_________Wkurwiają mnie pytania w stylu poco ci ślub, po co zaręczyny_________

Często zadajecie tak durne pytania. Skoro komus na tym zależy, to widocznie tego potrzebuje i chce się zaręczyc, wziąć ślub. Nie wszycsy moze mają taki system wartości, ale jak widać wiele osób tak. I jest to potrzebne do tego samego, co tysiącom innych par, zaręczających się i pobierających. Zapamietajcie to i nie próbujcie już ludziom wmawiać, ze ślub jest poo nic i ze o tylko papierek. Skoro do tego nie dojrzeliście, to nie znaczy, ze inni tez nie!!!

Cię popieram i...i strasznie mnie cieszy myśl o moim zbliżającym się ślubie

Mój tekst: "Jak chcesz tego ślubu, to go bierz. Ale beze mnie!" :P

chcecie ślubu i tego papierka bo wam sie wydaje że wtedy już wam żadna upolowanej zdobyczy nie odbierze ....... jak bardzo sie mylicie poczytajcie w temacie o kochankach albo drugich żonach

a potem ślub? Wisz że co 3 kończy się rozwodem

no i znowu zaczynacie?? Skoro związki się tak rozpadają, to po co w takim razie w ogole z kimś być? Skoro z góry zakładacie, ze się rozpadniecie, to jaki to ma sens? Rozumowanie dzieci :O

teraz pytacie po co komu ślub a za parę lat same zalegalizujecie Wasze związki :P te pytanie są głupie i świadczą w 99% tylko o tym, ze zazdrościcie zaręczonym :P rozumiem Cię autorko, nawet nie mam sił już tego tłumaczyć kiedy na topikach padają takie pytania. Po co golicie nogi? przecież włosy odrastają! po co sprzątacie dom? przecież i tak się nabałagani. po co Wam dzieci? przecież dorosną i opuszczą Was! po co utrzymujecie kontakt z rodzicami? przecież kiedyś umrą, a Wy będziecie niepotrzebnie płakać. Po co jesteście z Waszymi facetami? przecież i tak Was rzuci... można zadać jeszcze setki takich kretyńskich pytań :O

nik nie zaklada że zwiazek sie rozpadnie ale jeśli już to chyba bardziej ci którzy tak koniecznie chca ślubu zakladaja że gdyby coś to trudniej jest odejść po ślubie niż bez ślubu reasumujac ci którzy ślubu nie maja ale sa ze soba robia to nieskrepowani żadnymi papierami , formalnościami itd, moga odejść w każdej chwili a jednak sa razem ci którzy ślub maja czesto sa w zwiazkach z przymusu, nie odchodza bo wchodzi w gre przeprawa z rozwodem, podzialem majatku i cala ta meczaca i dlugotrwala procedura

Nie golę nóg nie sprzątam mieszkania nie mam dzieci nie mam kontaktu z rodzicami nie mam faceta a sam jestem facetem

nie no nie == > nie maglupich pytań sa tylko glupie odpowiedzi :)

Juz durnie wlaczaja sie do dyskusji:P Popieram autorke topiku!!!

witamy durną , która wlączla sie do dyskusji ;) chociaż to niezbyt pisać tak na wstepie o sobie :) ale doceniamy szczerość masz 1 punkt :)

przez psychologów że ślub (papierek) jako "akt własności", a przynajmniej utrudnienie ucieczki drugiej osoby, znacząco wpływa na zmianą sposobu zachowania. Jak nie może łatwo uciec to po co mam się starać. Później jest "przynieś mi piwo kobieto" albo "głowa mnie boli"

Znów szalejesz.

zapomniałam wsiąść czerwonych tabletek :( Teraz w stroju baleriny z Jeziora Łabędziego siedzę na bujanym koniku na przeciwko mojego komputera, zakładając kolejny temat na kafeteri i dostojnie kontemplując moje gęste owłosienie łonowe wystające mi z trykociku

podszywaczu- pisze się wziąĆ, a nie wsiąść

mnie tez takie gadanie wpienia i popieram poglad autora..szacuneczek

jak lodu to wyjdź za mąż za 80 letniego miliardera :P z gołodupcami nie ma co się wiązać, po co się z taki zaręczać, czy brać ślub? to uwłacza kobiecie

a ja mam to w dupie, moj facet chce slubu a ja nie chce bo wiem ze chodzi o to zeby mnie usidlic na stale i nikt wam nie zazdrosci bo wiemy ze chcecie swoich facetow usidlic na stale papierkiem , zawsze jest tak ze ktores z partnerow chce bardziej a ktores mniej albo wcale.z reguly to brzydsze chce

jest najbrzydszą laską na kafe

Dziewczyno, ja tego wszystkiego nie czytam, ale czy możesz powiedzieć- po co Ci te ślub... :o

po co one chcą brać ślub.

nic przeciwko slubom ale jezeli ktos robi z tego mega afere i za wszelka cene dazy do tego aby partner sie oswiadczyl, to mnie to troche smieszy

żeby pokazać się w białej suki, pstryknąć parę fotek, ślubny makijaż i fryzjer, zadowolona rodzina, spełniana dziejowa misja kobiety, zazdrość koleżanek singielek...

tak, właśnie po to :O:O:O Powoli stajecie sie żenujący w swoich głupich domysłach pt. "po co komu ślub?"

co to ich nikt nie chce. zazdrosne stare panny i kochanki ktore chca zajac miejsce zon ale im sie nie udaje. no i faceci ktorzy sa wiecznymi gowniarzami. jesli miedzy dwojgiem ludzi jest prawdziwe uczucie to slub jest dopelnieniem szczescia zapamietajcie sobie. jeslikogos kochacie to dlaczego sie nie pobrac jesli odczuwacie taka potrzebe? jesli wasz pozal sie Boze chlopak nie chce slubu to tylko dlatego ze nie chce go z wami, a nie w ogole. moj maz tez mowil swojej poprzedniej dziewczynie ze po co slub, po co papierek, itd ale mnie sam poprosil o reke, bo mnie kocha, bo jestem dla niego wazna. prosta prawda nie? dla niektorych bolesna?

a chocby po to zeby stare panny, czy tam singielki zgrzytaly zebami. bo zgrzytacie prawda?

doszedł do takiego wieku że stwierdził że żeni się z aktualną. Gdyby był z poprzednią, bo byś go nie odbiła, to ożenił by się z nią, naiwniaczko

no, ja miałam kiedyś ślub...:o porażka. Potem 13-letni konkubinat. Na początku ekstra, potem zdrada, choroba, śmierć. Teraz znów konkubinat i w planach ślub i trudno mi przełamać przyzwyczajenie: po co ten ślub???