Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marysia_18

kontrola pelna para- straszni rodzice

Polecane posty

Mam okropnych rodzicow. Mam 18 lat, a oni non stop mnie kontroluja. Nic tylko przegladanie moich rzeczy, komputera (wchodzenie do archiwum) i wogole. Nie moge ubierac sie jak chce, zadnych dekoltow, spodniczek. Kazdy moj znajomy musi przejsc przez kontrole rodzicow. Znaja kazdy moj ruch. Nie moge zamknac sie w laziece jak sie kapie, bo moge tam palic papierosy. Mama potrafi wejsc do lazienki i skontrolowac mnie. Mam malo znajomych, bo nie chodze na imprezy, nic mi nie wolno. Gdy powiedzialam, ze na studia chce wyjechac do Poznania, to mama zaczela krzyczec, ze jestem za mloda, nieodpowiedzialna i wogole, zeby wyjechac z domu tak daleko. A ja wlasnie tylko marze, aby uciec z tad jak najdalej. Mam juz dosyc ich, sa okropni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babebel
Hej, wydaje mi sie, ze az troche za bardzo przejmujesz sie tym co rodzice powiedza. Przykladowo, gdyby ktos kazal mi zostawiac otwarta lazienke gdy sie kąpie i mnie w niej kontrolowal to nigdy w zyciu bym na to nie pozwolila. Zamknelabym sie, nawet jesli mialby ktos za to na mnie krzyczec. Musisz w jakis sposob udowodnic rodzicom ze nei jestes juz dzieckiem. Moze sprobuje z nimi porozmaiwac i jakos wytlumaczyc, a jesli nie ten sposob to sprobuj swoim zachowaniemim to pokazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja probowalam. Zawsze wszystko sie konczy, krzykiem, i slabnieciem mamy, ze ma taka wyrodna corke. Wiem, ze symuluje. Ale ja dla swietego spokoju nie odzywam sie i juz. Ojciec nie ma nic do gadania. Kiedy jestem z nim sam na sam przyznaje mi racje i obiecuje, ze porozmawia z mama. Ale kiedy mama przychodzi, a ja zaczynam rozmowe i mopwie tata powiedz cos to on mowi: Słuchaj matki, ona wie co najlepsze jest dla ciebie. Mam ochote uciec z domu, ale gdzie pojde, pod most?! Nie wiem, jak do nich dotrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna panie sierżancie
nie masz wyjścia - składasz papiery do Poznania i przenosisz się na swój własny garnuszek. tylko uważaj bo po spuszczeniu ze smyczy łatwo głupstw narobić;) zresztą zainteresuj się czy twoja mama własnie jakiś głupstw nie narobiła, jej siostra czy ktoś w rodzinie, może martwi się na zapas bo zna z doświadczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pf
z jednej strony rozumiem Twoją mame bo na pewno chce dla Ciebie jak najlepiej, żebyś nie zeszła na złą droge itp. ale na przykładzie swojej kolezanki widze jak takie przypadki się kończą.. dziewczyna wyjechała na studia do innego miasta i wydaje mi się że własnie przez to że była w młodości tak kontrolowana szalała na maxa, zaczeła palić, pić, wywalili ją z akademika za burdy i sypiała z byle jakimi facetami; sądze że gdyby posmakowała wcześniej "szaleńczego" życia jej zachowanie byłoby troche inne nie wiem jednak co doradzić bo rodzicom cięzko coś przetłumaczyć, najwłaciwiej jednak byłoby chyba zacząc sie buntować w końcu masz już te 18 lat i coś Ci się od życia należy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie tam. Włsanie jej rodzina jest idealna. I ona chce, zebym i ja wyrosla na porzadnego czlowieka. Myslalam, o tym zeby zlozyc papiery, ale potrzebuje kasy. A rodzice mi nie daja, jak mi cos trzeba to sami kupuja- nawet podpaski. To chore. Kiedys pojechalam, na impreze do kolezanki, podalam mamie nr telefonu i adres myslalam, ze bedzie ok. A ona przyjechala sprawdzic czy przypadkiem nie ma alkoholu na tej imprezie. Oczywiscie narobila szumu, i lipi. Nikt mnie mnie zaprasza. Zddziwilam sie ze puscila mnie na studniowke ale musialam wrocic przed 2 isama po mnie przyjechala. Poradzcie cos, bo noromalnie zwarjuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna panie sierżancie
nie ma wyjścia kotek, musisz zacząć zarabiać i wynieść się na swoje albo cierpieć dalej. nie ma innej rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoły Tomek
moze sponsoring? ladna jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale gdzie ja znajde prace. Zadnego wyksztalcenia. No bo co po srednim wyksztalceniu moge osiagnac. Chce isc na ekonomie. Uwielbiam matematyke. Mam tyle marzen, planow, ale nic nie moge osiagnac, bo non stop mi blokuja droge. Chcialam rok temu wyjechac na turnus z dziecmi jako opiekunka, bo zrobilam kurs. Niesety rodzice mnie nie puscili, bo powiedzieli, ze sama jestem dzieckiem i do tego nie odpowiedzialnym. Kiedy krzycze ze mam dowod i rzucam go na stol. Ona mowi, ze co z tego jak i tak jestem na ich utrzymaniu, zachowuje sie jak dziecko i nic nie wiem o zyciu. I sie nie dowiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna panie sierżancie
masa ludzi się utrzymuje sama na studiach i jakoś żyje:) pomyśl, poszukaj.chyba, że chcesz sobie tak pomarudzić po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna osoba..
no i dobrze przynamnie sie nie bedziesz wozic w mini spódniczkach nie kazdy sobie moze na to pozwolic :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbgfnfgnm
mhm mozesz sie wyprowadzic z domu i np. zalozyc rodzicom sprawe o alimenty. Dopoki sie uczysz maja obowiazek Cie utrzymywac do 26 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna panie sierżancie
beznadziejna-> co ma piernik do wiatraka? jak mini to znaczy, że się źle prowadzi?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie marudze. Chce sie usamodzielnic, ale oni nie daja mi szansy. Chcialam pracowac na turnusach. Kolezanka zaproponowala mi prace sezonowa 2 tyg zbioru truskawek u jej cioci. Ale mama sie nie zgodzila, powiedziala ze nie bede przebywac tak dlugo poza domem. Ze ona daje mi kase na wszystko co mi trzeby i zebym nie wymyslala. Ostatnio zaczelam spotkac sie z chlopakie. Raz przyszedl do mnie, a matka do niego z tekstem: Chłopcze, w twoim wieku powinienies myslec o nauce a nie o dziewczynach. Opowiedzialam o mojej sytuacji jemu i zrozumial, ciesze sie ze nie uciekl odrazu. Spotykamy sie bardzo zadko, bo przeciez facet w tym wieku mysli tylko o jednym a ludzie o mnie nie moge myslec ze sie puszczam. On moze przychodzic tylko do mnie raz w tygodniu na niedzielny obiad i to z rodzicami. Czy tylko ja mam takich dziwnych starych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna osoba..
dużo ma bo ja to pisze z zazdrosci bo zazdroszcze wzystkim babom które moga sobie pozwolic chodzic w mini sukienkach i które w nich chodza już dosyc mnie faceci olwaja a jakl sie pojawia mini panny to juz w ogóle nie bede miała z kim rozmawiac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna panie sierżancie
no masz przechlapane. zostaje ci dożyć do matury i uciekac, może właśnie te alimenty będą dobrym rozwiązaniem, a po maturze do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
:) BOJĄ SIĘ o Ciebie i to bardzo. Zauważyli, że dorastasz :) i tak próbują Cię chronić. Proponuję zebrać ich przy stole zrobić herbatę i powiadomić ich o swoich planach. Uświadomić im, że przecież nie będziesz z nimi cały czas i spytać wprost czy mają do Ciebie zaufanie (chyba, że ich zaufanie zawiodłaś.) Dla uspokojenia ich jeśli możesz obiecaj im, że o Twoich planach będziesz mówiła i gdy będziesz potrzebowała pomocy, rady to zwrócisz się do nich. Ze swojej strony pamiętaj, że wszystko co robisz pamiętaj, że są oni którzy przeżywają Twoje sukcesy no i porażki. Bardzo Cię kochają i chyba zabardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna panie sierżancie
beznadziejna-> no to masz problem ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna osoba..
no popatrz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna panie sierżancie
no widzę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbgfnfgnm
ja na Twoim miejscu po maturze zlozylabym papiery na te studia na ktore chcesz- czyli na ekonomie w Poznaniu. Potem poczekala na wyniki, a gdybys sie dostala wyjechalabym na 2 miesiace do pracy z agranice (oczywiscie wszystko wypadaloby zalatwic wczesniej) po to aby miec za co utrzymac sie przez pierwsze powiedzmy 2 miesiace. Wrocila na rozpoczecie roku akademickiego, wynajela stancje czy tez starala sie o akademik, a moze i o pokoj w mieszkaniu studenckim, bo teraz ceny porownywalne. W tym czasie zalozyla sprawe o alimenty i szukala jakies dorywczej pracy- np. w weekendy czy niektore wieczory. Jest sporo ludzi w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym to nie nazwala miloscia. To chora milosc. Tu nie chodzi o mini spodniczki dalam taki przyklad. Nawet ubrania kupuje takie jakie mamie sie podobaja, bo przeciez ona daje mi na nie kase. Moze juz za pozno na zmiany. Moze gdybym w wieku dojrzewania sie zbuntowala, a teraz co ja moge. Kiedy sie stawiam i wychodze z domu. A potem przychodze zaczyna sie lament. Ze corka pierworodna wrocila. Ze przypomniala sobie gdzie ma dom. I wtedy to juz naprawde przestaje byc zabawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alimenty???? Jak ja moge wyjechac za granice, jak ja wlasnego miasta nie znam. Wszedzie jezdze z mama samochodem a szkole mam 500 metrow od domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna osoba..
to idzcie do psychologa możę ona/on cos Twojej mamie wytłumaczy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbgfnfgnm
mhm no to wystap o alimenty. Jezeli sie uczysz do Twoi rodzice maja obowiazek utrzymywac Ciebie do momentu skonczenia 26 roku zycia. Sad na pewno przyznalby Ci alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rodzice...ochhhh
rodzice zapomnieli, ze celem wychowania dzieci jest doprowadzenie ich do samodzielności miłość rodzicielska jest jedyną miłością, której celem jest rozdzielenie niestety Twoi rodzice nie dojrzali do roli rodziców, takie traktowanie dzieci powoduje, że uciekają one z domu daleko, daleko...a rodzice się dziwią najgorszse jest to, ze tacy rodzice nie potrafią się pogodzić z dorosłością swoich dzieci, nawet wtedy gdy faktycznie są one już dorosłe, a przez ich dzieci nie dorastają i często w dorosłym życiu długo nie są samodzielne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do psychologa??? Dostala zaproszenie od NFZ na bezplatne badania cytologiczne spytalam czy idzie. A ona: JA nie bede nog rozszerzac przed jakims facetem. Czy to jest noromalne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbgfnfgnm
uh z tym lekarzem to poazuje zacofanie Twojej mamy. Az brak slow. Twoi rodzice nie maja chyba pojecia, ze zamiast chronic Ciebie to strasznie Cie krzywdza. Bedziesz miala problemy w doroslym zyciu. Bedziesz taka mhm łajzą życiowa. Wiec radze Ci...albo jak najszybciej cos zrob albo sama sie przekonasz jak skonczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielono mii
Hmmm, przechodziłam przez podobną sytuację, tylko że w wieku dojrzewania zaczęłam się buntować - i pomału, małymi kroczkami dopiełam swego:) po prostu trzeba było udowodnić rodzicom, że jestem rozsądna, a nie małoletnia głupiutka gówniara, jak rodzice często sobie wyobrażają swoje dzieci. Kochana, te sytuacje które opisujesz są faktycznie chore i musisz to zmienić, bo jeżeli Twoja mama nie zrozumie, a jak widać - nie rozumie - to tobie bedzie przybywać latek, a nic się nie zmieni. Niestety musisz sama z tym walczyć - rozumiem, ze nie amsz rodzeństwa? albo jakiejś przychylnej cioci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×