Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trochę smutna jestem

jest mi przykro bo koleżanka nie zaprosiła mnie na ślub

Polecane posty

Gość trochę smutna jestem

Moja koleżanka w sobotę(a moze jutro?)wychodzi za mąż i jest mi przykro, że nie zaprosiła mnie na ślub. TO koleżanka z grupy, czasami jak z nia wracałam z zajec podpytywala się mnie kiedy ja wychodzę za mąż. NIestety jeszcze na dzień dzisiejszy nie wiem kiedy, więc odpowiadalam jej ze jeszcze nie wiem, ale na pewno zostanie o tym powiadomiona i zaproszona :) przynajmniej na slub. No i pare miesięcy temu pochwaliła się pierscionkiem, ale na ślub nie zaprosiła. nie chodzi tu o wesele, ktore ma i tak byc duze- na ok 200 osob, rozumiem ze to wydatek, ze rodzina bardzo duza, ale na slub mogla:( Myślałam ze jeszcze wspomni coś przed uroczystością że mogłabym przyjść, ale 2 tyg temu ją spotkałam i nic. A chciałabym być na tym ślubie, tym bardziej ze będzie to ślub w cerkwi a na takim jeszcze nigdy nie byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę smutna jestem
na pewno jutro jest ten ślub, nie znam tamtejszego obrządku i trochę mnie ten czwartek dziwił, ale rzeczywiście śluby w cerkwi odbywają się w czwartki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie było przykro jak nie zaprosił mnie mój były chłopak...choć rozstaliśmy się w bardzo dobrej atmosferze....niby wyjaśnił dlaczego, ale przykro i tak mi było... Z czasem przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie nie zaprosiła koleżanka
chociaż ich razem zapoznałam i to dzięki mnie biorą ślub:-( Najpierw mówili że będę pierwszą osobą jaką zaproszą bo będę tam najważniejsza...takie miłe to było a teraz dowiedziałam się że nie zaproszą mnie. Mają mnie krótko mówiąc w dupie:-( Dodam że to jest bardzo dobra koleżanka. Jej męża przyszłego też bardzo dobrze znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to idz na ten slub
a potem zloz jej zyczenia z kwiatami na slub moze isc kazdy, jelsi odbywa sie w miejscu ogolnodostepnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę smutna jestem
ale ja nawet nie mam pewności gdzie on będzie! wiem tylko ze w cerkwi i to wszystko. Ale czy u niej w rodzinnej miejscowości czy w mieście obok, tego nie wiem, nie dopytywałam się. Trudno przepadło, tylko to przykre, ze ty o kims myślisz, zapewniasz ze go zaprosisz na swój ślub (wielokrotnie) a ten ktos o tobie nie pomysli. Trudno, widac to kazdemu sie zdarza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie poszłam...nie, to trudno.... choć mnie korciło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihaha
spa_cja chyba żarujesz, ze miałby cię zaprosić. Ciekawe, co by na to powiedziała jego przyszła żona, że jej facet zaprosił byłą na ślub. No chyba, ze chciałabyś popsuć jej tego dnia humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba żartujesz...nie jestesmy w przedszkolu..... jego obecna zona bywała z nim u nas(u mnie i narzeczonego) na imprezach i jakoś nie widziałam problemu... ja ich zapraszam na ślub mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Albinoska
Do: ihaha. Na nasz ślub przyszła była narzeczona mojego obecnego męża (był z nią z siedem lat). Z inną "eks" męża utrzymujemy kontakt przyjacielski i jest ok :) Świetna babka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihaha
Może to i dobrze. Ale ja tak bym nie chciała. Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyż tak nie można? :) można... wszystko zależy jakimi ludzmi są nasi/nasze byli/byłe...:) ja chyba byłam ta \"niefajna\";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chciałabyś ?? dlaczego?? bo pewnie za skórę Ci wlazła była Twojego... Mnie były nie zaprosił ze względu na nią...zrozumiałam? zrozumiałam, ale przykro było....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Albinoska
A dlaczego byś nie chciała? Boisz się? Ja tam staram sie utrzymywać spoko kontakt z każdą eks mojego męża :) Przy tym... co za satysfakcja: ja GO MAM a one NIE :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albinoska :) popieram :) choć była mojego Kochanie jest okropna i nie zaprosiłabym jej, ale na szcescie i on ma takie zdanie i nie ma kontaktu...wszystko zalezy od relacji po rozstaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Albinoska
Otóż to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihaha
Gdybym była na miejscu tych zon, to bym nie chciała. Nie chodzi mi o moją sytuację, bo akurat jestesmy dla siebie jedyni, nie było żadnych byłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie tez ale
wali mnie to ja jej tez nie zaprosze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny... ja zawiadomienie o ślubie postaram się wysłać chociaż e-mailem do znajomych, ale nie wymagajcie tego, bo indywidualne zaproszenia (chociażby dla 30 osób w obecnej grupie na studiach i 30 z grupy poprzedniej), sąsiadów z akademika z 1 roku, 2 roku.... itp. to też spory koszt, jeśli chcemy je dac w formie pisemnej A z byłym chłopakiem dziewczyną to kwestia ustaleń z narzeczonym.... my ustaliliśmy, ze były chłopak/dziewczyna nam na ślubie nie przeszkadza a wręcz jest to nawet miłe, gdyby przyjechali Ale mój ex powiedział, ze nawet jak dostanie zawiadomienie (a jest to dziwne jego zdaniem) to nie przyjdzie bo czułby się źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość master cgi
Ta, przyjaciółka to nic. Pomyślcie ze mnie kuzyn i jego narzeczona nie zaprosili mnie i brata... olali mnie i brachola, żeby własnego kuzyna nie zaprosić. teraz nie nawadze ich i jego rodziny, nawet na święta się nie przywitam, będę traktować ich jak powietrze. Moja rodzina była wkurzona na nich do tego stopnia ze szkoda gadać. Teraz mam o nich jedno zdanie, a raczej życzenie... "Życzenie Śmierci". Moi starzy powiedzieli że nie przyszedłem do kościoła, bo pracuje. Dostałem tylko zaproszenie do kościoła, ale na imprezę już nie. Powiem Wam, olewać takich i tyle, kiedyś im się zrobi głupio. PS. Jestem na po studiach reżyserskich i robię film. I nie zaproszę ich, ani na własne wesele, ani na premierę. Nie będą mieć wstępu do kina na mój film. :P Jaki morał... Z plotkami się nie zadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do master cgi
ty masz chyba nierowno pod kopula :O Swira tez bym nie zaprosila na slub, nie wiadomo co moze wywinac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdet
u mnie nie zaprasza się na ślub, a jedynie na ślub i wesele na ślub i tak każdy może przyjść, a zaproszenie kogoś tylko do kościoła jest w złym tonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby pójść do kościoła / cerkwi nie musisz mieć zaproszenia :) Jeżeli zależy ci, by towarzyszyć koleżance w tym wyjątkowym dniu lub po prostu chcesz zobaczyć jak wygląda ceremonia w innym obrządku to idź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlk
mówisz ze jest ci przykro, a co ja mam powiedzieć?, przyjaciółka trąbiła mi o swoim ślubie od roku doradzałam jej w rożnych kwestiach, czekałam na zaproszenie data ślubu zbliżała się a ona coraz mniej mówiła o ślubie. Byłam zła ze mnie nie zaprosiła ale postanowiłam nie rozmawiać na ten temat, pomyślałam może nie maja kasy czy miejsca, sama nie wiem. Kilka dni przed ślubem dowiedziałam się ze moja "przyjaciółka" pozapraszała inne osoby a mnie pominęła dlaczego nie wiem :( postanowiłam ze wnikać w to nie bede a z moja"przyjaciółka" ograniczę kontakt do minimum jeśli nie do zera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diviannna
ja perdo;le ale macie problemy, bo moj byly mnie nie zaprosil na slub, no straszne, bo kolezanka z grupy nie zaprosila,najwywrzniej nie jestes dla niej taka dobra kolezanka zeby zapraszac na slub, moze male robila tylko dla rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghg787
to może ja zaproszę z 5 swoich byłych kochanków i może jeszcze tę laskę, z która mój facet raz się przespał, a później wystawiała pod naszym mieszkaniem. naprawdę trudno zrozumieć, że obecność byłych na weselu może być niepożądana niezaleznie od relacji. zresztą z tym tez bywa różnie: moja przyjaciółka ma np pozornie super relacje ze swoim eks i jego żoną, a tak naprawdę skrycie go nienawidzi. co do koleżanek- cóż, przynajmniej 5 stówek zostaje w kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja miałam przyjaciółkę
Z która się znałam 14 lat. Zawsze razem były kłótnie ale potem było ok. I się pokłóciłysny porządnie. Zawsze powtarzałysmy sobie że nawet jak się pokłócimy na ślub się zaprosimy no i ona wyszła za mąż nie zaprosiła mnie. Wpadła a podobno małego wesela nie zrobiła. Do momentu kiedy dowiedziałam się o ślubie myślałam że zaproszę ja na swój ślub. Mój ślub za rok i dalej mi przykro że jej nie będzie. Ale trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetaaa28
Mam podobną sytuację, moja przyjaciółka powiedziała mi przed światami, że bierze ślub w urzędzie, dała mi zawiadomienie i z góry zapowiedziała, że na przyjęcie weselne mnie nie zaprasza. Niby małe przyjęcie - rodzice, dziadkowie, rodzeństwo, świadkowie... ale świadkową jest jej koleżanka, która ma dwójkę dzieci i nowego faceta (oczywiście cała rodzinka jest zaproszona), więc zrobiło mi się po prostu przykro, że woli zapraszać obcego kolesi niż mnie... szczerze mówiąc trochę się na niej zawiodłam w tym momencie, szczególnie, że na moim weselu była i nie wyobrażałam sobie nawet, żeby jej nie zapraszać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×