Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość k_d

jak rozmawiac z ciezko chorym

Polecane posty

Gość k_d

witajcie moj chlopak od jakiegos czasu bardzo zle sie czuje jeszcze nic nie wiadomo co mu jest, ale podejrzewaja to samo, na co zmarl jego dziadek - to moze byc nowotwor :( kiedys interesowal sie medycyna wiec sprawy medyczne sa mu blizsze niz mi, do tego znane mu sa objawy choroby dziadka, wiec jest przekonany, ze to bedzie to samo.. nie wiem jak z nim rozmawiac, jak go pocieszac, bo moja wiedza jest nijaka w tych sprawach wiec dla mnei to wciaz niewiadoma, on natomiast jest juz pewien swego, choc tak naprawde tego jeszcze nei wiadomo.. ciezko mi znalezc slowa pocieszenia, zwlaszcza ze bardzo cierpi, no i czeka go za pare dni baaardzo bolesne badanie. zloscil sie gdy mowilam mu ze wszytsko bedzie dobrze, wiec przestalam tak mowic, ale jak zatem z nim rozmawiac?? poniewaz nei mieszkamy razem, teraz bardzo rzadko sie widujemy.. poniewaz bardzo zle sie czuje, jak mowi : nie jest w humorze do odwiedzin, rozumiem to bo jak mi jest zle to tez tak mam, wszytsko mnie drazni i w ogole, wiec w jego sytuacji mnie to nie dziwi,alez drugiej str chcialabym byc przy nim, przytulic go zeby wiedzial ze jestem z nim. co robic? pomozcie mi! powinnam go wspierac ale chyba mi to nie wychodzi.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to oczywiste
Nikt nie lubi słyszeć "będzie dobrze" bez argumentów za tym, bo to świadczy tylko o tym, że rozmówca nie umie się wczuć w jego sytuację. To co napisałaś na końcu - "alez drugiej str chcialabym byc przy nim, przytulic go zeby wiedzial ze jestem z nim" - będzie najlepsze. Bądź z nim, cokolwiek się stanie. Po prostu to mu powiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k_d
nikt wiecej nie byl w takiej sytuacji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kimkolwiek jestes jestes bez serca nie raz widzialam beszczelne i wulgarne zachowanie na tym forum osob takich jak ty, ale nie pojmuje jak mozna tak sie zachowywac w stosunku do osob ktore prosza o pomoc w naprawde waznych sprawach.. zal mi ciebie.. zero poczucia wspolczucia w tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hulys
Trudna sprawa.W czasie groznej choroby i smierci jestesmy tak naprawde samotni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×