Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość who I am25

koleżanka z pracy-doradzcie prosze!

Polecane posty

Gość who I am25

Bardzo proszę Was o rady, jak sami zachowalibyście się w mojej sytuacji.Pracuje z koleżanką jeszcze z czasów szkoły podstawowej.Jesteśmy w tym samym dziale, więc spędzamy razem dużo czasu.Mam z nią bardzo duży kontakt, niestety głównie ze względu na prace, razem do niej jeździmy, razem wracamy, czasem spotykamy się jeszcze po pracy.Kiedyś uważałam ją za naprawde fajną dziewczyne ale w ostatnim czasie przejrzałam jaką jest osobą i zmieniłam o niej zupełnie zdanie.Osobiście mi nic nie zrobiła ale wiem o jej wyrachowanych sprawkach, o tym jaka jest w życiu prywatnym.Powiem wprost, wcześniej myślałam, że jest cichą spokojną dziewczyną a teraz okazuje się, że zachowuje się jak kobieta lekkich obyczajów.Przeszkadza mi to bo ja taka nie jestem, szanuje drugiego człowieka i nie mogłabym postępować w taki sposób jak ona.Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt, że ona wciąga mnie w te swoje życiowe ekscesy opowiadając cały dzień o nich.Nie wiem jak mam na to reagowac, bo przypuszczam, że gdybym jej powiedziala szczerze co o niej myśle obraziłaby się na amen.Z drugiej strony męczy mnie już ta znajomość, ciągle opowiada mi o tym z kim spała i o swojej domniemanej ciąży i przypuszczeniach z kim ewentualnie mogła wpaść.Czuje się takimi tematami zniesmaczona wiedząc, że ma chłopaka, za którego podobno nota bene niedługo wychodzi za mąż.Doradzcie mi coś jak się od niej odseparować nie psująć jednocześnie atmosfery pracy?jest to w ogóle możliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze znalezionych w jej
torebce zezerwatyw zrób sitko przy pomocy szpilki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość who I am25
pytam o madre rady, naprawde dla mnie to jest problem, gdyz nie wiem jak zerwac z nia kontakt lub chociaz dac do zrozumienia, ze nie mam ochoty wysluchiwac o jej zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez to proste
W jej zycie prywatne nie powinnas ingerowac, to co robi jej jest indywidualna sprawa, z kim spi i co z nim robi, jest kobieta, a to jak sie zachowuje to jej sprawa. Chyba powinnas jej powiedziec, ze nie interesuja cie jej sprawy lozkowe, ze to jest zbyt intymna sytuacja by o niej mowic jak o sasiadce czy koledze z pracy. No tak i sie wydaje, ja bynajmniej tak bym zrobila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość who I am25
Ja w jej życie nie chce ingerować chyba mnie źle zrozumiałaś.Ona sama opowiada mi o tym myślac chyba, że mnie to interesuje, szuka u mnie porad tak jakbym była taka jak ona.Denerwuje mnie jej zachowanie tym bardziej, że widze jak zakłamaną jest osobą.Znam jej chłopaka i tym bardziej nie chce, żeby mi opowiadała o tym jak, kiedy i z kim ostatnio go zdradziła.Ona ciągle opowiada o swoim życiu, potrafi dzwonić do mnie późnym wieczorem, żeby mi się wypłakać, że chyba jest w ciąży z innym i co ma zrobić.Ja już mam dosyć tej sytuacji.Mam o niej najgorsze zdanie ale nie moge jej przeciez tego powiedzieć.Ona mnie traktuje jako swoją powierniczke a mnie już ta sytuacja zaczyna bardzo irytować.Nie wiem w jaki sposób dać jej do zrozumienia, że nie mam ochoty na takie zwierzenia.Z chęcią w ogóle zerwałabym z nią wszelkie kontakty, jednak jest to nie możliwe ze względu na prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
who i am>>>> :) wg mnie sprawe nalezy zalatwic tak. Jesli jak piszesz znacie sie juz dlugo itd to pwoeidz jej delikatnie ale stanowczo ze nie chcesz sluchac jej opowiesci o jej przygodach sexualnych jest to dla ciebie sfera intymna i osobista. Nie krytykuj jej nie oceniaj. Jesli raz nie poskutkuje sprobuj ponownie kes;i znow bedzie o tym mowila znien temat stan sie bardziej chlodna oficjalna powinna zrozumiec :)powodzenia :)3mam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesli nzasz jej chlopaka to tym bardziej w razie gardlowej ale to naprawde gardlowej sprawy zaproponuj zeby jemu sie pozwierzala ze swoich eskapad gwarantuje ze slowem juz na ten temat nie wspomni i byc moze zacznie szukac sobie nowej powiernicy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość who I am25
Uważasz, że powinnam jej powiedziec wprost, że mi się to nie podoba, czy tez poprostu ignorowac i zmieniac temat, żeby dac jej to do zrozumienia>Wiesz znam ją na tyle, że moge jedynie przewidziec, że jeżeli zwróce jej uwage odbierze to tak, że jestem zazdrosna, bo moje życie nie jest tak barwne jak jej, nie mam w końcu dziesięciu kochanków.Miałabym jej ochote naprawde powiedzieć prosto w twarz kogo z siebie robi bo jej się najwyraźniej wydaje, że jest to w porządku i bardzo na czasie skoro tak bez skepowania chwali mi się z tego typu rzeczy.Ostatnio rozpaczała, że jest chyba w ciąży ze swoim obecnym narzeczonym i że ona jeszcze nie chce bo jest za młoda itd.Potem zrobiła sobie test i okazało się, że jednak nie jest.Za dwa dni dzwoni do mnie czy nie poleciłabym jej jakiegoś dobrego ginekologa bo była z takim chłopakiem i on nie uważał za bardzo i musi sobie kupić postinor:o Czasami naprawde nie wiem jak mam reagowac na takie rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw zmieniaj temat ignoruj jej wypowiedzi jesli jest osobka inteligentna zrozumie :) jesli to nie podziala powiedz jej wprost co myslisz o takim zachowaniu powinno pomoc :) a jesli i to nie zadziala coz postaw sprawe na ostrzu noza i powiedz jej co o niej myslisz. z drugiej strony jesli ma tylu przygodnych partnerow sexualnych to albo po prostu lubi ten sport albo pi prostu jest nimfomanka bo nie jest to normalne zachowanie a wtedy bez pomocy specjalisty sexuolog psycholog sie nie obejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahantalle
Kochana mialam kiedys identyczna kolezanke..szok. Powiedz jej, ze znasz jej chlopaka przeciez i glupio Ci wiedziec o jej wyskokach, ze nie chce rozmawiac w ogole o takich sprawach a tymbardziej doradzac, bo Ty nic o takich stuacjach nie wiesz i jestes przeciwna takiemu postepowaniu. jak dzwoni wieczorem nie odbieraj, zmieniaj w pracy temat, mow ze duzo pracy masz i chyba zrozumie. Jesli nie badz bardziej stanowcza i bezposrednia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewentualnie jesli ja lubisz a nie chcesz tracic z nia kontaktu umow sie z nia poza praca na kawke i spokojnie jej wyjasnij ze krepuja Cie jej opowiesci o jej zyciu sexualnym i ze nie chcesz tego sluchac. I ze nie rozumiesz jak moze zdradzac swego narzeczonego tylko nie wybuchnij nagle z sila gejzera nikomu to jeszcze pozytku nie przynioslo powodzonka raz jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi się wydaje że sama
jesteś sobie winna. Najprawdopodoniej jesteś po prostu zbyt uległą osobą. Chcesz udawać dobrą koleżankę, żeby wszystko było między wami ok, a w rzeczywistości nie potrafisz jej prosto w oczy powiedzieć że nie aprobujesz jej zachowań. A nie okazując dezakceptacji jej zachowań chcąc nie chcąc dałaś jej już do zrozumienia że to rozumiesz a wręcz że Cię to ciekawi. Już na samym początku popełniłaś błąd zaniechania. Nie wysłałaś koleżance sygnałów że potępiasz takie zachowania. Gdybyś już przy pierwszej jej opowieści okazała zgorszenie, wypominałabyś że zdradziła swojego chłopaka to ona wiedziałaby już że Ty tego nie pochwalasz i nie ma co szukać u ciebie powierniczki. A tak w ogóle to znałam kiedyś dawno temu osobę o niemalże identycznych zachowaniach. Była to osoba skoncentrowana wyłącznie na sobie, na swoich uczuciach i na swoich podbojach. Wydawało mi się że osiągała w ten sposób jakieś samouwielbienie. Pod przykrywką notorycznych obaw o ciąże i opowiadaniach o kolejnych znajomościach tak naprawdę to między wierszami przechwalała jakie to ona ma powodzenie i osiągała w ten sposób ciągłe uczucie bycia w centrum czyjejś uwagi. Wydawało się jej wtedy że jest najważniejsza. A nie miała w ogóle sumienia ani wyczucia co jest dobre co złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahantalle ma racje wlasbnie tak musisz byc stanowcza mowiac to patrz jej w oczy nie uciekajwzrokiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość who I am25
czy ja nie chce z nia tracic kontaktu?z wielka checia bym to zrobiła ale tak jak pisalam, jest to niemozliwe, pracujemy w odleglosci 2 metrow od siebie:oja nie trawie takich osob, nigdy taka nie bylam i nigdy nie pojme fenomenu takiego zachowania a tym bardziej szczycenia sie tym, ze tak robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie wydaje>>>> ostro az chyba za bardzo nie wszystkie osoby od razu potrFIA POWIEDZEC NIE BO SIE BOJA NIE CHCA NUIKOGO URAZIC boja sie ze ktos sie na nie obrazi ze przestanue ja lubic wbrew pozorom to nie tak latwo byc stanowczym czy autorka jest wspolwinna???? byc moze ale to nie powod zeby ja zjechac tylko zeby jej pomoc ciekawe jak Ty bys sie zachowala w takiej sytuacji??? Jakos nie wydaje misie zebys otworzyla buzie i ryknela z grubej rury daj mi spokoj nie opowiadaj mi o tym prawda????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
who i am>>>>>>>>>>> spokojnie :) sprobuj najpierw jak my Ci radzimy a jesli to sie nie uda jesli chcesz wal do mnie jak w dym na maila jak chcesz podam Ci adres cos sie wymysli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahantalle
Ja mialam taki problem z matka, ze jej delikatnie jak sie tlumaczylo, ze ja nie chce o czyms tam wiedziec, sluchac nie rozumiala. Dalej lazila i zawracala mi glowe czyms, co mnie wnerwialo. Przyszedl moment, ze musialam jej to wykrzyczec ijej delikatnie pocisnac. Po co to bylo? Mozna przeciez delikatnie, ale niektore osoby nie potrafia zrozumiec, albo udaja, ze nie rozumieja. To juz taki typ, wywalisz drzwiami to wlezie oknem. Trzeba z nimi ostro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi sie wydaje e najpierw trzeba lagonie sprobowac na zlosc zawsze bedzie czas.... choc coz ten typ ludzi tak ma a na to trzeba ostro tylko pote sie okaze ze to autorka jest wredna zolza i suka a ona taka buedna niewinna i pokrzywdzona ..............ehhhhhh i badz tu madry i pisz wiersze... autorko glowka nosek i uszka do gory bedzie oki musi byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahantalle
kaciaa ja bym sie nie przejmowala tym co mysli o mnie taka osoba jak ta dziewczyna. Ja najpierw bym zaczela tez delikatnie, ale jak nie przyniesie rezultatu to prosto z mostu. Mialam kiedys takiego sasiada, normalnie typ tak nachalny, ze szok. On nawet nie rozumial slowa spier... bo przylazil dalej, a ja bylam zalamana. Tyle, ze sie dowiedzialam potem, ze on cos tam z glowa ma to moze i jest jakies wytlumaczenie. tak czy siak czasem nie da sie bez ostrych slow niestety. Nie wolno dawac sie wykorzystywac i wlazic sobie na glowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość who I am25
do mi sie wydaje ze: masz w zupelnosci racje.wiem, ze powinnam odrazu zareagowac jakos, ona w tej chwili mysli, ze ja z uwielbieniem slucham jej opowiesci a prawda jest zupelnie inna.wstyd mi, ze po swiecie chodza takie dziewczyny.naprawde kiedys mialam ja za kogos zupelnie innego.czasami poprostu nie moge pojac tego, ze mozna byc taka osoba.ona potrafi opowiadac mi o swoim narzeczonym, jaki jest wspanialy, co jej ostatnio kupil, gdzie byli, co robili, ze chce wyjsc za niego za maz.a za kilka dni opowiada z kim sie spotkala i co robila.dla mnie to jest straszne, jak mozna zyc w takim zaklamaniu.jak mozna spokojnie zyc zdradzajac kogos.ostatnio byla jeszcze taka sytuacja, ze ona wziela sobie wolne w pracy bo umowila sie z jakims fagasem u niego w domu, potem dzwonila do mnie przerazona i prosila, zebym jej chlopakowi ktory mial czekac na nia pod praca, a nie wiedzial, ze wziela sobie wolne, nie mowila, ze jej nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko topiku>>>>>... masz racje chcialas rady doradzlysmy Ci... a co zrobisz z ta wiedza to Twoja sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahantalle
Sa takie osoby niestety. Ta moja kolezanka tak robila i wyszla za maz. Wyobrazcie sobie, ze wpadla dopiero po ponad roku. Maz wrocil z pracy szybciej i zastal ja w domu z innym kolesiem oczywiscie w lozku. Chlopak fajny, ale ostrzegali go przed nia to nie sluchal. Znana na cale miasto, przyjezdzali do niej na zmiane, nawet 2 bracia jeden po drugim i ich koledzy! Moj maz to powiedzial, ze mam sie z nia nie zadawac bo byloby mu wstyd i nie chce zeby o mnie tak mowili jak o niej. Oczywiscie sama to rozumialam i zerwalam wszelkie kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość who I am25
dziekuje wam za rady nie wiem jeszcze co zrobie ale musze jakos w koncu zareagowac bo mam tego dosyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×