Do niskich kobiet- czy czujecie się traktowane jak maskotki??

Sama mam ok 156 cm, jestem malutka drobniutka. Ostatnio mój szef w pracy przyrównał mnie do takiej maskotki... Zrobilo sie sie przykro tym bardziej ze on bardzo mi sie podoba ( jest parę lat starszy, jeszcze niezonaty) i chciałabym byc traktowana jak normalna kobieta, która podoba się mężczyznon. Dziewczyny jak wy odbieracie tego traktowanie???

spotkałam (mam niecałe 160 cm).

wpuszczam wszystkich facetów , ktorzy tego chca i .... się zaciskam.

do poprzednika - beznadziejne podszywanie sie....Jesli nie masz nic sensownego do napisania do daruj sobie komentarze...

Jestem niziutka i nie czuje sie traktowana jak żadna maskotka :o

w niskich kobietach moja nadzieja, no i w tolerancyjnych i wyrozumialych

no małe kobietki - odezwijcie się i powiedzcie czy spotykacie sie z czyms takim...

a do jakiej maskotki twoj szef cie przyrownal ?? nie spotkalam sie z czyms takim

Jak maskotki to nie, ale często jestem traktowana jak dziecko. Ludzie, ktorzy mnie nie znają myślą, że mam góra 16 lat, bo wyglądam jak gimnazjalistka. Nie przeszkadzają mi takie sytuacje, raczej bawią. ;)

chodzilo o to ze jestem taka malutka, drobniutka, najmniejsza- taka maskotka, która wzbudza ogólną sympatię. To mial chyba na mysli. Ale nie powiem ze zrobiło mi sie dziwnie. Nie chcialam kometnowac ze zadna maskotką nie jestem, bo wiem ze nie powiedzial tego złśliwie, ze zrobiłoby mu sie glupio i pewnie by przeprosił. Tylko przynajmniej wiem jaki jest jgo stosunek do mnie, a ja wolałabym byctraktowana jak kobieta... :(

wysokich obcasach i zmień styl na bardziej seksowny

Ja tez jestem traktowana jak 16 latka...podoba mi sie to...a do maskotki nigdy jeszcze mnie nikt nie porownal...raczej spotkalam sie z samymi pozytywami zwiazanymi z moim wzrostem a moj facet ma 2 metry:)

tez tak mam :( Mam 159 cm . Mala drobna blondyneczka. zawsze jestem traktowana jak duzo mlodsza osoba, jak mala dziewczynka ktora sie glaszcze po glowce, ktora sie opiekuje..ale ktora nie jest pociagajaca, ktora nie jest kobieta. Tez mnie to drazni..moze to tylko kwestia naszego poczucia?

chodze na obsasach- wiekszych lub mniejszych. Na sportowo się rzadko ubieram do pracy, tylko w wyjąkowych sytuacjach. Ale w mini spodniczce tez nie mogę przyjść, gdyż takie są przyjęte zasady. Wiem ze mnie lubi, widzę to wyraźnie, ale tak bym chciala zeby spojrzał na mnie jak na kobietę a nie dziewczynkę - maskotkę...:(

A SKĄD WIESZ ZE MU SIE NIE PODOBASZ? TO ZE NAZWAL CIE MASKOTKA WCALE NIE ZNACZY ZE NIE TRAKTUJE CIE JAK KOBIETE. NISKIE KOBIETY (TAK JAK MALE KOTKI CZY PIESKI) CZESTO ROZCZULAJĄ MEZCZYZN. JA MAM 150 CM I NIEWIELE KOBIET MA MNIEJ, W DODATKU JESTEM DROBNEJ BUDOWY(39KG) I CHOĆ MAM 19 LAT TO WYGLĄDAM NA 13-14. MOJ CHLOPAK, MIMO ZE SAM JEST NISKI, TEZ LUBI MOWIC JAKA JESTEM MALUTKA I LECIUTKA. SMIESZY MNIE TO, ZE ZAWSZE JAK Z KIMS TAŃCZE TO PREDZEJ CZY POZNIEJ LĄDUJE U NIEGO NA REKACH...MYSLE ZE TEN WZROST MA DUZO ZALET. A JAK CHCESZ WYGLĄDAC BARDZIEJ KOBIECO TO NOS UBRANIA PODKRESLAJĄCE KOBIECE KSZTAŁTY, ROB MOCNY MAKIJAZ ITP.

taak, mi tez wszyscy mówia, że jestem malutka i drobniutka (153 cm 43kg) jednak w przeciwienstwie do malenkakak, nikt nie pali się mi pomagac, nauczyłam się być samodzielna, żadko ludzie proponują mi pomoc, trochę mnie to boli, bo czasem by się przydało, kolezanki większe ode mnie mogą bardziej liczyć na pomocna męską dłoń niż ja. Często myśle nad tym dlaczego tak jest. może dlatego, że moja równiez mała mama od zawsze wmawiała mi,. ze małe niekoniecznie znaczy niezaradne, i może ta moja wewnetrzna siła jakoś tak promieniuje, że ludzie myślą \"oj mała bo mała, ale ona sobie w zyciu poradzi\"

taaa, by spróbowali tylko ;)

jesli chodzi o pomoc innych to tutaj nie ma zwykle problemu. Tez sie nauczylam sama sobie radzic w zyciu ( tym bardziej ze nie jestem w zadnym związku, gdzie moglabym liczyc na druga osobe) , ale jesli chodzi np.o pomoc przy wrzucaniu bagazy na pólkę w pociągu, nie mam oporów poprosic kogos o pomoc. W pracy jestem raczej zaradna, nie pozwalam innym wchodzic sobie na glowe, często dominuję ale mimo wszystko widze ze koledzy choc mnie lubią - traktują mnie jak dziewczynkę. I to mnie wlasnie boli, bo chciałabym aby męzczyna ktory mi sie podoba, popatrzyl na mnie jak na kobietę a nie slodkie dziecko, ktore do 30 roku zycia bedzie wyglądało na nastolatkę...

Sama mam 155 cm, ale na widok tematów takich jak ten chce mi sie rzygać :O

Ja mam 161 cm i na studiach słyszę, że jestem maskotką roku. W gimnazjum było tak samo. Ale nie traktuje tego negatywnie, a wręcz cieszę się :)

Dziewczyny!! Trzeba być pozytywnie nastawionym.. :) tez jeste. Niska i mi to nie przeszkadza.. To nasze kompleksy sprawiaja że czujemy się dziwne i chodzimy z głowa w dół... A pewna sb kobieta podoba się faceta.Wiec nie zmieniajcie sie!!! :)