Dlaczego pracujac tv tzreba byc chudym jak patyk??

Mam 25 lat, waze ok 57 kilo przy wzroscie 1.65, nigdy sie waga nie przejmowalam,ale myslalam o pracy w tv i jak patzre jak aktorki czy prezenterki sa chude to sie zastanawiam po co to? dlatego,ze kamera lepiej ujmuje takie osoby? czy moze to zwykly wiscig szczurow "kto bedzie ladiejszy , chudszy to wygrywa"?

NIEPRZESADZAJ ..wystarczy zobaczyc na beate sadowska i widac ze promują słonice grube tam ..wiec nie pieprz pierdol..

nie pieprze glupot, przypatzr sie wiekszosci tym ludziom, jakas hipcia zaokraglona to rzadkosc

nie przesadzaj masz normalna wage, ja jestm chuda jak patyk i chcialabym twopja wage bo jest normalna i akurat

do tv trzeba byc chudym, bo tv pogrubia... kazdego o średnio 5 kg. dlatego jak sie wydzi kogos potem poza tv to sie dziwi ze on szczuplejszy niz w tv jest. taki urok szklanego ekranu

Dlatego, ze telewizja pogrubia. patrząc na kogoś widzisz go stereometrycznie- dwojegiem oczu jakby. I widzisz go inaczej, niż jak go jedno oko kamery rzuci na płaski ekran:) Wtedy każdy wydaje się grubszy po prostu. Własnie dlatego, że pokazany jest tlko z przodu, jakby z jednego źródła, a w naturze mamy informację o człowieku z dwóch źródeł- czyli dwojga oczu. Do telewizji nie przyjmuja tylko szczupłych. Telewizja to są głównie ludzie pracujący poza ekranem. Ale jeżeli chcesz być prezenterką, dziennikarką, to zasady sa takie: albo masz coś do powiedzenia, jestes bardzo wykształcona, masz autorytet, doświadczenie i wtedy nikt sie nie patrzy czy wyglądasz jak Sekielski, czy masz wymowe jak Miecugow, albo chcesz robić za tło- np. zapowidać jakieś programy, cos prowadzić, jakies nieskomplikowane rzeczy robic, a wtedy musisz dobrze wyglądać i jeszcze umiec poprawnie się wysławiać i mieć nienaganną dykcję. Jak np. mogą w tv pokazywac takiego Wojciecha Manna, który ledwo się mieści w kadrze? Ano mogą, bo ludzie go znają i libią i chcą oglądać. Ale jak przyjmują jakąś młodą pindzię do jakichś zapowiedzi itd., to niestety musi ona odpowiednio wyglądac i tutaj się nic nie zmieni. A Beata Sadowska tak naprawdę jest chuda, mała, tylko po pierwsze pogrubia ją kamera, po drugie- jej mama jest Chinką. Stąd ma dziwne rysy twarzy, i skośne oczy i może się wydawać grubsza, niż jest w rzeczywistości. Tyle, że ona ma juz ponad 30 lat, w tv pracuje od dawna, głównie zajmowała się kiedyś prowadzeniem programów muzycznych i wywiadów, bo zna perfeekcyjnie angielski oraz inne języki. A że dopiero ją niedawno zobaczyliście nie oznacza, że wczoraj się pojawiła w tv...

sadowska jest gruba bardzo.widzialam ją na zywo .

Ja też ją widziałam i to kilka razy. Nie sądzę, zeby była gruba. Jest niska i ma szczupłe noggi, góra troche większa. Ale do Doroty Welman jeszcze jej brakuje nieco;)

HAHA KAMERA POGRUBIA?TEZ MI SMIECH NA SALI. TO CZEMU JA WYSZLAM NA KAMERZE Z WESELA TAK JAK WYGLADAM A NAWET SZCZUPLEJ?CO??CZEMU MNIE NIE POGRUBILO? EJ BOZE..MYSL CO PISZESZ DZIEWUSZYSKO. GDYBY KAMERA POGRUBIALA TO ZNACZY ZE MALGOSIA KOZUCHOWSKA JUZ JEST ANOREKSJA SKORO WYGLADA TAK CHUDO W TV:)HAHA

jezu, dziecko drogie, kamera twojego wujka a telewizja to troche co innego... pomyls troche dzieciniko...

No widzę, ze masz świetny humor. Ja proponuje wrócić do licealnych podręczników z fizyki i spojrzec sobie na dział: optyka:O Fajnie, ze jesteś szczupła, ale osoba ujęta z bliska w kadr wygląda zupełnie inazej niz taka widziana na żywo. Bo takie sa prawa optyki. Widocznie nie wiesz, po co bozia dwoje oczu dała. A tak na marginesie- kamera na weselu, zniekształcająca obraz nie ma w ogóle porównania do kamery w studiu telewizyjnym