Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiwi20

mój chłopak nigdzie nie chce chodzić -

Polecane posty

Gość wiwi20

ciągle tylko siedzimy w domu czasem tylko do jakieś knajpki a na imprezie byliśmy pół roku temu. teraz sie nadarzyła okazja żeby iść ze znajomymi na imprezke mała i on wie ze mi tak zależy żeby gdzieś wyjsc do ludzi to jeszcze stroi fochy - kompletnie go nie rozumiem, błagam pomózcie mi bo ja już mam dość; kochamy sie ale jesteśmy kompletni różni i to jest cholernie trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwi20
rzeczywiście to jest najlepsze rozwiązanie problemu :-////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopin
idź sama niech go ciekawość zżera i może na następną pójdzie z Tobą, nie daj się zamknąć w domu jeśli tylko masz ochotę wychodź do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo jak ja nigdy na nikogo
ja jestem nieśmiałym, aspołecznym śmieciem i nawet jak bym miał dziewczynę to nigdzie bym z nią nie chodził bo bym się wstydził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjkjsdjh
niebawem zaczniesz go zdradzac z jakims imprezowiczem i bedzie fajnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwi20
to nie chodzi o nieśmiałość on po rpostu ma taki styl bycia że nie potrzebuje towarzystwa tak jak ja; ależ ileż można wytrzymać? przecież raz na jakiś czas można gdzieś wyskoczyć paczką razem prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwi20
wiecie co ludzie - szukałam tu jakiejś pomocy może jak z nim rozmawiać a dostaje tylko jakieś idiotyczne odpowiedzi. ci co to piszą są beznadziejni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo jak ja nigdy na nikogo
wiem że jestem beznadziejnym śmieciem :( a jak facet nielubi imporez to nic nie poradisz, tak samo jak nie lubi ludzi. ty go poderwałaś prawda????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daktylka
nie prawda nie lubi imprez tylko ludzi ktoryz tam sa sa durnii wiec ich nie lubi wez go na impreze pod golym niebem;) razem poszukajcie swoich znajomych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwi20
to jego słowa: mi są znajomi do szczescia nie potrzebni; no mi też nie ale czasem fajnie sie jest gdzieś razem spotkać wyjśc; jak mu to wytłumaczyc bo ja już nie mam sił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjkjsdjh
my beznadziejni?:o to ty masz jakis idiotyczny problem i jeszcze marudzisz:o lepiej napisz po porade do Bravo Girl:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja123
ja tak kiedys miałam nidzie ze mna nie chcail chodzic ani na dyskoteke ani do baru ani do kawiarni !nigdzie! dla niego bezsensem jest wychopdzic na sylwestra na andrzejki do kina potanczyc gdzies czy isc ze znajomymi na pizze!jezeli Twoj chłopak jest podobny do mojego eks to go nie zmienisz!przykro mi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwi20
to ciekawe jaki ty masz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja123
ciezko zyci gdy jedno chce do ludzi wysc gdzies potanczyc a drugie patrzyło by cały czas w tv lub kompa!tego nie da sie pogodzic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwi20
taka ja -> my jesteśmy ze sobą już ponad 5 lat no i na początku taki nie był. teraz mu ostatni rok sie odmieniło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwi20
tak naprawdę to moim problemem jest nie to że chłopak nie chce wychodzić na imprezy tylko ot że na jednej imprze dałam przelecieć się w kibelku pięknej czekoladce Simonowi Mollowi a on podobno jet na coś chory. Co mam zrobić? Powiedzieć chłopakowi? Ja się boję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to skapiec jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja123
my tez byłismy ponad 4 lata na poczatku az tak mi to nie przeszkadzało bo nie moglismy sie soba nacieszyc ale tak ma przewaznie kazda para ale potech chce sie wysc do ludzi ze znajomymi ale moj eks juz tego nie chcial!ja nie chciałam czesto wychodzic ale zeby nie isc na Sylwestra czy Andrzejki uwazam to za bezsens!on jednak twierdzi ze"po co wychodzic gdzies na sywestra jak sie caly ro nigdzie nie chodzi:}"beznadzieja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo jak ja nigdy na nikogo
ja też nigdzie nie wychodzę ale ja jestem nieśmiałym, niskim, brzydkim, społecznym, smieciem i introwertykiem... nigdy nie będę z żadna dziewczyną...... może twój chłopak albo ex to taki sam śmieć jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwi20
no ale własnie nic z tych rzeczy ani komp ani tv; jakiś spacer owszem ale w 2; spotkania rodzinne jak najbardziej a tak to rozmowa i zajmowanie sie soba itd itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxe
daj spokoj jesli two chlopak nie lubi to to uszanuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwi20
nie no na andrzejki i sylwka to już nie ma wyjscia - ale nawet sam wtedy twierdzi że nawet ma ochote sie pobawić; ja i tak wychodze i sie spotykam z ludźmi sama, posiedzimy pogadamy; ale czasami chciałabym żeby on też chciał iść ze mną i z nimi na jakąs imprezke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwi20
szanuje przez cały czas; przecież wychodzimy gdzieś bardzo bardzo rzadko!!! czy to nie jest uszanowanie? jakbym tego nie uszanowała to ym go ciągle namawiała na jakieś wyjscia a tego nie robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po cholere on tobie potrzebny aby gdzies wyjsc ? przeciez tobie nie zabroni, chcesz sie spotkac ze znajomymi to nie ogladaj sie na niego. nie pytaj sie \"czy pojdziemy?\" ale \"wychodze do znajomych, idziesz ze mna?\" i koniec ! ogranicza ciebie i potem zdasz sobie sprawe,ze marnujesz zycie. zreszta jesli 20 w twoim nicku to lata to watpie aby wam taki zwiazek sie udal. twoj facet to tolalny aspoleczny ciec wogole nie pasujacy do twojego charakteru, na dluzsza mete sie nie dogadacie. za pare lat zrozumiesz,ze nie masz zadnych przyjaciol bo sie z nikim nie spotykalas przez tego osla, a on on ciebie odejdzie i powie \"ze zrobilas sie nudna i nigdzie nie wychodzimy\". ale oczywiscie jak kazda wspolczesna kobieta jestes z nim tylko dlatego,ze nie chcesz byc sama i nikt inny sie nie trafil ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga8888
na Twoim miejscu bym sie mocno zastanowiła nad gościem. wiem, bo mój tata taki jest..nigdzie nie chce wychodzić z mamą :-/ z biegiem lat to i jej się odechciało, więc skoro nie chcesz tak skończyć to może najwyższy czas pomyśleć czy to ten właściwy facet dla Ciebie, bo chyba jakoś się dopasowaliście na zasadzie przeciwieństw :-/ powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprezynka
ja marnuje juz drugi rok zycia z takim dupkiem.nigdzie nie bylam nic nie widzialam.a jesli juz to jak zwykle ta sama spiewka jestam zmeczony,nic mi sie nie chce.... .ale u mnie jest tak,ze jak ze mna to nie chodzi ale z kumplami to poleci nie czesto ale jednak :( .ale wiesz jesli jestescie juz 5 lat to moze dla niego to juz jest okres ustatkowania sie (to zalezy ile on-wy macie lat) moze on juz tak bardziej na powaznie?a wymieszkacie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćvcdgvvf
Moj tez tylko w domu siedzi i do pracy chodzi i chce zebym tylko ja do miego jezdzila. Jak ma na 14 do pracy to do 12 spi, wyjdzie z psem, zje obiad i do pracy. Potem sie wkurza ze nie cgce codziennie do niego przychodzic bo wole z kolezankami wyjsc do pupu na kawe czy piwo. I mi mowi "jak mozna tylko po knajpach lazic? " a ja mu "jak mozna tyle w domu siedziec" i tak to wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ten sam problem.. tez jesteśmy 3 lata ze sobą, ale nie mieszkamy razem. Mamy po 20 lat i mogę na palcach ręki zliczyć gdzie mnie zabrał (prócz imprez rodzinnych). Zawzze się tłumaczy brakiem pieniędzy albo ze oszczędza i mu szkoda wydawać. Fakt nie zarabia kokosów, ale mieszka z rodzicami i nic im na życie nie daje, wiec cała pensje ma dla siebie. Nie każe mu wydawać na siebie pieniędzy, bo mogę za siebie płacić, ale chociażby inicjatywy ze gdzieś mnie weźmie, a nie dom dom dom i siedzenie przed tv. Każdy weekend jest taki sam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×