Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dinah

Goście mi sie wykruszają

Polecane posty

Jestem podłamana, wesele miało być ma 90-100 osób, a okazuje sie, że w najlepszym przypadku, dotrze jakieś 65 osób. czuje sie okropnie, wszyscy nas olali. My jeździliśmy na wesela do dobrych znajomych, nawet jak nam sie nie chciało, ponosilismy wszystkie koszty z tym zwiazane. A oni teraz nas olali - wymyslając dziwne historyjki, bo nagle bliski kuzyn tez ich (po nas) zaprosił na swoje wesele. A co najzabawniejsze historię tę samą usłyszeliśmy od 3 par. Boje sie, że będzie to najgorsze wesele na jakim byłam, że skończy sie o 12.00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle w temacie
no coz, rozumiem, ze moze Ci byc przykro ale to nie koniec swiata :) mniejsze wesele nie oznacza wcale gorszej zabawy! skad taka opinia? a jesli juz tak zalezy Ci na liczbie osob, to nie masz zadnej listy rezerwowej? zazwyczaj sie taka ma i jak ktos odmawia to mozna jeszcze zaprosic kogos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszy raz
słyszę, że wesele na 65 osób to małe. to wolisz, żeby przyszli na twoje ludzie, którym widocznie na tobie nie zależy? i ponosisć jeszcze koszty. miom zdaniem powinnaś sie tylko cieszyć. po pierwsze oszczedność, a po drugie ......wole wesele na 20 osób, gdzie wszyscy bedą sie SZCZERZE cieszyć razem ze mną, niż spęd na sto, gdzie goście przjdą, bo muszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mongra
Moja kuzynka tez tak rozpaczala, ze malo gosci, ze ja olali! Ich strata!! Nie warto rozpaczac po kims kto wymysla durne wymowki! Niektorzy nie mogli naprawde przyjechac i ona to zrozumiala. Ja gosci na sile tez bym nie chciala. Wiec ciesz sie tym dniem a ci co nie przyszli niech zaluja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beleczka
to zaproś na to konto swoje koleżanki i kolegów, może oni nie odmówią i będą ci wdzięczni, że miałaś ich na uwadze. Młodzież zawsze lepiej się bawi na weselu, lepsza atmosfera jest i jest co wspominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki, macie rację. Tylko to boli, gdy osoby, które wydawały sie bliskie, olały to. W sumie to ja wcale nie chciałam mieć wesela. To mój narzeczony sie uparł. A teraz wszystko jest na mojej głowie - to ja musze wszystkiego dopilnować. A gdy goscie sie odwołują, to on tylko \"p.. ich\". Mamy z tego powodu niezłą jazdę. ja wymarzyłam sobie slub we dwoje w Meksyku, tylko z dwójką najbliższych przyjaciół. On chciał wesele tradycyjne. Ustapiłam mu, a potem to ja musiałam wszystko organizowac, bo jemu było wszystko jedno, na wszystko miał czas. Dodam, że ja płace sama za swoich gości, a jemu dokłada sie ojciec. Jesli chodzi o koszty, to i tak wyniesie nas 25 tys ze wszystkim. Bo dochodza noclegi i bus dla gości narzeczonego. Gdyby było 90 osób koszty byłyby niewiele większe. Po prostu będzie na pół pusty bus jechać pół Polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kiedy masz ślub i wesele? W wakacje jakoś? Może problemem jest niedogodny termin? Hmmm, dziwni ludzie - ja zawsze na wszystkie wesela - nawet tydzień po tygodniu biegam z ogromna przyjemnością. To fajniejsza zabawa niż sylwestry czy jakieś tam 18-stki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 czerwca Dopraszać nie zamierzamy, gdyz zaprosiliśmy wszystkich, których chcielibyśmy mieć w tej chwili przy sobie. Jakiś dalekich znajomych czy kuzynów ledwie znanych nie chcemy zapraszać. Po prostu zawiedlismy sie na bliskich nam osobach. Rozumiem, że ktoś ma np. ezgamin, którego nie jest w stanie przełozyć na drugim końcu Polski, ale niektórzy widac, że ściemniają. Dziwne to, najpierw ludzie naciskaja, żeby robic wesele, bo by chcieli na nim się pobawić, a gdy dochodzi do tego to sie wymigują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem że jest Tobie przykro.Ale zastanów się że lepiej żeby było 65 osób którzy z chęcią chcą uczęsniczyć na ślubie i bawić się na weselu niż 100 z przymusu :) naprawde ile będzie osób to nie ma co się zastanawiać do jakości wesela.Napewno będzie super.Ja miałam 70 osób i nieźle się bawiliśmy.Więc teraz odliczaj do ślubu i wesela :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie racje dziewczyny. Będzie super. Jestem troszke panikarą. I jednak przekonałam się dla kogo jestesmy wazni, a dla kogo nie - to tez jakaś wartość na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie tak
a ja 7 czerwca. już się boję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a prosilas o potwierdzenie
ja jak mi ktos potwierdzi,ze nie przyjdzie to mam liste znajomych w rezerwie i bede zapraszac !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 16.o6
wiesz co u nas miało być 40 a zrobiło się 28 i tez mi było przykro i smutno,ale co mam zrobić na siłę nikogo nie zmuszę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja toże
u nas tez z 100 kilku jest przeszło 50 i wiesz jakich uzyli argumentów?ze nie mają z kim dziecka zostawic, że własnie urodziła, ze własnie w tym dniu maja koncert, ze włsnie w tym dniu sesja , że wyjazd za granice, ze zwierzaka nie ma z kim zostawic, ze nie maja pracy,że za daleko.Bo fakt bardzo daleko, tylko ze ja jeżdziłam, a jak nie mogłam to prezenty wysyłałam. A tu ciagle cos komus wypada, a to pogrzeb jeszcze i takie tam. Myslałam ze taka okazja raz na 100 lat jest momemntem do spotkania- no i nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja toże
otóz to, każdy naciskał na ślub ze chca się pobawic i widzisz- i nie pryjeżdzsją a najgorsze ze każdy odmawia od razu bądz dzień przed ślubem kiedy to juz koszty poniosłysmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, ludzie sa niepowazni. Oczywiście, że prosiłam o potwierdzenie - było zaznaczone w zaproszeniu, ale niestety mało kto zadzwonił. Sami musielismy ludzi obdzwaniać, a oni, że sie jeszcze zastanawiają. Wysłalismy juz liste noclegów do hotelu, a teraz dzwonią i mówią, że nie przyjadą. Raz mówia, że będą, potem, że nie. Wkurzające to wszystko. Dwa tygodnie przez slubem, jeszcze goścmi sie przejmować, jakbym innych stresów nie miała. Czasami mam ochote uciec od tego wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuu to nie
dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też się wykruszają powoli goście... z tym że u nas aż 200 osób jest proszonych, a jak teraz bedzie ze 120 to bedzie dobrze. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło..Bedą same bliskie osoby i to wystarczy - dodatkowo jeszcze mniejsze koszty.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja tez mam ślub 9 czerwca i tez problem taki jak u was z 90 osób już sporo ubyło, ale wiecie co to jest nasz najpiękniejszy dzień i najważniejszymi osobami na tym weselu jesteśmy my jeśli oni nas olali to znaczy, że tak naprawdę nie wiedzą co tracą, rozumiem poważne powody ale błahe należy potraktować po prostu zwięźle olano nas i nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, najpierw rozpaczałam a teraz wiem, że te osoby co nie przyszły to ileś kasy do przodu i za to można zrobić kolejna imprezkę z gronem osób które nas szanują i nie zawiedli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawa jestem ile zostanie z moich 160.... Większość przyjaciół wyemigrowało w poszukiwaniu pracy i niewiadomo, czy przyjadą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panczurka
Z moich 90 zostało 55-60. Tylko w moim przypadku ja jestem piewsza z kuzynek w moim wieku, która wychodzi za mąż, więc do tych co nie przyjdą nie musze iść jak mi sie nie będzie chciało. Reszta kuzynostwa (ta po 30) porodziła teraz dzieci, albo nie przyjadą bo ja u nich też nie byłam (miałam wtedy 10 lat więc nie wiem czy ma sens mnie z tego rozliczać). Ale ok - niech robią co chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×