Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość porzucony na amen

Czy namiętność może tak łatwo odejść????

Polecane posty

Gość porzucony na amen

Poznałem Ją ponad 3 lata temu. Młoda ( wtedy 20 lat),śliczna i bardzo słodka. Uwielbiała sex.I była mną zafascynowana.Chciała mnie \"nawet więzić na bezludnej wyspie\" aby być tylko ze mną i kochać się A oprócz tego miała w sobie to coś. I wnętrze. I tak mijały kolejne lata.Cudowne wspólne chwile choć nie częste.I jej niesamowita namiętność. Autentyczna.Gdzieś trzy miesiące temu zauważyłem, że jest troszkę inna. I tak było z każdym dniem. Coraz gorzej. Ostatnio w czasie poważnej rozmowy oświadczyła, że gdzieś w ostatnich miesiącach zagubiła tę swoją niesamowitą namietność i że juz nigdy tak nie będzie jak było.Płakała autentycznie, że jej samej żal, że to przeminęło ale niestety nie może być tak dla mnie jak kiedyś. Twierdziła, że byłem fantastyczny i nie poełniłem żadnego błędu. Odpada, że to sprawił ktoś trzeci. Zaproponowała, że zostaniemy przyjaciółmi ale z bólem serca odmówiłem, bo nie byłbym w stanie być z Nią bez wspomnień tych niesamowicie cudownych chwil.Każde spotkanie to byłaby katusza. Czy to jest możliwe aby namiętność tak gorąca mogła tak bezpowrotnie odejść????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też...
ma kogoś,gwarantuję.Ja też potrafię ronić autentyczne łzy jak klamię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalkajaksięmasz
Chyba może tak łatwo odejść, chyba niestety. Moja miłość na przykład zezłościła się na mnie i odeszła. To był cios. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Chyba czas się z tym faktem pogodzić. A może walczyć? Już nie wiem. Chyba. To ja już pójdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przezyłam kiedys cos podobnego - to moze minąć, sama byłam zaskoczona :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety,wszystko kiedys mija , nie mozemy temu zapobiec ....Uczucie ktore ma mocne podstawy przeistacza się w inną forme,ale już nie taką jak na początku..Takie jest zycie....Przeciez nie mozna sie bez przerwy kochac na najwyzszych obrotach.....Musisz to zrozumieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poinformowana
pewnie ze sie zdarza a raczej zawsze ma miejsce z ubiegiem lat.my z mezem na poczatku to jak tylko sie widzielismy to myslelismy gdzie tu i kiedy sie pokochac a teraz po 6 latach to buuuuuuuuuuuuu zanim sie zastanowie czy to dobry czas czy mam ochote czy za chwile nie cos bede musiala zrobic to po seksie nici ale czytajac twoja wypowiedz mysle ze troche to ze odeszla twoja ukochana to wina czasu ale i innego zafascynowania jej przez innego mezczyzne namietnosc powoli mija ale jesli nahoryzoncie nie pojawi sie ktos ciekawy to przyjmujemy ta gasnaca fascynacje zastepujac ja innymi rzeczami rownie waznymi w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fachowiec Teo
Wierzę Ci,że byłeś dobry, może nawet za dobry i to był twój bląd. Kobiety to są takie stworzonka, że jak im cos pokażesz ( rózne rzeczy, nie tylko sex, choć to najbardziej)i jak zasmakują to chcą jeszcze i jeszcze. I nie zauważysz, że już nie jestes najlepszy tylko średniaczek. A one chcą jeszcze więcej, jeszce piękniej, jeszzce częściej. I przychodzi ktoś lepszy od ciebie...samo życiątko.Przerabiałem ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kruszynka leśna
był taki słodki i czarujący. Twierdził,że moje ciało to świątynia sexu. Obsypywał mnie pieszczotami doprowadzając do najpiekniejszych orgazmów w życiu.I też nie iwadomo skąd się to zaczęło, że zaczął być inny. Próbowałam na to nie zwracać uwagi ale przecież nie ma nic gorszego jak samoszukiwanie się.Powiedział, że nie wie jak to się stało ale to już nie jest TO. Odszedł, kiedy było mi tak cudownie,tak bardzo cudownie z nim.I tak naprawdę nie wiem dlaczego. I choć czas mija ale serce tak bardzo boli i nie mam nawet sił aby jeszcze płakać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×