Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marta..

Ślub cywilny z suknią ślubną i weselem. Co o tym myślicie?

Polecane posty

O kurczę, co do słowa.. :o a ja myślałam, że biorę udział w prawdziwej rozmowie, opartej na własnych przemyśleniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;) \"Zakład Pascala to loteria. Jak każda loteria, kusi perspektywą niebotycznej wygranej, choć z góry wiadomo, że prawdopodobieństwo jest przeciw graczowi. Zakład Pascala jest jednak takiego rodzaju loterią, że - w przeciwieństwie do totka - nawet nie da się w niej oszacować prawdopodobieństwa wygranej; ba, nie wiadomo wręcz (a są co do tego poważne wątpliwości), czy na pewno wydrukowano los wygrywający. I jak w każdej loterii, prawdziwym zwycięzcą jest ten kto roztacza miraże wygranej - państwowy monopol loteryjny. W religii zaś - kościół. Bo losy, wbrew przekonaniu Pascala, nie są bynajmniej darmowe; nie jest tak, że \"nie tracisz nic\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, questo, ale taka rozmowa nie ma sensu. Czy ja mam Ci tu wkleić akapity z Jaspersa albo Ingardena? Zawiedziona jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, dlaczego nigdy nie przekona mnie ateizm? Bo nie wnosi nic nowego. Nic twórczego. Jest prostą kontestacją tego, co jest. Całe jego przesłanie wyczerpuje się w jego nazwie - a - teizm. To dla mnie za mało. Tak, jak nie nazwę aktem sztuki rozwalenie w pył posągu Dawida Michała Anioła, jak nie uznam za prawdziwe imię imienia \"Anty - Agnieszka\", tak nigdy nie zaspokoi mnie intelektualnie ateizm. Mówię to po to, bo prowadzenie dyskusji na zasadzie \"kopiuj/wklej\" jest bardzo.. ateistyczne. Nie wnosi niczego nowego. Nie urodzi się z tego żadna nowa myśl. To tylko międlenie tego, co jużbyło. daruj ten upust, który daje mojemu \"zawiedzeniu\", ale przez chwilę myślałam, że znalazłam partnera do dyskusji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihihihihi
--> questo, ale sie zblaznilas!! To to ma byc ta "niezlaznosc od autorytetow" i "rozwiniecie wlasnej koncepcji zycia" ? :D i po co sie podniecac wlasna swoboda myslenia, skoro wlasnych przemyslen sie nie ma ;) ? lol! katolicy:ateisci 1:0 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihihihihihi-----jak zawsze katolicka ,,moralność \'\'musi byc górą,Matko jakie to zakompleksione!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihihihihi
nie musi, ale zdaje sie, ze w tym przypadku jest :P co ty, slepa jestes? nie pisze tez wcale, ze jestem katolikiem - sledze dyskusje i ja podsumowuje :P czekam na cd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie Zakładu Pascala... Zakład Pascala: - materialistyczne pobudki względem religii: \" wierzę, bo chcę osiągnąć korzyści, w postaci życia wiecznego. (Nieba, Raju)\" - jak chcesz tak sobie to nazwij. \"W końcu coś mi się należy, skoro wierzyłem w Ciebie\" -Logicznie rzecz biorąc Argumenty Pascala możemy odwrócić i zapytać \" A co jeśli Boga nie ma\"? Nie wierząc nie tracimy nic, ale wierząc tracimy wszystko w imię fałszywych ideałów. Zresztą Pascal był głęboko wierzącym chrześcijaninem, więc czegóż spodziewać się po takim człowieku. Taka kalkulacja jest płytka i na siłę. Zero przemyśleń duchowych. Jest albo \"tak\" albo \"tak\" nie ma nic po za.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeehhhhh
... a na każdy argument ateisty teista znajdzie kontrargument..... i tak wkoło macieju..... materialistyczne pobudki - dobre:) - a Twój ateizm wynika zapewne z pobudek.. no własnie, jakich? Nie masz odnosisz żadnej korzyściz faktu, że jesteś ateistą? Masz dużo łatwiej niż katolik - oni - jeżeli naprawdę praktykują, a nie są tylko katolikami z nazwy - nie mogą uprawiać seksu przed ślubem, nie mogą kraść, nie mogą wielu rzeczy, od których "uwalnia" ateizm. - guzik prawda. Właśnie Pascal wykazał, że jeżeli wierzysz, a Boga nie ma - nie ponosisz żadnej straty - po prostu umierasz, i nie ma nic. Natomiast jeśli nie wierzysz, a Bóg istnieje, tracisz wszystko - życie wieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeehhhhh
"Zresztą Pascal był głęboko wierzącym chrześcijaninem, więc czegóż spodziewać się po takim człowieku." A to co miało znaczyć? :D Że jest niby mniej wiary-godny? ;) Dobre - o Bogu mogą mówić tylko ateiści. Analogicznie - o braku Boga mogą się wypowiadać wyłącznie wierzący, bo czegóż spodziewać się po ateiście... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokazcie mi jednego
prawdziwego ateiste to uwierze ze istnieja kazdy w cos wierzy, kazdy ma jakis bozkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o dupie marynie
Chcąc przekonać ludzi, że wiara w Boga opłaca się, w porywie swojego religijnego egoizmu i pewności siebie przekalkulował, co się opłaca a co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeehhhhh
to prawda - każdy ma jakichś bożków, i każdy sobie kalkuluje swoje własne korzyści. Jedni wolą "przed", a drudzy - "po" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o dupie marynie
ja jestem chętna i na po i na przed. Tylko bowiem przy założeniu katolickiej teologii zasługi (w myśl której życiem doczesnym człowiek ma zasłużyć na życie wieczne) możliwy jest utylitaryzm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeehhhhh
utylitaryzm hedonistyczny to chyba nie bardzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o dupie marynie
Quod erat demonstrandum. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o dupie marynie
jak nie bardzo, jak bardzo? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pokazcie mi jednego :)) Mircea Eliade również założył ,że nie ma ludzi niewierzących,ponieważ jedni wierzą w Boga/Bogów a inni w naukę ;)) Ja jestem prawdziwa ateistka,uważam sie za taka i nikt mi nie wmówi ,że jest inaczej :)) Drodzy wierzący ,dlaczego zakładacie,że istnieje tylko wiara katolicka,że po śmierci idzie sie do nieba/piekła ,przecież inne religie obiecują po śmierci np. reinkarnację lub inne bajeczki. A na chłopski rozum ,powiedzcie kiedy zaczyna się życie tzw.duszy?Czy Wasz Bóg wpuszcza ją do łona kobiecego np. w 2 tygodniu ciąży czy może w dniu porodu??!!Bo ja uważam ,że jeśli coś jest niestwarzalne i nieśmiertelne,wieczne musi tez być niepowstałe :)) Czy to oznacza ,że np. dusze powiedzmy 100 miliardów ludzi ,którzy urodzą sie w przeciągu następnych wieków(albo wieku ;) ) krążą gdzieś/jeśli uważacie ,że tak ,to niby gdzie one są??!! Sorry ,ale dla mnie każda religia jest tylko wytworem ludzkiej fantazji,często sprowokowana lękiem przed śmiercią,ostatecznością.Wytwór kultury po prostu,ludzie setki razy umawiali sie co jest Bogiem a co nie i wierzyli w to,tak jak np. kulty cargo. A co według wierzących dzieje sie z ludżmi powiedzmy z okresu Cro- magnon ,albo epoki kamienia,którzy urodzili sie przed nauczaniem Jezusa z Nazaretu(tej postaci akurat nie neguje ,ponieważ jest udowodnione ,że żył)? Czy pójdą do piekła dlatego ,że nie chodzili na mszę św. w niedzilę lub nie mieli sakramentów???!!!Czy to znaczy ,że byli grzesznikami?Czy w/g Was byli zwykłymi małpami ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katolikom poslugujacym sie jezykiem angielskim polecam film \"zeitgeist\" - mozna obejrzec na google videos za darmo. Byc moze pomoze to zrozumiec pobudki ateistow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda,że żaden katolik nie chce odpowiedzieć na moje pytania. :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ateistyczna swinia
katolicy pouciekali,trudno im odpowiedzieć na takie konkretne pytania,w kościele ich tego nie uczyli!!!Ksiądz tylko mówi ile trzeba dać na tace!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie miał być topik o wierze, o katolikach, o ateistach. Mnie to po prostu nie interesuje. Zapytałam tylko czy wypada założyć suknię ślubną do USC i czy się nie wygłupię organizując duże weselisko po samym tylko ślubie cywilnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie ze wypada. Ja za trzy tygodnie biore slub(cywilny) . Jest biala suknie, welon,orkiestra i wesele. Jedni mowia ze welon nie wypada, ale ja mam to w dddddddddd..... To jest Twoj dzien i masz wygladac jak ksiezniczka . NIE PRZEJMUJ SIE LUDZMI . Jest wiele kobiet ktore biora tylko cywilny i maja wszystko to co powinny miec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta.. Zadałaś takie pytanie,więc się nie dziw w jaki sposób rozwineła się dyskusja.Przecież to wszystko z tego wynika,albo ktoś jest katolikiem i respektuje zasady wiary albo to olewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też bierzemy ślub cywilny(ze względu na wiarę a raczej niewiarę).Sukienkę będę miała jak najbardziej wytworną, przecież ten dzień jest wyjątkowy :) Aczkolwiek sukienka będzie z typu ekstrawaganckich. Moim zdaniem powinnaś ubrać się tak jak Ci się podoba, nie ma co patrzeć na innych, to Twój dzień. Poza tym dziewczyny, czy wasi rodzice lub przyszli teściowie mają jakieś \"ale\" co do takiego rodzaju ślubu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U Nas nie ma problemu. Sami namawiali mnie na biala z welonem ;) Tylko goscie maja \"ale\" z powodu daty (odmowilo ponad 20 osob)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×