czekam i czekam i czekam

i nie ma tego jedynego!!:(

Daleko masz jeszcze do emerytury ? Spokojnie, do emerytury może rycerz na białym koniu dojedzie, teraz jest zajęty , księżniczkę z zamczyska musi oswobodzić :)

do emerytury na szczescie daleko:(

Co zrobisz, gdy będziesz nadchodził ten jedyny, czy jesteś gotowa na przyjęcie rycerza , czy jednak stojąc nad przepaścią wykonasz poważny krok do przodu ?

kurwa pewnie to drugie

ale jak?????:(brak mi odwagi i wiary w siebie a przeciez ciagle pic tez nie moge:(

zostań działaczką społeczną albo uprawiaj sport lub inne zajęcie, może podróże w nieznane itd

Powiem truizm, który pewnie milion razy słyszałaś - pomyśl co lubisz, Ty sama, a nie ktoś inny, nie to co modne itd., ale to, co sprawia Ci przyjemność. I nie musi być to błyskawiczna odpowiedź rodząca się w Twojej głowie (jako niby coś oczywistego) - jeśli potrzebujesz na to więcej czasu, to daj go sobie i nie przejmuj się tym - to nic złego, to naturalne. Powiem kolejny truizm - najpierw musisz pokochać samą siebie, by kochać i czuć się kochaną przez kogoś. Z brakiem odwagi próbuj malutkimi kroczkami. Znam to po sobie - to jest jak mydlana bańka, która od wewnątrz wydaje się niezniszczalna. Dotknij ją a pęknie. I tak z czasem kolejne i kolejne. I nie przejmuj się, że idzie to powoli i opornie. To też naturalne.

A potrzebujesz teraz tego jedynek? Ile masz lat? Bardzo Ci zalezy, aby spotkac tego jedynego? Zastnow sie dobrez Ci radze z facetami na ogol jest ciezko ja sobie nie wyobrazam zycia z facetem po jednym dachem. Jest to okropne. A jesli potrzebujesz go tak bardzo to lepije go nie szukaj sam do Ciebie przyjdzie. bo jak bedziesz szukala i sie dolowala prezz niego to nie znajdziesz faceta swoich marezn. P.S. Przepraszam, ze nie pisze z kreskami, czyli a,e,n,s,c bo nie moge(wina programu) Mam nadzieje, ze sie jeszcez do mnie sie odezwiesz pozdrawaim

Wiesz Weroniko - tak sami nie przychodzą. Jednak nie można się jakoś izolować i na to liczyć. Myślę, że działa przeznaczenie - takie nitki które łączą nas z tymi których już kochaliśmy w minionych wcieleniach. Ale sądzę, że jakoś \"unikając\" można je pozrywać. Ale posiadanie \"kogoś\" na siłę to zdecydowanie nie jest dobry pomysł.

no Weroniko, jesli 88 to Twoj rocznik to moze jeszcze nie jestes gotowa na to by zamieszkac z facetem, skoro jestes taka mloda ja tez czekam na faceta, nic nie robie na sile, ale nic to nie daje :(

Jestem rocznik '76, czyli o 10 lat więcej od Weroniki, nic nie robię na siłę i co z tego - tak jak w przypadku liliany, zero efektu :D

mam 21 lat...w padzierniku 22 bedzie

Dziewczyny, to nie czekajcie. Widać czekanie się nie sprawdza. Spróbujcie działać w tym kierunku aktywniej. Choćby za pomocą portali internetowych. Nawet jeśli nie znajdzie się ten jedyny, to można poznać innych ciekawych ludzi w ten sposób. Żeby księcia na białym rumaku "tknęło" to najpierw musi wiedzieć o waszym istnieniu, a później mieć subtelne sygnały, że ma szanse. Do dzieła :)