Kupilśmy starszy dom i nie dajemy rady z remontem.

A boje się ,że jeszcze wyskocza jakies sprawy w związku z remontem .Maż walczy już tam ponad miesiac a zaledwie są polozone gładzie ,wymienione futryny w 5 pokojach . W sobote musimy sie wprawadzic a tam taki bałagan:( A i tu w mieszkaniu jest nie lepiej pełno worów popakowanych . Kurde nie daje juz rady a to dopiero kropla w morzu .

ciesz sie ze masz meza, tez bym chciala :(

mam 17 lat męża. To szukaj męża ogłoszenia ,czaty itd.

pomysl jak bedzie super, mieszkac we wlasnym domu, jak juz uporacie sie z przeprowadzka i remontem:) ogrodeczek te sprawy :)

Tak to mnie pociesza :) Tylko tam jest wszystko strasznie zaniedbane :(ochyda włacznie z odrodem a w dodatku mamy kredyt na 25 lat . I trudna znalezc ludzi do pomocy w remontach same nieroby :(

ciesz sie tym co masz

powinnaś się cieszyć . Ja właśnie chce kupić dom z rodzinka za marna kase ( ale to dla mnie i tak duzy wydatek ) świetna lokalizacj i niezły stan . Wiem , że i tak bez remontu sie nieobejdzie :) W domu zawsze masz coś do zrobienia , jednak wole własny dom niż mieszkanie w bloku :)

Autorko a na wsi ten dom czy w mieście? i czy duży?

JA TEZ KUPILAM STARSZY BO 30 LETNI PIETROWY PARTER ODSWIEZYLISMY TYLKO I ABY NIE PLACIC CZYNSZU WPROWADZILISMY SIE WALIC RESZTE CALE ZYCIE PRZEDE MNA REMONTY TEZ BEDA CALE ZYCIE SKONCZYSZ JEDNO ZACZNIESZ DRUGIE MY KONCZYMY TERAZ GORE GLADZIE SUFITY CYKLINOWANIE PARKIETOW ITP WAZNE ZE SWOJE ZANIEDBANE CO TAM WSZYSTKO Z CZASEM NIE LAM SIE DASZ RADE NIE ODRAZU KRAKOW ZBUDOWANO KOSZMAR Z PRZEPROWADZKA WIEM COS O TYM JA KREDYT WZIELAM NA 30 LAT TOTALNA ZALAMKA ALE MAM SWOJE I TO SIE LICZY

a ja mam odwrotnie Mieszkam w domku 8km za miastem z sadem ogródkiem i podwórkiem i coraz częściej nachodzi mnie myśl czy nie sprzedać i kupić mieszkania Szkoda mi bardzo bo już przszłam te wszystkie remonty i teraz jest ładnie ale te dojazdy, palenie w centralnym zimą,odśnieżanie a latem strzyżenie trawników, niby za te czynności odpowiada mąż ale obowiązek jest i uwiązanie

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3487287 A tego sie nie boicie? że ładnie fajnie pełno kwiatów trawka hamaczek leżaczek grill i rodzinka sobie zrobi darmowy domek letniskowy ?

NIE ZRESZTA LUBIE GOSCI RODZINKA KAZDY MA SWOJE MIESZKAM W MALYM MIASTECZKU A POZA TYM FAJNIE MIEC PRZYJACIOL KTORZY ODWIEDZA I DO KTORYCH MOZNA TEZ WPASC

he he...witajcie w świecie niekończących remontów i napraw... od stycznia także mam własny domek, także wprowadziliśmy się z miejsca nie patrząc na brud, odpadające tynki... Dpiero przed chwilą skończyłam rozpakowywać ostatnie kartony... a remontów końca nie widać... kuchnia w rozsypce... ALE NASZE!!!!!!!

famfatal------> ja teżlubie i gości i towarzystwo ale fajnie jest gdy są to goście lubiani a nie taka fujara na którą wystarczy ze spojrze to ciśnienie mi sie podnosi No i apropos rewizyty o której wspominasz - nigdy u nich nie bywamyw gościach no może poza ich imieninami ale np na obiedzie a choćby na kawie i cieście nigdy Ehhh nie pozbędę sie chyba tej zarazy bo ona naprawdę jest jak choroba zakaźna - dopadnie mnie choćbym nie wiem jak nie chciała

Domek na obrzezasz miasta własciwie w mieście . Wszedzie blisko Mąz poszedł rano o 8 jeszcze go nie ma cały czas tam walczy .

Powierzchnia domu 130 m2 podpiwniczony . Też strasznie boje się palenia w piecu i ten ogródek nie mam o niczym pojecia . Chciałabym coś ładnego orginalnego tam stworzyć .

z materialami, wszytko tandetne, tez swoj wciaz remontuje

a ja bywam na rewizytach u tych lubianych i nie lubianych a co mi tam nie koniecznie na imieninach ale kawa obiad itp choc musze przyznac nie mam nie lubianych dziwne kazdy ma musze pomyslec kogo nie lubie...juz wiem ciotki meza fakt nie lubie totez nie bywam tam choc ona ostatnio wpadla obejrzec nasz nabytek

Nie od razu Kraków zbudowano....wiem, wiem, chciałoby się już. Trochę to potrwa, ale jaka będzie dzika radość, że macie coś swojego, a ogródek-piękna sprawa, mam nadzieje, że Cie to wciągnie jak mnie. Tez zaczynałam od zera właściwie. Brałam kredyty, ale mam wymarzony kawałek własnej ziemi. To jest cudne.

a moja głupia bratowa potrafi przy mnie dowalićtekst że nienawidzi grzebać w ziemi bo sie brzydzi (podczas gdy przesadzłam kwiaty) albo że nie ma jak to w bloku bo nie trzeba nic robić - tylko wypalić prosto w mordę "to sp****laj po ch*j do mnie przyjeżdzasz i siedzisz po 10 godz)?

Ja mam bardzo mal rodzine jestem jedynaczka Rodzice moi te z sa jedynakami I my tez mamy tylko córke . Maż ma siostrę . Ja praktycznie mam tylko rodzicow sa po 70 tce wiec tez tak jakby ich nie było .

Wiecie co fajnie mieć wiekszą rodzine Osoby ,ktore sa poleniowo jedynakami często są bardzo samotne .

Mąż siedzi tam z hydraulikem juz kolejną godzine cieknie z kaloryferów .Czesciowo wymienilismy na nowe .

ja mam meza zlota raczke na szczescie wszystko zrobil sam wiem trudno wto uwierzyc ale tak jest sam powymienial grzejniki zrobil sufity podwieszane regipsy podloge podgrzewana w laziece wiem chwale sie ale jestem dumna z niego a jest mechanikiem samochodowym

nie ujmujac oczywiscie nic twojemu pozdrawiam

ciesz sie tym co masz.Mam prawo tak powiedziec,bo jestem duuuuzo starsza,co nie znaczy,ze zaniedbana.My wybudowalismy nowy dom,mieszkamy w Kanadzie,ciagle jest masa pracy,ktora jednak mimo wszystko cieszy:)Gdybym miala prawo wyboru,zrobilabym to raz jeszcze,Nie ma to jak wlasny kat.Stary czy nowy dom oznacza mase pracy i wydatkow.Przy koncu dnia jednak warto,powodzenia i nie zalamuj sie.Ja zawsze wierzylam i wierze w prace:)

ciesz sie że już coś miałaś na starcie, ja przechodziłam budowe od podstaw jestem na etapie wybierania podłóg, malowania itp. i naprawde mam już serdecznie dość! ;) a tak poważnie to raczej nie zdecydowałabym się na kupienie domu od kogoś, od podstaw robiąc wiesz co masz ale to chyba tylko dlatego że za dużo "strasznych" historii sie naczytałam odnośnie kupna gotowego domu :o