Ciuchy do oddania gdzie zostawic?

Witam :) pisze z prośbą o poradę. Mam dużo ciuchów do oddania, nie chce ich sprzedawac ani nic. chciałam wrzucic do kosza pck ale nie ma koło mnie zadnego a nie dojade z 2 worami nigdzie. spieszy mi sie z tym, wiec tez nie bardzo chce gdzies z tym jezdzic. byłam w osrodku pomocy społecznej ale tam nie chcieli zabrac.. kazali jechac mi gdzies tam przez poł warszawy a ja nie mam na to czasu bo się pakuje i przeprowadzam... i moje pytanie. czy jak je zostawie po prostu na śmietniku to trafią do tych co potrzebują? ktos je weżmie? czy pojda na wysypisko?? bo chciałabym zeby komuś się przydały sa w dobrym stanie. nie jakies super modne ale czyste, bez uszkodzen. więc jak myślicie postwić pod śmietnikiem??

do domu dziecka wynieś jak są dobre

albo kuzynkom wyslij, bądz do kościoła idz daj do caritasu ......tam sa biedni ludzie w parafiach i ksiądz zrobi taki targ dla ubogich i odda bo wie kto jest biedny. szkoda dawac na wysypisko

telefonicznej, zadzwon do stowarzyszenie brata alberta albo do PCK, jak powiesz o co chodzi to moze ktos po to przyjedzie do Ciebie, zostawiac na smeitniku nie ma sensu - smieciarze wywioza na wysypisko

o wlasnie wlasnie, do ksiedza zawiez i on da do caritasu

:) wczesniej mieszkałam w małym mieście tam postawiłam pod smietnikiem, migiem 2 gdzinki i nie bylo. przydało sie. a tutaj trzeba prosić zeby ktoś chciał wziąść... niedaleko mam kościół.. moze wezmą:) dziekuję za porady:)

pod śmietnikiem jak postawisz to kloszardzi zabiora a nie rodziny potrzebujące. Rodziny biedne i potrzebujące nie chodza po smietnikach ale chodzą po dary do PCK do caritasu, nigdy po smietnikach.sama wiesz ze w smietniku siedza pijacy i kloszardzi bądz biedni co szukają chleb dla kur.

:) wiem ze w Wawie tak jest. pisałam o mniejszym mieście.. tam wiem ze kloszardzi nie zabrali bo jakiś czas po tym jak zostawiłam widziałąm dzieciaki z podwórka obok w tych ciuchach :) ale masz rację, przejdę sie do kościoła dzisiaj:) dzieki:)

a jak ksiądz nie zechce to niech poradzi komu masz oddac bo wyjeżdzasz a szkoda wyrzucić. Wiesz co? a ja myslę ze mogłabys tez do sklepu zanieśc . tam sprzedawczynie znają się , znaja klientów i mozna wiesz polecić by dały biednej rodzinie jak jest a napewno takie są. No ale uwazam ze lepiej do kościoła iśc , albo instytucji przy kościelnych taki jak PCK karitas.