Po co zyc jak nie ma sie dla kogo?

nie wiem

tez byłam sama i juz nie wierzyłam ze kogos poznam, ale poznałam i jestesmy 3 lata i to ja zagadałam pierwsza. wiec zamiast sie uzalac zacznij działac.

mam faceta jestesmy razem 4 lata...jednak on jest poprostu zasranym egoista...a ja juz nie mam sily ... na rodzine tez nie moge liczyc...nie mam przyjaciol jedynie kolegow-znajomych...ale im sie zwierzac nie zamierzam...nie mam w nikim zadnego oparcia...jestem sama zupelnie sama:(

to dla Ciebie sensem zycia jest milosc? Ja juz z tego wyroslem...rozejrzyj sie dookola tyle rzeczy daje szczescie...a Ty sie przejmujesz facetem, daj spokoj:) To obrazuje wplyw oper mydlanych na mozgi kobiece:)

ale to nie tylko o faceta chodzi....a o najblizesze otoczenie...o to ze jestem sama samiuska bez zadnych perspektyw na nic:(

zostaw go, lepiej być samej niż samotnej w związku

Tylko rodziny sie nie wybiera...reszte tak, jesli dziala na Ciebie tak przytlaczajaco , to zawsze masz wybor. Wiem ze takie radykalne decyzje sa trudne..ale po pewnym czasie przestaniesz sie tym martwic. Chcesz juz zawsze gnic w takiej sytuacji?

kocham go robilam wsyztsko kiedys by ratowac nasz zwiazek...jestem dla niego dobra...byc moze za dobra! on swoim zachowaniem poprostu mnie dobija...jestem pracownikiem sluzby zdrowia biegam na dyzurach czasem nawet po 12 godzin jestem zmeczona padnieta...wiecznie popuchniete bolace nogi on tego nie rozumie...widzi tylko siebie...bylam u kosmetyczki mam slicznie zrobione brwi a on a cos ty zrobila ze soba jak ty wygladasz i takie rozne eitety...pretensje o to ze nie zrobilam mu kolacji o to ze mu nie dalam d*** ze jestem taka i owaka...a on nie daje z siebie nic!!przyjezdza wielki pan raz w tygodniu i wsyztscy musza obok niego skakac i mu dogadzac sprzatac gotowac praca on nawet nie uscisnie na przywitanie nie przytuli...tylko mowi co za nowe ciuchy sobie kupil ostatnio...za co to wsyztsko:( dlaczego ja musze znosic te wszytskie upokorzenia:(

po co Ty z nim jeszcze jesteś??

Bo jest bardzo przystojny;)

aha...no i co z tego, że jest przystojny?

nie ukrywam że mnie pociąga fizycznie,gdyby nie to w ogóle nie związałabym się z nim.

takich glupich kobiet to chyba jednak nie ma ;o

sama jesteś głupia:o

mozliwe, ze jestem glupia - takie rzeczy jak glupota wychodzą z czasem

No jesteś laska durna, jak można być z kimś dlatego, że jest przystojny.

to się bierz za jakiegoś brzydala a nie za fajnego przystojnego faceta,znam swoją wartość,mój facet musi być ładny.

Zobacz sama, co słodka idiotko napisałaś wyżej. Że pan zachowuje się jak książę widzi tylko siebie i wszytscy muszą wokół niego skakać. Ale jest przystojny. To najważniejsze, nie?

słodka idiotko?? wszystkie kobiety które znam są z facetami głównie dlatego że są piękni,koleś musi mnie podniecać inaczej nie ma u mnie szans,a jego charakter g .. mnie obchodzi

Nesteatea_jestem już co prawda mężatką, ale za nim znalazłam tego jedynego trochę przeżyłam w swym życiu wzlotów i upadków miłości. Charakteryzowałam się naiwnością. Z czasem jednak zrozumiałam, że miłość polega na obustronnym dawaniu i, że mnie też się coś należy. W każdym chłopaku widziałam potencjalnego męża i ojca moich dzieci. To było głupie, wiem. Przy ostatnim nieudanym związku postawiłam ultimatum. Albo jesteś ze mną angażując się w pełni patrząc również na moje potrzeby, albo do widzenia. Postawiłam go pod ścianą, struchlał i zgłupiał. W oczach miał panikę. W rezultacie sama zakończyłam ten związek, ponieważ doszłam do wniosku, ze tylko się męczę. Bolało mnie to i tęskniłam, ale czas ukoił rany. Postanowiłam zająć się tylko pracą i nauką. Niespodziewanie znalazł się mężczyzna, który wydawał się zupełnie niepasujący do mnie. Dziwny tym. Źle go oceniłam bo okazał się wspaniałym, kochającym człowiekiem. Jesteśmy po ślubie prawie 3 lata i mamy rocznego synka. Zdarzają się kłótnie jak w każdym związku, ale mamy ten sam cel w życiu. I to właśnie liczy się w prawdziwej miłości Życzę byś i Ty znalazła tego odpowiedniego.

Nesteatea_ piszesz, ze facet musi Cię tylko podniecać....hmmmmm. Charakter Cię nie obchodzi?! Dziwne. Przecież sama pisałaś, że chciałabyś być przez niego bardziej adorowana a to wynika z charakteru.

WITAM PODSZYWACZA :( MILO!

MOJA OSTATNIA WYPOWIEDZ : 14:24

mnie nigdy nie zechce :(

???? co za glupie pytanie . a kto zarobi na moja emeryture :O