Kto z was wychowywal sie w domu dziecka?

Czego wam najbardziej brakowalo? Co bylo najtrudniejsze? Jak wyglada zycie w takim miejscu? Podzielcie sie swoimi doswiadczeniami.

miałam tam tygodniową praktyke studencką-z dziećmi w wieku 7-9 lat. nigdy o tym nie zapomnę-byłam o krok od deprechy:o

ja bylam wychowanka Domu dziecka i niestety nie mam dalej wesolo.Jestem teraz mama dwuletniej dziewczynki ktorej nie moge nawet zapewnic normalnego domu.jestesmy bez meldunku i mieszkamy w osrodku interwencji kryzysowej.Nie chce mi sie juz tak zyc....

az morde wykrzywia -> opowiedz cos wiecej. maja1111 -> ile masz lat? Dlaczeg mieszkacie w osrodku? Co sie stalo z ojcem dziecka?

Ojciec dziecka? Dober pytanie.Mieszka z rodzcami.Poza tym ja jeszcze jestem w ciazy blizniaczej.Niebieska sukienko ja nie jestem mloda... mam 32 lata.ale fakt pobytu w Domu dziecka pamietam do dzis...To straszne.Chcialabym nie zyc niz fundowac takie zycie moim dzieciom ale co mam zrobic? Musze sie meczyc tak dalej.z mezem mi sie nie uklada.to typowy damski bokser.Musze juz uciekac.Mam dostep do internetu ograniczony.moze jeszcze zdazysz cos napisac bo za 15 min mnie juz nie bedzie.

miałam dyzury całodobowe, więc praktycznie byłam z nimi w czasie dnia i nocy i te noce wlasnie były najgorsze. wiesz, te dzieci potrzebują strasznie dużo ciepła i czulości, szybko sie przywiązują rojąc w małych główkach nadzieje, ze kiedyś będą miały prawdziwy dom. ja gdybym mogła najchetniej przygarnęłabym je wszystkie...ale wiesz, realia sa inne. jeśli weźmiesz takie dziecko raz do domu wpadniesz jak śliwka w kompot (oczywiście to zależy od charakteru tj kwestii czy lubisz dzieci czy tez nie)

maja1111 bedziesz miala jeszcze 2 dzieci? Jak dlugo mozesz mieszkac w tym osrodku? Boze dziewczyno jak ty sobie radzisz? Opowiedz coswiecej o sobie jak bedziesz mogla. Jak wygladalo dotad twoje zycie. Trzymam za ciebie kciuki i myslami jestem z toba. Jakie masz dalsze plany na zycie?Co zamierzasz zrobic po urodzeniu blizniat?Pozdrawiam serdecznie

az morde wykrzywia -> wyobrazam sobie ze te dzieciaki szkaja milosci wszedzie. Stad potem bycmoze takie sytuacje ze dziewczyny latwo ufaja facetom ktorzy oferuja im chocby namiastke milosci. A powiedz mi czego tym dzieciom najbardziej brakuje oprocz milosci rodzicow?

"urodzic a potem oddac do adopcji - tyle rodzin czeka". Jakby tak bylo, to nie byloby domów dziecka

Wiekszosc dzieci w domu dziecka jest dlatego ze rodzice nie zrzekli sie praw do niego. W innym przypadku male dziecko natychmiast ktos adoptuje.

up