czuje sie gorsza bo przestalam pracowac !!!!

czuje sie gorsza bo przestalam pracowac !!!! I teraz przychodza mi do glowy rozne mysli ze facet z ktorym jestem i mieszkam moze mnie przestac kochac szanowac i wogole do pracy wroce moze za pol roku zaczelam chodzic po domu w szlafroku nic mi sie nie chce jestem marudna i opryskliwa juz nie daje rady a to dopiero pare tygodni ja zwarije ......

dajcie jakas rade bo zwariuje...

a dlaczego dopiero za pol roku?

to może poszukaj sobie nowej pracy :D

Właśnie z tego powodu (pozostawania bez pracy) mój mąż stracił do mnie szacunek. Ja tego do dnia dzisiejszego nie potrafię zrozumieć, bo przeżyliśmy ze soba kilka ładnych lat i wydawało mi się, że na jego szacunek zapracowałam moim podejściem do życia, do niego, moja osobowością itd., itd. Cóż, okazało się, że w tym właśnie czasie rozminęły się nasze wartościowości. Jestem już po rozwodzie. Mam bardzo dobrą pracę i nadzieję, ze jeszcze spotkam w swoim życiu mężczyznę, który będzie ze mną na dobre i na złe, a nie tylko na dobre i lepsze.

bo zachorowalam i dlatego musze siedziec w domu .macie jakies pomysly zeby nie zdurniec w tej chalupie ...

rób coś ucz sie języków,pielęgnuj ogród,znajdz jakąs pasje ja tez siedze w domu 4 mc i znam to uczucie kiedy rano sie stwierdza ze nawet make up mi sie niechce zrobic bo i po co skoro siedze w domu,jesli niewychodze mam tez skłonnosci do objadania sie z nudów wiec staram sie jezdzic na rowerze cwiczyc byc aktywna po prostu:)

Szanuje bo kocha:) Jak nie kocha to i nie szanuje Co ma do teog praca? jakiś jełop z niego:) i tyle. A coś bys zrobiła jakby za wykonaną pracę nikt ci nic nie zapłaci? Mimo zapewnien? LAbo obciął wypłate ot tak? wtedy by ci przykro było A tak, ciesz się życiem:) Jets tak pienie- przyroda ma swój urok:) Poświęć czas innym, może samotnym dzieciom:) nie marnuj go na aerobicki, na jakies durne zajmowanie się sobą:)

zajmowanie sie sobą nie jest durne, a bardzo poprawia samoocene co z tego ze bedzie pomagać innym a sama bedzie chodzić sflustrowana i nieszcześliwa?,a własnie niewszyscy mają ochote i umiejętności do opieki nad obcymi dziećmi