uczy sie 500km ode mnie.. eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aterazja
nie tlumacz go.... on i tak robi co chce a tobie tego zabrania :( zero milosci tylko chora chec podporzadkowania sobie drugiej osoby w tym wypadku ciebie :( ale jesli z milosci (jesdnostronnej) chcesz byc jego niewolnica to prosze bardzo.. toksyczny zwiazek na wlasne zyczenie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aterazja-----> zawsze pisałam to samo, bo wiem dokąłdnie tak jak Ty jak to wyglada i co oznacza. Mówiłam tak...Do czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazdrość. Pojawia się gdy nie ma szczerości w związku. Gdy jedna ze stron ma coś do ukrycia. Gdy choć jeden z partnerów jest niedojrzały emocjonalnie do związku. Kończy się źle... Zdradą najczęściej. Ukrywaną i bolesną. Zwłaszcza po rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne
jest do la mnie dziwne. kazdy z nas ma swoj ezycie. Ja ma mezczyzne(narzeczonego). jestesmy ze soba 1,5 roku. On mieszka pareset kilometrow ode mnie. poznalismy sie poza Polska. Mieszkalismy ze soba 8 miesiecy. Na poczatku tez mialam, jak on mi mowil, ze nie chcialby zebym wychodzila wieczorami z domu bo si emartwi, boi, ze nie chce zebym nocowala gdzies u kolezanek. On oczywiscie wychodzil. Wiec porozmawialismy powazne, bo ja prowadze dos aktywny tryb zycia tj. praca, nauka, basen ,aerobik ,zagle i ma dos spora grupe znajomych. Powiedziala, ze nie przywyklam do czegos takiego trybu zycia, ze czuje sie nie mogac wyjsc wieczorem ze znajomymi na impreze. No ale moglam chodzic ze znajomymi na piwo. Oczywiscie nie docieralo do niego to ze ja ma sporo kolegow. Po powaznej rozmowie zrozumial ze mam tez swoje zycie, ze jak on jest daleko to ja tez tesknie do nieg i potrzebuje w jakos sposob rozladowac nawarstwione emocje. Chodze wiec na piwo, czasem ze znajomymi wieczorami na kregle, bilard. Tylko ja ma jeszcze jeden problem - nie zabraniam swojemu mezczyznie wychodzic na piwo do klubow, kregle, bilard ale obsesyjnie boje sie wizji jak on chodzi na dyskoteki. choc siedzi i popija drinki to to mnie jakos przeraza co ja ma zrobic Jak mowie ze nie chce zeby n anie chodzil to mowi ze go ograniczam a ja mowie ze jak na nie chodzi to ja cala noc nie spie i sie boje. i tak w kolko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ysmay1
odpowiadajac na swpij post powyzej odbylismy dluga 3h romoze na skype dotyczaca naszego rpblemu, patrzenia na niego z mojej i jego strony. ja stwierdzialm ze potrzebuje poczuc ze moge polegac na nim jako swoim partnerze, ze to co mi mowi i to co ustalimy jest wazne i nikt nie jest w stanie tego zminic., z emi potrzeba tego bym mogla mu calkowicie zaufac. Powiedzial ze sie bardzo bardzo postara ze wytrzyma beze mnie do konca marca jak pryzjade w odwiedziny potem razem bedziemy chodzic na imprezy. a od polowy kwietnia do czerwca da rade. mysle ze sie zrozumielismy choc wiem, ze to nie latwe. Przedstawilam mu sprawe z czego ja zrezygnowalam jak mnie o to prosil bo sie bal o mnie, i zeby mogl mi zaufac. wiec porposila zeby ustosunkowal sie do moje prozby nie chodzenia na dyskoteki, po to bym poczula sie bezoieczniej i mogla zbudowac calkowie zaufanie w niego i w to co mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atleta25
moja dziewczyna jest bardzo zazdrosna ciągle mi robi jakies jazdy nie pozwala mi wychodzic na piwo z kolegami do pubu. Jest zazdrosna o jakies usmieszki dziewczyn na ulicy. na początku sprawdzala mi telefon i mówiła mi co mam skasować jakie numery. Co dzien cce sie widywac chodz nie raz nie wychodzi. Wie że miałem dużo dziewczyn tzn. koleżanki jej mówiły że byłem "babiarzem" tak one uważały. o co tu chodzi jak dziewczyny uważacie? pozdrwaiwam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A_a
ona boi sie ze Cie straci....a jej bardzo zależy na Tobie. Skoro byłeś babiarze to coś w tobie zostalo lubisz pewnie obejrzec sie za dziewczyną apartnerki tego nie znosza .... tak samo jak byś sie strasznie zakochał w dziewczynie a ona by oglądała sie za innymi i miała grzeszne myśli.... wiec chyba rozumiesz.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexs
jezeli kochasz go to on ciebie tez bo jest zazdrosny bardzo mu zalezy na tobie ii dla tego on taki jest przejdzie mu jak zaczniesz go olewac ipowiesz mu ze zerwiesz znim jezeli sienie zmieni ja tez tak miałamem ale to juz za pozno bylo na odratowanie zwiasku bo kobieta ktra kochałem zerwała zemna ale cusz trzeba zyc dalej i odzyskac ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzę szczęścia w miłości
jesteś niewolnikiem własnego życia :o Czy to ma być szczęście 😭 współczuję ja bym uciekła Ty też uciekniesz tylko musisz do tej decyzji dojrzeć :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 i ....
Nic dodac i nic ując powyższe wypowiedzi są bardzo trafne jesteś niewolnica samej siebie.Uwierz mi ja tez byłam niewolnica bylam do konca wierna .Tak przyzwyczaiłam swojego bylego męża trwalo to dosc dlugo duzo za dlugo. Ja niby mialam kochankow, nie wolno mi bylo sie usmiechnac do ktoregos z kolegów bo zaraz byla awantura w domu ,ze kazdemu wskoczylabym do łozka itp .....Ale przerwałąm ta gehenne , co sie okazało to on zdradzał mnie a nie ja jego .Powiem tak, ze teraz wiem ,ze zyje .To ja zlozylam pozew o rozwód chodze gdzie chce i spotykam sie z kim chce i teraz kazdej to powtórze ze tak sie nie powinno robic jak ty to robisz i wiele wiele kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×