Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LoLa_Lumpoor

NAJGORSZE SKLEPY!CHAMSKA OBSŁUGA! piszcie

Polecane posty

Gość annaoj13
najgorszy sklep w trójmieście to Pan Krok w Manhattanie. Obsługa chamska, personel średnio rozgarnięty, bez wyobraźni. Nie kupujcie tam, podobne rzeczy można kupić w innych sklepach, gdzie będziecie lepiej potraktowani. Hasło sklepu: klient nasz wróg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z ołówka
najgorszy sklep spozywczy w jakim przyszlo mi kupowac to skelp Stamar ( taki zolty) na Bujwida we Wrocławiu. Ekspedientki po prostu porazka... zadnej nigdy nie widzialam usmiechnietej, za to na twarzy zawsze maluje im sie niezadowolenie i zawsze to jest zly moment zeby Cie obsluzyly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vassero
Versace Collection - Wawa Galeria Mokotów Poszedłem wybrac sobie T-shirt. Ale Panie nawet się mną nie zainteresowały. A jak o cos poprosiłem to rozłożyły i patrzyły w drugą stronę, nawet nie probowaly zachecic ani nic, albo pokazac nowe wzory. Za tydzien poszedłem tam w T-shirt'e Versace i jeansach tej samej firmy. Od razu Panie przywitały mnie przy wejściu i pokazywały wszystko co jest z najnowszej kolekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHANELKA69
Sephora w Manu. masakra naburmuszone zołzy,wszycy sie pastrza jakby sie mialao cos zwinac a juz nie wspomne o oobsludze i o daniu darmowych probek przy zakupie.Sklep Natura w Zgierzu MASAKRA!!! jak sie tam wchodzi to ma sie ochote odrazu wyjsc.brawo oby tak dalej napewno będa klienci.buahahaaah.Smieszne to jest .Naprawde!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już się pogubiłam w tych sklepach, tyle mam ich na osiedlu, że odechciewa mi się w ogóle zakupów, ale cóż, jeść trzeba :-) warzywniaki obydwa koło mojego domu (Świdnica Śląska) i kioski (jednego z nich juz nie ma i chwała Bogu). Teraz po warzywa chodzę na drugi koniec osiedla, ale nikt mi nie będzie rzucał kapustą po ladzie. Nie to nie, nie chcą moich pieniędzy? niech spadają :-) Pozdrawiam. (świetny temat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LoLa_Lumpoor
Widzę, że się mój topiczek rozwinął:) W Łodzi przychodzi mi do głowy jeszcze galeria Łódzka, ale nie wzystkie sklepy... ...w niektórych ochrona patrzy jakby się coś miało zaraz ukraść... ...czasem sprzedawcy się gapią i patrzą z góry... Zauważyłam, że kiedy jestem gorzej ubrana, bo np. byłam przed chwilą w lesie z psem, to jestem bardziej narażona na powyższe czynniki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hla
\'\'Chatka u wiolinel\'\'Kraków sklep na placu imbramowskim w Krakowie,młoda dziewczyna,która nie zna słów dzieńdobry,dziękuję,dowidzenia.Ale to nic,na pytanie czy są krokiety odburknęła,że nie ma chociaż były i kupiłam .Ale to też nic.Gdy wychodziłam zostawiłam drzwi otwarte,bo takiez też były gdy wchodziłam do tego sklepu.A ona wyszła ze sklepu i na cały głos się wydarła ,że ogon mam i coś tam jeszcze nieładnego,poczym trzasnęła drzwiami...Miałam wielką ochote wrócić i jej powiedzieć co myślę,ale byłam z małym dzieckiem więc się powstrzymałam.Pozatym jedzenia też tam nie polecam drogie i niedobre!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba wszystkie sklepy
diverse. Zaniosłam tam buty do reklamacji. Wiadomo, noszone nie będą wygladały jak nowe, ale mimo to starannie je umyłam i wypastowałam. Co usłyszałam? `te buty są brudne, proszę je umyć`. Ok, mówię. Poszłam do mc donaldsa i umyłam je. Wracam i słyszę z pretensją w głosie `te buty są mokre` :O Nie wytrzymałam, kazałam zawołać kierowniczkę. Powiedziałam, że ma przyjąć buty do reklamacji, bo w przeciwnym razie pojde juz gdzies wyzej. Wzięła bez gadania. Po 2 tygodniach grzecznie zadzwoniła, że pieniążki są do odbioru. Głównym problemem było chyba to, że wzieli mnie za głupią, bo miałam wtedy 17 lat i mysleli, ze mogą mnie w chooja zrobic:O w innym diversie jak byłam to te krowy tak na mnie patrzyły, z taką pogardą, że wyszłam po 2 minutach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna1988
Sklep Nad Białką w Białymstoku- wszystko po 5 zł. Chciałam kupić dwa produkty, które były zapakowane w dwa kartonowe pudełka. Ponieważ nie potrzebowałam pudełek, podeszłam z uśmiechem do pani ekspedientki, chcąc już płacić za produkty powiedziałam: - Przepraszam, a czy jest możliwość, żeby zapakowała mi pani te rzeczy bez pudełek? Na co usłyszałam chamski ton ekspedientki: - NIE - A dlaczego jeśli mogę spytać? - Bo nie mamy kosza!!! Powiedziałam, że w takim razie dziękuję i wyszłam. Czy moje zdanie było niewłaściwe? Czy powiedziałam coś chamskiego? Nie A to był sklep "Nad Białką" w Białymstoku przy Jurowieckiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbysia
Obi w Kielcach.towar do tej pory nie dotarł mimo ż e miał być od kilku godzin.nie kupujcie.paranoja.i porażka.chyba ze macie własny dowóz inaczej czekajcie na cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bricomarche Inowrocław
Hmmm.. Od czego by tu zacząć ? ;/ Może od obslugi: pracownicy zlewaja kompletnie klientów. Po zapytaniu o pomoc szanowny pan odsyla Cię do 2 pana i tak w nieskonczonosc. Ostatnio poprosilem pana o otwarcie gablotki z środkami chwastobójczymi. A na to pan ze mam poczekac zaraz przyjdzie...po upływie 10 minnut mialem dosc zaczolem szukac owego pana ! i co !!! kopal sobie pilke z innym panem w innej części sklepu.... PATOLOGIA!: Jakies 3 miesiące temu będąc w tym sklepie przy kasie zauwazyłem ze sprzedają oni reklamowki foliowe za UWAGA! 0.20 GR tzn 1/5 grosza czyli za 1 grosz kupisz 5 foliowek - zwrócilem uwage ekspedientce. I co ! będąc tam przedwczoraj to samo 0.20GR za reklamówke... NIE POLECAM ... MASAKRA.... OMG ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiosk przed moim blokiem.... jechalam do miasta a zapomnialam kupic biletu wiec szybko polecialam do owego kiosku przed blokiem. pani dala mi bilet nie odpowiadajac na moja dzien dobry, do widzenia oraz, dziekuje (co zreszta nie zdazylo sie po raz pierwszy) przy okazji wychodzac z domu wzielam smieci do wyrzucenia. ale bylam tak glupia ze zamiast schowac zakupiony bilet do kieszeni trzymalam go w jednej rece razem z workiem ze smieciami... wiec chcac nie chcac bilet wyladowal w smietniku :) poszlam wiec jeszcze raz do kiosku i mowie: - poprosze jeszcze jeden bilet ulgowy na to ta glupia krowa odpowiada: -niedlugo glowy zapomnisz dziewucho! co ty sobie myslisz?! ja tez chce isc do domu.... nie odezwalam sie bo mnie kompletnei zamurowalo a po chwili przyszla jakas pani i mowi ze poprosi jakiestam papierosy .... na to bukwa z kiosku bez problemu je jej podala.... co ona mysli ze z gowniara moze sobie poczynac???stara jedza.... za to jej maz jest przesympatyczny.... tez sobie zone hekse wzial...zal mi go...biedaczek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i nie powiedzialam jej juz ani do widzenia ani dziekuje....tylko dlaczego zawsze jak ide do tego kiosku to musze trafic na ta stara jedze a nie na jej meza????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsdgdfgdfgsg
ja nie polecam sklepu Pabia w Pasazu Lodzkim (Real na Wlokniarzy) - jakos wiosna pojechalam na zakupy do spozywczaka ubrana w sportowe buty, dzinsy i spotowa kurtke, weszlam do sklepu w poszukiwaniu plaszczyka wiosennego, pani pokazuje mi jeden i za chwile komentarz "ale to raczej nie w pani stylu" :o odparowalam ze na codzien nosze sie zupelnie inaczej i nie mam obowiazku na zakupy chodzic w szpilkach, wiec ma sie tym nie sugerowac. byla do konca bardzo milutka ale ja tam nic nie kupilam, przeiez sklep to nie moj styl...a zaznacze ze uwielbiam chodzic w obcasach, rurkach i plaszczach czy zakietach. coz, widocznie nalezy chodzic wylacznie odpicowanym do sklepu po marchewke bo inaczej Cie nie obsluza. zascianek. odradzam tez zakupy w Sephorze w tym samym markecie i w Manufakturze, swiete krowy tam pracuja, oblesne baby majace sie za bog wie kogo. za to w galerii lodzkiej sa swietne babki i nawet o dziwo, faceci! zawsze probek dostaje mnostwo i porad rowniez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkie sklepy we Włoszech
to masakra. W Polsce na szczęście nie miałam nigdy takich przeżyć, ale sklepy we Włoszech to gorzej niż w Polsce za komuny. Brudno, mały wybór towarów, a najgorsze ekspedientki. Drą ryje na klientów, że niczego mają nie dotykać, bo robią im bałagan. Panienki zajęte rozmową, udające że nie słyszą pytań klientów. Na pytania o cenę - odpowiadają "nie wiem", "jest napisane" - chociaż nie jest. Ogólnie całe Włochy to ceny jak w Skandynawii, a poziom usług i jakość towarów gorsze niż w Bangladeszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffff
Chciałam kupić buty i łaziłam po rożnych sklepach. W jednym pani też patrzyła na mnie jak na złodziejkę łaziła za mną krok w krok. Byłam w nike. Nie chciała podać obuwia. Powiedziała, że nie ma rozmiaru. Myślę, że był tylko sądziła, że i tak nie kupię. Wkurzyłam się, bo wszystko co chciałam zobaczyć nie było rozmiaru. A mój rozmiar nie jest przecież kosmiczny bluzka M, buty 39. Nic nie kupiłam mimo, że dużo rzeczy przypadło mi do gustu. Na drugi dzień przyszłam z chłopakiem ta sama kobieta siedziała. Mój chłopak miał na sobie buty nike, markową koszulkę i czapkę. Od razu nim się zainteresowała, a mnie olała! znowu prosilam o ubrania, ale była głucha chlopak zwrocil jej uwagę i powiedzial ze chce te i te bluzke w tym rozmiarze. Od razu dala. Kupilam tylko dlatego, ze mi ise bardzo podobala. Zostalam olana, bo mialam zwykle dzinsy, bluzke za 15 zl z terrnanowej i jakies tam klapeczki z nie markowego sklepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eternitty
Dwa salony Vision Express w Galerii Mokotów w Warszawie! Jesli masz za dobry humor i za bardzo wierzysz w siebie, biegnij tam, \"mile\" panie bardzo szybko sprowadza cie na ziemie. Pekly mi okulary kupione jakis czas temu w VE i szukam oprawek tak, by zachowac szkla. W jednym ze stoisk w GMokotow pani \"uprzejmie\" doradzila mi zakup kleju, bo ona jest przekonana, ze ja zadnych oprawek juz nie znajde. W drugim - rownie mila, acz mlodsza kobieta, zignorowala mnie totalnie, udajac, ze ma klientki i ze absolutnie teraz nie moze mnie obsluzyc. Masakra. Aha, czy to cos zmienia, ze jestem w ciazy?????Moze to dlatego, ze w VE maja jakies rozporzadzenie o zakazie wchodzenia ciezarowek do tych salonow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-ale jaja masara -czytam i nie dowierzam ze to się wydarzyło .... ja nie przypominam sobie takich przypałowych sytuacji ale coś opiszę. U mnie w mieśćie jest jeden sklep z butami takimi normalnymi nie markowy.,prywatny i poszla fama ze gość chamowato traktuje klientów. Więc redakcja naszej lokalnej gazety postanowiła zrobć prowokację, Wysłali dziennikarkę, Poprosiła o jakieś buty i *zonk nr1-pan powiedział ze jest na takie za stara. Więc ona wtedy postanowiła odegrać rolę wybrednej klientki,prosila o różne buty wystawiając na próbę cierpliwość owego pana,udawała ze sie nie moze zdecydować a gostek wypalił "po bandzie " zonk nr2 "JAKBYM ZOSTAŁ GINEKOLOGIEM TO BYM GRZEBAŁ GDZIE INDZIEJ"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wooot
Sosnowiec/ dawny Stanley/ najlepiej Ludzi robic w konia "promocjami" pisze ze piwo jedno kosztuje 2.50 a obok promocja tego samego piwa 5-pak + 1 za jedyne 14.89. a niech mnie 11 groszy zarobie to trzeba sie upic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maro
Nie polecam sklepu meblowego "Świat Mebli" w Szczecinie przy ul. Rapackiego 1B!!! Totalnie chamska obsługa! Bylismy z żoną obejrzeć szafy na ubrania i jedna wpadła nam w oko. Nie mieliśmy przy sobie akurat gotówki, więc poprosiliśmy o rezerwację i jakiś tam typek założył tabliczkę REZERWACJA. Wracamy dosłownie za czterdzieści minut i otrzymujemy informację, że szafa sprzedana. Gdy zrobiliśmy awanturę, to nikt o żadnej rezerwacji nic nie pamiętał. NIE POLECAM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carriebradshaw1984
ŻANA -sklep odzieżowy w Kalisz, św. Stanisła 11!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeszcze nigdy w życiu nie zdarzyło mi sie być tak chamsko i nieprofesjonalnie potraktowaną przez obsługę jak w tym sklepie.Zaznaczam ,że nie jest to sklep z odzieżą luksusową a,ceny są podobne do popularnych sieciówek typu Mango.Zdarzało mi sie być w luksusowych butikach w Paryżu i Nowym Jorku i nigdy nie zdarzyło mi się aby mnie ktoś arogancko czy nieprofesjonalnie potraktował. W tym sklepie znalazłyśmy sie przypadkowo z koleżanką i pierwsze gdzie udałyśmy sie do półki z butami.Pani ekspedientka ,jak się póżniej okazało właścicielka sklepu,zupełnie nas zignorowała i czytała sobie gazetę.Natomiast zareagowała niesamowita złością i z zaciętościa zabroniła nam dotykać rzeczy!Zastanawiam się co się dzieje gdy jakiś potencjalny klient chciałby przymierzyc rzecz?????W tym sklepie rzeczy się nie dotyka!Przyznam ,że co prawda nie byłyśmy z koleżanką ubrane wizytowo,ale zwyczajnie (ja miałam zwyczajną spódniczke i bluzkę z Top Shopu,koleżanka podobnie),natomiast z całą pewnościa nie wyglądałysmy jak jakies nędzarki!Skoro nie można dotykać,grzecznie kazałam pani ekspedience pokazywac mi wybrane rzeczy.Pani pokazała 2 bluzki ,po czym kazała nam WYNOSIĆ się ze sklepu,gdyż pewnie bardzo się zmęczyła tym ,w końcu to leciwa kobieta.Oczywiście zareagowałam złością,i powiedziałam jej co o tym sądzę ,gdyz jest to dla mnie nie do wyobrażenia tak potraktowac klienta.Pani ta z furią i wrzaskiem wybiegła za nami ze sklepu ,obawiałam się ,że nas pobije i zastanawiałam się nad dzwonieniem na policję. Ja sobie zdaje sprawę,że to tylko Kalisz i że wielu ludzi tam nie rozumie naczelnego hasła demokracji,o tym ,żeby zawsze szanowac klienta i wielu ma poglądy jak za czasów PRL,gdzie nie było towarów,kiedy klientowi zależało by coś w ogóle kupić.Jednak czasy się zmieniły,teraz to klient ma wybór w jakim sklepie chce kupić i wszędzie się o tego klienta dba. Zastanawiające jest,że tego samego dnia byłyśmy z koleżanką tak samo ubrane w Pret A Porter-sklepie, który ma w swojej ofercie kolecje z Liu Liu i gdzie rzeczy kosztują nawet po kilka tysięcy złotych i tam ,o dziwo byłyśmy bardzo uprzejmie potraktowane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocław, kiosk pod starymi Arkadami, obok Chaty polskiej. Często sprzedaje tam starsza, otyła kobieta, która robi mi zawsze łaskę, że w ogóle cokolwiek mi sprzedaje. Na dodatek robi to tak powoli, że nie raz przez jej rozlazłość uciekł mi autobus. Naprawdę potworna kobieta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocław, kiosk pod starymi Arkadami, obok Chaty polskiej. Często sprzedaje tam starsza, otyła kobieta, która robi mi zawsze łaskę, że w ogóle cokolwiek mi sprzedaje. Na dodatek robi to tak powoli, że nie raz przez jej rozlazłość uciekł mi autobus. Naprawdę potworna kobieta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sklep Andrzej w Białymstoku
niestety nasz poslka oblsuga w sklepach jest 100 lat za murzynami, wiekszosc ekspedietntek to sa mlode dziewczyny ktore zarabiaja grosze, i nigdy nie stac ich bedzie na to co sprzedaja, ale udaja wielkie damy, niestety brak im klasy i oglady az wstyd. sklep Andrzej w Białymstoku z butami Gino Rossi bylam z kolezanka ktora jest stala klientka, panie sa mile tylko dla mlodych wystrojonych dziewczyn, pani w srednim wieku pytala o buty w innym kolorze, a my stalysmy w kolejce za nia, ekspedientka popatrzyla na nia i z politowaniem powiedziala z usmiechem chamskim: ale one sa drogie widziala pani??popatrezyla na moja kolezanke i sie zasmiala to byla zenada i nawet nie miala zamiaru szukac, a moja kolezanka jak ja zjechala: co sie pani tak glupio smieje, gdzie pani klasa i kultura, bezrobocie jest duze. itp. dziewczyna zrobila oczy zczerwieniala i poszla poszukac, pani ta kupila oczywiscie te buty + wziela jeszcze inne+ piekna brazowa torbe z zamszu, niestety te panny bez kultury nie maja bystrego oka i nie zauwazyly jak ta pani byla ubrana, klasyczny plaszcz, z najlepszej jakosci, firmowa torba i buty podejrzewam ze kosztowaly ze 2 3 wyplaty tej chamki, wszystko klasyczne i bardzo drogie, widac odrazu bylo ze ta pani ma kase, a te panny pozal sie Boże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majtki z kolczastego drutu
triumf baba usiłuje ..każda ekspedientka wcisnąć zły rozmiar stanika kukułka Rzeszów kobity mają chyvba prowizję od sprzedaży simple Rzeszów nie wiem jak teraz ;) esotiq Rzeszów niedouczona obsługa i sprzedawczyni blondynka wciska złe rozmiary staników ;) i w ogóle złe rozmiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majtki z kolczastego drutu
rossman rzeszów ochrona cię traktuje jak potencjalnego złodzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majtki z kolczastego drutu
deni cler rz-ów koleżanka tam kiedys poszła ciuchy oglądać nie ważne czy ją stac było czy nie na to jej sprzedawczyni z ryjem "przecież te rzeczy są bardzo drogie po co pani to ogląda?"tego typu chamskie teksty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olala_fasolala
zmienię trochę temat, nie sklep ale knajpa. Ricardo w Kłodzku - tragediaaa! Przyszliśmy grupą 7 osób. Problem z obsłużeniem stolika, podano napoje: piwo przeterminowane. Zwróciliśmy uwagę. Reakcja: aha. to wymienię. ani słowa przepraszam. Ja zapytałam: czy w menu warzywa na parze sa naprawdę na parze? Tak. zamowilam, dostałam gotowaną mrożonkę: marchewkę i kalafior; słone, że się zjeść nie dało. Pytam kelnerki: czy to było przygotowane na parze? Tak. Na pewno? No... nie, gotowane. Oddałam, powiedziałam, że nie zapłacę. No dobrze (z fochem). A kolega w zestawie obiadowym (już pod koniec spożywania) znalazł kawałek drutu. Usłyszał, że niestety musi zapłacić za danie,bo już prawie całe zjadł. Ani słowa przepraszam. Mówie Wam, masakra. Zrobiłam tej kobiecie taka awanturę, żeby cały lokal usłyszał. Zapytałam: czy Pani zna takie słowo jak przepraszam? odp: Nie. i cisza. chcieliśmy sie skontaktować z szefem, albo dała jakiś lewy nr albo szef jakaś c*** bo nie odbierał przez cały wieczór. No mówie Wam, tragedia! NIE POLECAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olala_fasolala
i jeszcze ten kolega zamówił mieso z grilla a dostał smażone i śmialiśmy się cały wieczór, że no co? miał grilla, kawałek tego drutu to właśnie grill ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majtki z kolczastego drutu
sieć taniego obuwia Rz-ów real panie ekspedientki robia łaskę jak odpowiadają na zadawane pytania ,ceny sa inne na pudełkach a inne jak idzie się do kasy :( obsługa fatalna(laski się nawet nie potrafią wysłowić) tandetny towar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×