Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

osti

Urodziłyśmy na początku 2007 roku !!!

Polecane posty

no witam moge sie przyłaczyc???DZis sie dowiedziałam ze moge sie kogos poradzic jak mam problem czy czegos nie wiem.Moja coreczka urodziła sie 04.02 takze ma ju 2 miesiace i ma na imie AMELKA,wiem jedna z dziewczynek tez ma tak na imie.Wiec jesli pozwolicie to beda 2Amelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Szantekler Jest akurat mi bardzo milo ze chcesz z nami pobyc. Ja jestem z Karolkiem mam synka starszego zaledwie kilka dni. Jest z 29.01.2007 i jest przekochany. Oczywsice ja XCie zapraszam do nas i nie sadze ze ktoras bedziemiala cos przeciw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POCZYTAŁAMN TERAZ CO PISZECIE NA TEJ OSTATNIEJ STRONIE,MOJA CORECZKA MA DWA MIESIACE I OD PONAD DWOCH TYGODNI STRASZNIE SIE PIENI I WKŁADA PIASTKI DO BUZKI,MOZE BYC ZE TO ZEBY ALE TAK WCZESNIE???MAM ROWNIEZ SYNKA KTORY MA SZESC PRAWIE SIEDEM LAT A ZEBY SZŁY MU BARDZO POZNO .TO WSZYSTKO PRZEZ TE JEDZENIE TYLE W NIM CHEMI..........ZAPOMNIAŁAM SIE PRZEDSTAWIC MAM NA IMIE ANKA I MAM 27LAT NO I JAK JUZ WIECIE MAM DWOJE DZIECI WSUMNIE TROJE LICZAC MEZA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacie..ale sie dzis najadłam rzeczy ktorych nie powinnam jesc przy mojej perełce ,ale nie mogłam sie powstrzymac.A zreszta ilez mozna pic wode-jak zwierzeta.Mam nadzieje ze perełka mi wybaczy.Juz mam dosc tego nie mozna tamtego a ja tyje i nie wiem od czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepsze zyczonka dla Bozych aniolkow :) dawno nie bylam ale ie mam w co rak wlozyc ciagle cos jak sie ockne to juz 21 i po dniu tak mi czas umyka ze szok filipek chyba mi sie podziebil bo 3 dzien byl marudny malo zjadal (jak na niego) spal po 10 godzin jak juz zasnal ale katarku nie ma kaszlnal w sumie dwa razy przedwczoraj wiec zobaczymy jutro mam wrazenie ze juz dzisiaj bylo lepiej tfu tfu(: skarb moj w nocy spi od 6-12 godzin :D z dnia na dzien tak sie stalo ze z co dwoch skoczyl na 8 godzin snu az w szoku bylam myslalam ze t przypadek ale od tamaj pory spi duzo dluzej kaze mi soebie spiewac \"Angel\" Sary McClain az chrypke mam ale jak przestaje to on sie na mnie drze i musze tak spiewac az zasnie hahahahah straszny moj skarb terror mi zasial witam nowoprzybyle mamy przyszle i obecne i pozdrawiam mocniusio PS. Z TYM SPOTKANIEM NAS WSZYSKICH Z RODZINKAMI AK POCIESZKI PODROSNA TO SWIETNY POMYSL!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nhunha a karmisz butlsa czy cycem??BO moj KArlo na cycu i wstaje dwa razy w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochane Mamcie:) WITUSIU Obejrzałam nosidełko, nad którym się zastanawiasz - jeśli mam wyrazić swoje zdanie, to: 1. Nosidełko jest o tyle niepraktyczne, że by go założyć bądź odłożyć potrzeba dużo czasu i co najmniej 2 osób (ktoś musi nosidło zapiąć w tyle). Natomiast, to, które ja mam można bez żadnego problemu \"zainstalować\" i \"odinstalować\" samemu. 2. Jeśli chodzi o obciążenie kręgosłupa powiem tak: ja mam bardzo duże problemy z kręgosłupem od młodzieńczych lat (m.in. dziurę na kręgu), nosidło z Dzieciaczkiem jednym bądź drugim noszę praktycznie przez cały dzień i nie narzekam na kręgosłup wogóle:). 3. Nosidełko, które przedstawia zdjęcie z allegro nie ma \"budki\" na główkę Dziecka (ma podporę, ale nie osłoniętą), powiem Ci, że ta osłona bardzo dużo daje - Dziecko jest osłonięte przed wiatrem, a poza tym ma oparcie na spadającą podczas snu główeńkę - więc to bardzo praktyczne rozwiązanie. 4. Nosidło o którego ocenę mnie prosiłaś nie da się ułożyć w pozycji leżącej - a to moje się da - to jest wielki minus. Jak Dziecię zaśnie w nosidle możesz zawsze go ułożyć w pozycji leżącej, zarówno przytulonym do Ciebie jak i w pozycji na pleckach:) 5. No i ostatnia kwestia - nosidło do którego podałaś link kosztuje 299 zł, a to które moim zdaniem jest zdecydowanie bardziej funkcjonalne i wygodne 262 lub jeszcze taniej - np. 243 zł. 6. No i do tego za 262 zł dostałam gratis sześć grzechotek pluszowych z Tinny Love:) Wybór należy do Ciebie Słonko:), ale ja osobiście polecam nosidło z Red Castle. MIAMIUŚ Jestem tak jak Wy wszystkie - w pewnych kwestiach obeznana, a w innych zielona jak trawka na wiosnę:). Mam tylko bardziej \"problemowe\" Dzidziusie i w związku z tym dużo czytam na temat różn ych dolegliwości, przypadłości itd. Aczkolwiek nie jestem alfą i omegą w kwestii opieki i wychowania Dzieci - raczej alfą i łamagą:D. Owszem mam dwoje Dzieciaczków na raz. Ale zarówno z jednym jak i z dwójką jak i z trójką występują te same problemy i troski, więc jestem taką samą mamą jak Wy wszystkie:) równie niedoświadczoną i skichaną w gatki:D NAI i RESZTA MAM Moje Pyśki - jak już wspominałam również w wieku 3 miesięcy pchały łapki do buziulek i straszliwie się śliniły - tak było przez ok tydzień czasu, mimo dopajania herbatką co na ślinienie pomagało - teraz od jakiegoś czasu znów się ślinią i to na potęgę!!!! do tego łapki mają non stop w buzi chyba, że akurat mogą sobie pomemlać smoka. Wczoraj byłam w przychodni z Kacperkiem (Malusi ma zapalenie oskrzeli - kurna jak nie urok to znów sraka - co dostał i co było i jest opiszę niżej) - w każdym razie zapytałam już drugiej pani dr czy to ślinienie i wkładanie łapek do buźki oraz przygryzanie smoczków i ogólny niepokój to mogą być ząbale - i Pani dr (druga z kolei) stwierdziła, że to na pewno ząbale, pytałam również czy to ślinienie w wieku ok 3 m-cy to też mogły być ząbki - również potwierdziła. Tak więc z tego co Wy piszecie to widzę , że co pediatra to inna opinia. Powiem tak: w Krakowie mi powiedzieli, że pod kątem takich rzeczy jak m.in. ząbale instynkt matki jest zazwyczaj niezawodny.......pozostawiam Wam to do oceny i rozwagi:). MISIACZKOWA Na pocieszenie i podniesienie na duchu powiem Ci: moja Księżniczka ?Najukochańsza Zuzieńka jest taka marudna i płaczliwa od czasu gdy wróciła ze szpitala po zapaleniu płucek. Ale z Mał(ym-wielkim)żonkiem doszliśmy do wniosku, że nasza Słodka Księżniczka taka poprostu już jest - więc - ja mam te lamenty od miesiąca dzień w dzień:) i stwierdziłam, że wolę by Zuzia lamentowała i przebywała 20/24h na rękach niż by chorowała:). Jestem niesamowicie szczęśliwa, że mam Ją w domku i że mogę Ją przytulać cały czas i że widzę Jej każdy uśmiech, słyszę Jej każde \"gu\" i każde kwęknięcie:)......... MARTUŚ TANTUM VERDE jest świetne.....szkoda, że bałam się ten specyfik brać jak byłam w ciąży - pomocniczo proponuję (o ile przełkniesz) mleko z czosnkiem, masełkiem i miodem oraz herbatkę z dzikiej rózy. SZANTEKLER Pchanie rączek do buźki oraz pienienie się może być spowodowane pleśniawkami. Moja Zuzia tak miała. Nawet niewielka pleśniwaka może powodować \"puszczanie banieczek\". Na pleśniawki polecam Aftin - warto zastosować go nawet przy pojedyńczej plamce - jest słodki w smaku i dzieci go dobrze tolerują. Moja Mała dostawała Aftin i Nystatynę. Muszę powiedzieć , że Aftin znacznie lepiej tolerowała - uspakajał ją, natomiast nystatyna nie bardzo:(. choć ponoć działa szybciej niż Aftin. Jak tyjesz zapraszam do mnie na program odchudzający pt. BLIŹNIAKI:D NHUNHA Mam nadzieję, że Twojego Skarba żadna infekcja nie łapie:(. Chociaż moje Pysiątka też czasem zjadają więcej (i śpią więcej), a czasem zjadają mniej i budzą się co chwilę głodne:). Odnośnie Kacperka Małego wczoraj zawiozłam do przychodni bo coś zaczął kaszleć i katar Mu się przypałętał. Na pierwszej wizycie po osłuchaniu Pani dr nie stwierdziła zmian na oskrzelakch i płuckach. Jednak zaleciła terapię zastrzykową - antybiotyk. Mały dostał pierwszą dawkę - po 3 godzinach zaczął się dusić kaszlem. Od razu bez zastanowienia pojechałam na kolejną wizytę. Pani dr początkowo stwierdziła, że raczej panikuję, ale po osłuchaniu Kacperka jednak stwierdziła, że Małemu \"furczy nad oskrzelami\". Zleciła podanie encortonu. O 21 udałam się z Małym na kolejny zastrzyk, przy okazji wymusiłam osłuchanie Dziecka. Dzięki Bogu - infekcja nie postąpiła. KAcpero bierze zastrzyki antybiotykowe 2 razy dziennie. Jest bardzo dzielny przy tym - jedynie \"kwęka\", jednak zaraz po zastrzyku (tzryma Go Tatuś) to j muszę Go utulić (już drugi dzień pod rząd, gdy spojrzy na mnie tymi swoimi spłakanymi oczkami \"woła\" \"łała\" to jakby \"mama\" - i jak Go przytulam i szeptam Mu do uszka jak bardzo Go kocham i że zawsze będę przy Nim to się uspakaja::) Generalnie mam teraz przed sobą przynajmniej kilka dni nerwówki: 1. Żeby Kacperusiowi nie rzuciło się na płucka 2. By Zuzia nie załapała tego cholerstwa od Kacperka. Też mi się skichały święta:(. Ale mam nadzieję i modlę się gorąco o to, by KAcpero wyzdrowiał szybko.....................Boże, ja już nie chcę oddawać Dziecka do szpitala!!!!!!!!!!!!!!!!!:(:(:( Ok. Lecę do Kacperka Całuski dla Was i Waszych Pocieszek Kochanych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
, że Małemu \"furczy nad oskrzelami\". Zleciła podanie encortonu. O 21 udałam się z Małym na kolejny zastrzyk, przy okazji wymusiłam osłuchanie Dziecka. Dzięki Bogu - infekcja nie postąpiła. KAcpero bierze zastrzyki antybiotykowe 2 razy dziennie. Jest bardzo dzielny przy tym - jedynie \"kwęka\", jednak zaraz po zastrzyku (tzryma Go Tatuś) to j muszę Go utulić (już drugi dzień pod rząd, gdy spojrzy na mnie tymi swoimi spłakanymi oczkami \"woła\" \"łała\" to jakby \"mama\" - i jak Go przytulam i szeptam Mu do uszka jak bardzo Go kocham i że zawsze będę przy Nim to się uspakaja::) Generalnie mam teraz przed sobą przynajmniej kilka dni nerwówki: 1. Żeby Kacperusiowi nie rzuciło się na płucka 2. By Zuzia nie załapała tego cholerstwa od Kacperka. Też mi się skichały święta:(. Ale mam nadzieję i modlę się gorąco o to, by KAcpero wyzdrowiał szybko.....................Boże, ja już nie chcę oddawać Dziecka do szpitala!!!!!!!!!!!!!!!!!:(:(:( Ok. Lecę do Kacperka Całuski dla Was i Waszych Pocieszek Kochanych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochane Mamy: aga1981--> też Ci dziękuję za zdroworozsądkowe podejście do diety- ja także jeszcze nie jem czekolady i cytrusów oraz wzdymających-chociaż za cholere nie rozumiem czemu: bo przecież podobno mleko matki ma określony skład i bez względu na dietę nic nie powinno się z nim dziać?? Więc w końcu jak? też przyszła mamao--> dziekuję za wyczerpujące info o nosidełku -chętnie skorzystam z porad. A czy masz jakiś link na to nosidełko, czy tylko nazwe firmy Red Castle?A za Twojego Kacperka trzymam kciuki za resztę rodzinki także.Jesteś dzielna poradzisz sobie-tylko kosztem zmęczenia, sama wiesz. Kochane co pomaga Maleństwom na katar-taki mokry, czy faktycznie gruszką oczyszczenie? i czy kapiecie dzieciaczki kiedy sa zakatarzone, czy raczej opuszczacie ten rytuał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
----> alfi24 mi pediatra powiedzial, zeby wkraplac do noska 1-2 kropelki soli fizjologicznej, tylko uwazaj zeby nie byla za zimna, bo nawet ta przechowywana w temp. pokojowej moze wywolac uczucie dyskomfortu (wlewasz 20 st. do 36 st.). Zwrocil tez uwage na to ze wlasciwe oczyszczanie drog oddechowych odbywa sie poprzez gardlo a nie przez wydmuchiwanie noska, wiec zeby nie meczyc maluszka i mu na sile nic nie wyciagac. A jezeli cos juz bardzo przeszkadza, to najlepiej zwin watke i sprobuj nia wyciagnac gile, bo gruszka nawet ta delikanta jest twarda i moze rozepchac nosek. U mnie ta metoda zdaje egzamin na 5, takze zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do czyszczenia noska,ja kłade moja perełke na brzuszku gdy płacze i wtedy wydmuchuje wszystko gruchy sa nieprzyjemne i obrzydliwe.Wacik tez moze byc tylko ja to zawsze sie boje ze cos jej zrobie. Pozdrawiam wszystkie perełki i mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do nosa polecam wam takie urządzonko - Frida - można kupić a waptece ok. 26 zł. Dostawia się taką rurkę do noska i tak jakby wciąga powietrze - pięknie wychodzą babole. J ateż używam wody morskiej w spraju i można na katar nasivin dla niemowlaczków. Chantel u Michasia wróciły kolki - po miesiąco przerwu znowu są :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i poszedł sobie diabełek z Emilki serduszka ;-) tak pochwalić się tylko wpadłam, a teraz uciekam sprzątać po imprezce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do noska również polecam wodę morską - ja używam Sterimaru. Na większy katarek rewelacyjnie działa pokrojony czosnek uwieszzony u szyjki Dzidzi - ja wykombinowałam ze śliniakiem: wycięłam małą dziurę od tyłu i umieściłam tam czosnek. Rewelacyjna jest również maść o nazwie CARMEX (nie wiem czy można ją dostać w Polsce - moja jest ze stanów). Ja osobiście gruszki nie używam - mam zabronione, bo może spowodować bezdechy. Jeśli chodzi o kolki, to u mnie skutkowało regularne podawanie Zuzi Espumisanu i Viburcolu. Espumisan: 3 razy dziennie o 12, 15 i 18 - w sumie 20 kropelek - o 12- 10 o 15 i 18 po 5. Ok 23 Viburcol - i Zuzia się po kilku dniach uspokoiła. Dziękuję Wszystkim za Zyczenia zdrowia dla Kacperusia - Mały nadal chory, jednak nie ma świsdzczącego oddechu ani bezdechów dzięki Bogu. Mam nadzieję, że skończy się ta choroba tylkko na moim niepokoju.... Całuski dla Was i Dzidziów ode mnie i od Bliźniaków:) - zasmarkanego Kacperka i płaczliwej Zuzieńki - mimo, że jestem wykończona tak psychicznie jak i fizycznie jednak.....Kocham te moje Słodkie Brylanciki ponad życie:D. Zuzia ostatnio nawet jak płacze jest taka słodka, że tylko Ją wycałować :D. O Kacperuniu nie wspomnę - zatkany nosek, męczący kaszel a Ten Szkrabik na mój widok śmieje się w głos i wyciąga do mnie rąsie by Go przytulić:). Opowiem Wam jeszcze jedną historię. Mały bierze zastrzyki. Po pierwszym zastrzyku (do tych zabiegów trzyma Go Tatuś bo Mamunia by skopała pielęgniarę na bank), gdy tylko wylądował w moich ramionach z żałością niemożebną i spojrzeniem \"RATUNKU\" mój Syn rzekł ............... \"łaaałaaaa\" instynktownie wyczułam,że woła po swojemu \"mama\" przytuliłam Go więc i zaczęłam szeptać do uszka, że jestem przy Nim i Go bardzo Kocham - na co mój Syneczek już gdy się względnie uspokoił rzekł ponownie \"łała\" i mocno wytargał mnie za kudły. Teraz robi tak po każdym zastrzyku....już w jego trakcie, gdy ja siedzę w łazience z bólem serca, Malusi mnie \"woła\"....jak słyszę to \"łała\" to mi serce pęka:(. Matko jak mi tego mojego Cycuszka żal! Zuzia natomiast po dwóch dniach, gdy mama opiekowała się głównie KAcperuniem, dziś odstawiła zdecydowaną scenę zazdrości:D. Nie dość , że wodziła za mną wzrokiem, to jeszcze zarówno u ukochnego Tatuńcia jak i nie mniej ukochanej Cioci Kini na rękach się wkurzała - gdy ja Ją na ręce wziełam od razu się uspokoiła i słodko zasnęła. Powiem tak: Pomimo tych wszystkich kłopotów i zmartwień oraz permamentnego zmęczenia i płaczu Zuzieńki - jestem najszczęśliwszą istotą na tej ziemi. I Wam też życzę takego uczucia:). Całuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was kochane widze ze wiele z nas miała chrizciny w swieta moja olcia 8- w pierwszy dzien swiat - impreza udala sie doskonale, nie spodziewałąma sie ze nawet odejda tance i bede prowadzic wokoł stolików pociag!! hehe jak na weselu az ersonel restauracji powiexiał ze dawno tak ludzie sie dobrze nei bawili an chrcinach no i wposmniec trzeba ze nic nei piłam!! :) aga 1981- po rpostu uwazam ze nie ma co przesadzac :) ja w swita jadłam duzo rzeczy na któe nie pozwoliłabym sobei normlanie ale mała jakos drastycznie nie odczuła mojego jedzenia tak wiec mysle ze mozna spokojnie jesc wiecej rzeczy niz tylko gotowane fuuu tez przyszła juz obecna mamusiu- myslisz ze te krople espumisan dziecko moze długo brac?? bo ja Olci daje juz od dwóch tygodni i zastanawiam sie czy ejj nei zaszkodze przeprszam czy jest na tej sali jakeis dziecko które w nocy budzi sie co dwie godziny??? moja Ola tak ma...:(( ponoc powinna juz przesypiac dobrych 5 godzin w tym wieku SZANTEKLER - moja Ola tez sie slini okrutnie ale juz przestałam panikowac i wyszkiwac jej chorób :)) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HA :) Odgrzebalam tabelke coby zamienic mizerne 3800 na dumne 6500 :) My dzisiaj po szczepieniu i jak narazie ok :) alfi24 (l.34) -- Jasio (24.01.07) --4520 g chantall (l.28 )--CHANTAL (30.01.07) --4580g(8.03.07) mysica (l.27) -- Michaś (16.01.07) -- 5000 g osti (l.24) -- Olka (04.01.07) -- 6500 g (10.04.07) witusia1 (l.26)---Kubuś (13.02.07)---3580 g (22.02.07) Miama (l.27) - Emilka (08.01.07) - 5320g (6.03.07) Kasia L. (l.27) - Amelka (08.01.07) - 5330 g Nhunha (l.22)-Filipek (05.02.07)- ok.5kg anesia(l.24)- Olunia(12.01.07)- ok 5 kg misiaczkowa(l.24)-Lideczka(13.01.07)-ok.4600 g też przyszła - już obecna mama (l.29) Kacperek i Zuzia (10.11.06) - Kacperek 4200 g, Zuzia 3600 g. madziara81 (l.25)---Danielek (17.01.2007)---5280g (09.03.07) kasia-74 (l.33)-Maja (4.01.2007)-5200g (5.03.07) Aga1981(i.26)- Karolek(25.01.2007)- 4230( 22.02.2007) domi dumka (l.27) -- Mateusz (19.01.2007)-- 5600g (07.03.2007) Miama ...... dzisiaj mielismy druga szczepionke Infanrixem i tez jedno uklucie :) Pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny!!! POWIEDZCIE JAK TO JEST:powiecmy ze jest godz.16.00 a ja najadam sie kapusty czego niby nie powinnam jesc bo malutka jeszcze za mala i dostanie kolek.KIEDY TO CO ZJADŁAM DOJDZIE DO POKARMU?na swieta jadłam wszystko ,a moja perełka spokojna jak nigdy.Synka karmiłam trzy lata i nigdy nie miałam problemow z kolkami i nie zastanawiałam sie kiedy to wszystko dochodzi do pokarmu.Cyzby sie juz przyzwyczaiła ma zaledwie dziewiec tygodni.POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szantekler nie iwem kiedy to dochodzi ja tez o tym mysllam. Musze sie pozalic moj Karolk jest chory :(:(:( Bylam u lekarza ma poczatek zapalenia oskrzeli, najgorzsze jest to e bylam w zeszly poniedzialek po to aby go lekarz obsluchal bo kaszlal trsozke i kichal niby zdrowy, a moj Karolek cowraz gorzej i teraz tak okropnie kaszle, ze az mi go zal, jak slysze ot lezki mi naplywaja, Ja tak go kocham a nie umiem mu pomoc. Ponoc to od kataru ktroy mu splywa i osiada, Ma antybiotyk ,czego tak sie obawialam i jestem zalamana:(:( Boze co ja pocze jak ja sie boje>:( Kocham go jak nie iwem a on tak sie meczy tym kaszlem:( Koxchana omoja perelka...Ale nie ma temperatury wogole. Mam pytanie jak sie czysci nosek przez gardlo>?Bo nie zrozumialam albo jak ja mam Karolkowi wyczyscic??DOstal leki juz Wam podam: Duracef 125 to antybiotyk- boja sie ze za silny|:(:(, Stodal- lek homeopatyczny syrop, i kropelki Biodacyna. Pocieszcie mnie ze niedlugo mu przjedzie. Mamy siedziec do nd w domku. I tak pogoda brzydka ale mi go zal. Ja okropnie na niego uwazam dzien w dzien chodzilismy na spacer wiec co zrobilam zle z ejest przeziebiony?? A do tego karmie piersia:(Jestem zalamana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Chantall wlasnie chce zeby mi ktos doradzil bo bardzo hcce kupic. A do nd mam siedziec w dmku wiec juz na pn chcialabym miuec juz je w domkuchyba ze Karolkowi nie przejdzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agus musze Wam jeszcze raz napisac ze Twoj maz zrobil ta strone godna podziwu jest rewellacyjna.Po prostu rewekacyjna, abohaterka top nie wspomnejescze w tewj jeansowewj spodnisi- szok!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Skarbusie:) Agusiu. 1. Moje Pysie też mają zapalenie oskrzeli. Uspokoję Cię - nie taki diabeł straszy. Twój Karolek jest Dzidziem urodzonym w terminie, więc u takich Maluszków zapalenie oskrzeli przechodzi znacznie łagodniej niż u wcześniaczków. A mój Kacpero od 4 dni bierze antybiotyk (zinacef), oraz encorton i dziś na wizycie kontrolnej okazało się, ze Malutki ma się coraz lepiej:). Zuzia od dziś bierze antybiotyk, bo się zaraziła od Kacperka. Kochana. Kontroluj tylko jak Mały oddycha. Jesli oddychanie bedzie Mu sprawialo poważną trudność, badz Maly bedzie \"szarzal\" (tzn. sinial w okolicach ust i oczodolow) natychmiast jedz do szpitala. Chociaz jestem pewna, ze Dzidzie urodone w terminie takich \"przygod\" nie miewaja. Jeśli mogę Ci coś doradzić: przede wszystkim dawaj Karolkowi dużo herbatki między karmieniami, poza tym jak najczesciej Go oklepuj - to naprawde pomaga, no i nos Go w pionie i duzo Go przytulaj. Jednym slowem - mnie tez zal jest moich Pysiakow - zwlaszcza , ze Oboje na zastrzykach:( - ale......jakos Agunia musimy przezyc.....nie mamy wyjscia. ) Jeśli chodzi o katar polecam krople Otrivin dla niemowląt - rewelacja. 2. Co do nosidelka, ktore prezentujesz...........ja rowniez sie nad nim zastanawialam, jednak ....... wydaje mi sie zbyt tabie (nie wiem czy to nie podroba). Przyjrzalam sie mu dokladnie i mam wrazenie (tylko wizualne, aczkolwiek nie mowie, ze mam racje), ze usztywnienie na kregoslup w tym za 260 zl jest jakos bardziej......hm......solidne. Nosidelko Infanta (o ile to infant a nie podroba) wyglada praktycznie identycznie jak Red Castle. Niestety nie mam pojecia jak sie sprawdza w praktyce. O nosidle Red Castle moge powiedziec, ze jest naprawde swietne. Podaje link do tego nosidelka: http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=181330956 Chcialabym sie rowniez wypowiedziec w kwestii tematu spotkanie: Ja jestem za!:) fajnie by bylo gdyby zarowno nasze Pyski jak i my mamcie mialy okazje sie poznac:). Zreszta..........sama juz podczas ciazy czulam nieodparta chec poznania Was w realu, ta chec wzrosla gdy moje Maluszki jako pierwsze z naszego grona pojawily sie na swiecie i gdy wlasnie Wy dodawalyscie mi niesamowitej otuchy.............i to mi zostalo do dzis.......BARDZO CHCIALABYM WAS WSZYSTKIE POZNAC!!!!!!!!!! I ZOBACZYC NA \"ZYWO\" WSZYSTKIE NASZE FORUMOWE DZIDZIE:) I MIEC W SWOIM ALBUMIE NASZE WSPOLNE DJECIE Z DZIDZIAMI!!!!!!!!!! ale by bylo fajowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej!! Ooj maluszki chore, ale okropnie :( To taka pora roku, że wiele osób choruje :( Życzę dużo zdrowka!!!!!! A mamom wytrwałości :D U nas na razie tfuuu wszytsko okl :) Jesteśmy po chrzcinach i w najbliższym czasie wkleję zdjęcia do albumu. U nas było 26 osób i wyobraźcie sobie, że zrobiam chrzciny za 800 zł łącznie z wódką, winkiem, obiadkiem i kolacją :D I jeszcze zostało :D A był rosołek, schabowy, mielone, mięsa pieczone, boczki,śledzie w różnych zalewach, 5 blach ciasta, galareta,jaja :D W kościele nie płakała nic, nieco się zdziwiła, że jakiś obcy pan polewa jej główkę wodę, parę razy my się zamieszaliśmy ;) Ale było super i malutka dostala wiele ślicznych prezentów, ubranka, pierwszy kopmpet obiadowy, matę edukacyjną, książkę do uzupelniania przez mamę, pierwsze kolczyki (z białymi różowymi cyrkoniami), figurkę aniołka, oraz taką płaskorzeźbę w ramce z Matką Boską, karuzelkę nad łóżeczko i kasiorkę :) Fajnie było, wyglądala tak ślicznie w swojej sukienusi :D Ale było jej w tym gorąco i po kilku godzinach zdjęłam jej to. Raz tak nagle, nie wiem skąd rozpakała się :( Ale tak strasznie jak by ją coś zabolało, a leżala sobie spokojnie na kanapie, uśmiechała się do mamy i nagle taki straszny płacz :( Moja mama potem mi powiedziała, że ona tak strasznie zapłakała jak popatrzyła na nią moja szwagierka i że ona ma \"złe oczy\". Nie wierzę w takie coś, więc nie skomentowałam. Jutro szczepienie, ale aż mi się już wyć chce, pewnie się zwyję i ja i Lidka :( Duzo zdrówka jeszcze raz życzę!!! A na katar to polecam jeszcze porozwieszać w pokoju mokre pieluchy nasączone w rumianku, albo wlać napar do nawilżacza, bo ładnie nawilży i wygoi śluzówkę. U nas to super zdało egzamin. Trzeba mocno wietrzyć pokój, żeby nie było za sucho bo wywiewa się bakterie i one się nie namnażają. No i jak dziewczyny pisały, najlepiej sól morska działa, lepiej od fizjologicznej. I nasivin albo takie coś na e..... wiem, że jest homeopatyczne :) I nie przegrzewać pomieszczenia!!!!! To buziaki!!! papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane :) Też Przyszła/Obecna mamo---dziękuję za wyczerpującą odpowiedz o nosidełkach. Mnie często pobolewa kręgosłup, a więc jak napisałaś, że Ty też masz kłopoty z kręgosłupem, a nosidełko nie przeszkadza to zdecydowanie kupię to, które Ty masz, gdyż zależę mi żebym sama mogła go zakładać i zdejmować bez czyjejś pomocy. A z tym wspólnym zdjęciem z mamami i dzidziusiami ale było by fajnie :). Ewuniu, życzę twoim Skarbkom malutkim dużo zdrówka, niech już nie cierpią biedactwa malutkie z powodu tych kłuć, pewnie wystarczająco mieli tego jak byly w szpitalu. Modlę za twoje Pysiaczki, żeby były zdrowiutkie. A wiesz mój Kubuś jak nie może zasnąć to też głaszczę go po główce i mówię mu na uszko, że go bardzo bardzo kocham i on też się wtedy uspakaja i zasypia:). Agusiu1981---dużo zdrówka też dla twojego Karolka. Też pomodlę się za niego. Szantekler----pleśniawki same nie znikną. Też przyszła/obecna mama ma rację. Mojemu Aniołkowi też p.dr przepisała Aphtin i Nystetynę na pleśniawki. Tylko, że te leki są na receptę. U nas na szczęście, odpukać wszystko dobrze, malutki zdrowy, święta spędziliśmy bardzo miło, choć w bardzo małym gronię (ja, mój mężuś, Kubuś i mój brat). Teraz czekamy na moją mamę, ma w tym tygodniu do nas przyjechać, ale już chcę ją zobaczyć, nie widziałam się z nią już prawie 9miesięcy. Ostatnio zaczęłam odciągać pokarm jak gdzieś muszę wyjść na dłużej, a mężuś podaje malusiemu go z butelki. Ale na szczęście Kubusiowi nie przeszkadza, że to butelka, bo już dawno pije herbatki z butli, a cyca ssie tak jak do tej pory:) z czego się bardzo cieszę. Bo na początku mieliśmy obawy, że jak damy mu mleczko z butelki to nie będzie chciał cyca, ale wszystko jest dobrze. Ale chciałam wam opowiedzieć jaki żarłoczek jest z mojego małego aniołka :). Dziś musiałam wyjść, a więc przed wyjściem odciągnęłam 100ml pokarmu, żeby zostawić dla Kubunia, jeśli by nie zdążyła na karmienie. No i mężuś dał mu mleczko, mały 80ml wypił natychmiast i już był najedzony, a pozostałe 20ml jadł przez pół godz.już nasiłę ale zostawić nie chciał :). Tylko mąż chciał mu zabrać butelkęm bo widział że malusi już jest najedzony, to ten w ryk i dopiero oddał butelkę jak już była pusta :). Po paru minutach po jedzeniu jeszcze wypił 50ml herbaty i dopiero był zadowolony:)Taki z niego żarłoczek:). Dziś mój mały Aniołek bardzo grzeczny i dużo śpi (odpukać). DObranoc.Miłych snów. Ucałowania dla wszystkich maluszków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane ja zwariuję z tym moim internetem: przedwczoraj coś wysmoliłam poświątecznego, wczoraj też coś dodałam na szybko dziś zerkam na oddźwięk a tu cisza-przeglądam ostatnie dni a moje wpisy szlag trafił- nie mam pojęcia czemu. zatem raz jeszcze: Obecna mamo--> Tyś prawie jak filar naszego forum a już na pewno początek wszelakich późniejszych wykluć więc Jesteś pewnie każdej z nas szczególnie bliska. Żal mi tych Twoich Szkrabów, że się tyle namęczyć muszą na tym świcie za młodu, ale walczą dzielnie a Ty spisujesz się na medal.Oby tak dalej. Też Ci dziękuję za namiary na nosidełko bo ja zupełnie na ten pomysł nie wpadłam-tzn.myślałam, że te nosidełka to tylko takie plecaczki na dzieci w późniejszym okresie.A tu: super niespodzianka. Już licytuję jakiś na allegro. Nie mogę się Doczekać bo Jasio uwielbia tę pozycję pionową ja też, ale nie mam siły go nosić. A jak napisałaś,że nosidełko się sprawdza to w ogóle nie miałam wątpliwości. AA i z tym \"łała\" rozdzierającym matczyne serce też mam podobne odczucie- i wtedy rzucam wszystko i tulimy się i chodzimy i pieścimy...wszystko by tylko Jasiowi było lepiej. Dziewczyny jak to jest: lekarka kazała odstawić Jasia od piersi, bo żółtaczka i ściągać pokarm.Rozumiem, bo faktycznie po 2 dniach ogromny postęp: wręcz na twarzy widać było jak policzki robią się już różowe a czoło nadal żółte.W każdym razie powiedziała: teraz przed te 2-3dni może pani trochę poszaleć ze zmianą diety i odciągać pokarm to się później go wykorzysta. Skoro mogę się objadać kiedy odstawiam Jasia to na jaką cholere ja się teraz tak zadręczam. To jak jest z tym naszym pokarmem.Jak się najem czekolady odciągane pokarm i podam go synkowi później to już mu nic nie grozi? Przecież to absurd. I jak to jest z gazowanymi napojami -ja je pję a szkodzą Jasiowi-jak to możliwe.Przecież skład mleka jest taki sam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szantekler--> dzięki za info odnośnie przeziębień. A co do kapusty to moje podobne rozważania w poście powyżej. Aga1981--> trochę Cię rozumiem z rozżaleniem na służbę zdrowia. Jasio kaszle i katarzy od dwóch dni-inaczej niż dotychczas- a pani doktóka stwierdziła, że chłopisko zdrowe-chociaż dziś już 3 dzień tego pokichiwania.. No i żal mi Karolka-bo wiem jak te nasze Kruszynki się męczą.Ale będzie dobrze-też się modle za nas tu wszystkie mamy i nasze dzieciaczki.AA nie nie wiń siebie-dobrze, że chodziłaś na spacerki: mógł ktoś po prostu przejść koło was i kichnąć i nie na na to rady. Aga to Twój mąż zrobiła taką ładną stronę-ale masz superrr:-) misiaczkowa--> zdradź receptę na takie ekonomiczne chrzciny! Wiesz co z tym nagłym płaczem to chyba dość normalne zjawisko. Jasiowi tez się to ze 2 razy zdarzyło_ jakby go sen jakiś okrutny nawiedził, albo tak jak piszesz coś zabolało.Kiedyś to rozpłakał się tak okrutnie na 20 min. że już zaczęłam się martwić, że jednak coś mu dolega. Mam pytanie natomiast z tym wywarem rumianka- to co? dolać go po prostu do nawilżacza? witusia1--> ja tez wreszcie się odważyłam i odciągnęłam trochę pokarmu i zostawiam smyka- bo do ślubu tylko miesiąc, a cała masa spraw do załatwiania. Mam nadzieję,że zdążę. Spotkanie NAS - byłoby super. Jestem za!!! ??teraz pytania: czy wasze pociechy w ok.2,5 miesiąca zaczęły zassysać się własnym palcem u rączek- Jasiek jak w amoku ssie paluchy-czy to normalne?? czy trą pyszczkiem o wasze klatki piersiowe jakby szukały cyca, ale wcale go nie chcą?? czy dużo gadają-bo Jasiowi to się chyba nie chce?pogada na ranem, troche w południe..no i może wieczorem--i już. ach-to na razie tyle nadrabiania zaległości-odezwę sie jeszcze później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chantall ja niestety jestem na pkmorzu wiec daleko:( A bardzo bym chciala, raczje jestem z tych okolic samotna na forum:( Torszke przykro. Jelsi chodzi o nosidlo do samochodu tez mam maxi Cosi i jestem zadowolona chcoaiz onew nie sa takie ladne jak pozostale, ale to nic. Alfi24 dziekuje za wsparcie ale szlag mnie trafia ze tak moj malutki cierpi szkoda mi go jak nie iwem Witusiu powiem Karolkowi o tym ze ma ciebie posluchac i szybciutko wracac do zdrowka.:) Lidka Misiaczkowo ladne prezenty dostala wiec jest zasluzona dzidzia.:) Fajnie ise wybawiliscie to super ze tak ci sieudalo wszystko zlatwic. :) Juz zrobilam napar z rumianku do nawilzacza mam nadzieje ze nie zepsuje nawilzacza bardzo Ci dziekuje za pomysl. Zaraz natne czosnku bo to juz robie od tamtego tygodnia. Obecna mamo powiedz jesli moj Karolek wyzdrowieje i kupilabym nosidlo i chcialabym wyjsc w przyszlym tyg to jak ja mam go ubrac?? BO w wozku jest ubrany w kombinezon do tego koc kokon i wozek wiec go chroni troszke a w takim nosidle jest od rau odkryty i boje sie ze znowu bedzie chory:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×