Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Róża Herbaciana

nie mogę brać synka na spacery do 6 tygodnia życia - jakie rozwiązanie?

Polecane posty

miałam cesarkę i zabroniono mi zakładać nosidełka ze względu na gojące się rany. nie mogę też nosić wózka,bo mieszkamy na 1 piętrze i bez windy, więc do pokonania są schody. mój partner jutro wraca do pracy po urlopie, dotąd to on zabierał małgo na 10-15 minutowe wyjścia, a teraz co mam zrobić? pogoda jest piękna, maluszek zdrowy i rośnie, więc spacery jak najbardziej wskazane. a ja nie mam jak go zabrac na dwór :-( Jego tata wraca z pracy ok. 18stej,czy to nie za późna pora żeby dopiero wtedy wyjść z maluszkiem?? podobno najlepiej jest wychodzić ok. południa. nasi rodzice nie mogą do nas na razie przyjechać na dłuższy pobyt, więc oni też nie pomogą w tym przypadku. czy mam kłaść synka w wózku przy otwartym oknie, dopóki nie będę mogła wyjść z nim sama, bez pomocy? mam zakaz do ok. 5 tygodni po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nic nic
a moze maz ci zniesie wozek rano i wniesie wieczorem? ty tylko zejdziesz z synkiem, to nie zaszkodzi; tez mialam cesarke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nic nic
i nos pas poporodowy albo bandazuj sie bandazem elastycznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elinova
🖐️ Jeśli macie balkon to proponuję wystawiać tam maluszka w wózeczku. Jeśli nie, a naprawdę nie ma Tobie kto pomóc znieść wózka, to po prostu szeroko otwieraj okno i niech maluszek łapie świeżego powietrza. Ważne, by pamiętać, by nie robić przeciągów. Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaaaa
o zniesienie wózka z pierwszego piętra możesz poprosic kogolowiek :o no chyba, że nikt Cię nie lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze najlepszym rozwiazaniem jest to, aby twoj maz wniosl wozek do domu i wychodz z synkiem na balkon ;) natomiast jesli chodzi o pogode to ja w upaly w poludnie nigdy nie wychodze z synem, tylko jak cos z rana na 2 godziny i wieczorkiem i mysle, ze jesli bedziecie wychodzic dopiero po 18 z malenstwem to nic zlego sie nie stanie a nawet lepiej bo w poludnie w takie upaly to nawet dorosly sie meczy a co mowic takie malenstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie o to chodzi, że mnie sąsiedzi nie lubią, ale o porze spacerowej oni po prostu pracują! więc jak mam prosić o zniesienie/wniesienie wózka. myślelismy o tym,by zostawiać wózke na dole na cały dizeń i wnosić do mieszkania na noc, ale obawiam się kradziezy, dzieją się rózne rzeczy... i czy bezpieczne jest zniesienie dziecka p oschodach tak po prostu na rękach?? trochę bym się tego bała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany.....
kurde ja nigdy nie znosilam, przewaznie trzymalam za raczke i pchalam lekko do przodu, wozek sam "szedl" po schodach poza tym zostawialam wozek na klatce jak boisz sie ze ktos ukradnie to kup sobie jakis szyfr jak do rowerow i po sprawie, albo sasiada popros nie ty jedyna mialac cc i mieszkasz w bloku.... :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość falin
wydaje mi sie ze to troche sztuczny problem... tez mialam cc wozek trzymalam w piwnicy a gdy szlam na spacer wyciagalam go po schodach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiuszla
to trzeba bylo naturalnie urodzic a nie teraz marudzic na necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Póki co nie ma upałów, więc wychodzę z małym na spacer 3 x dziennie, ale kiedy jest powyżej 30 stopni, słońce wręcz parzy, to siedzę z dzieckiem w domu i wychodzimy na długi spacer dopiero około 18. Gorzej gdyby Twój mąż wracał z pracy około 22, wtedy na spacer byłoby już za późno. Poza tym możesz kupić albo pożyczyć jakiś stary wózek, zostawić go na dole, przypiąć do kaloryfera i nikt się na niego nie połasi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nie wiem czy bezpieczniej znosić dziecko w wózku niż na rękach? Z rąk raczej Ci tak poprostu nie wyleci, a jak braknie sił, albo równowagi i pierdykniecie z wózkiem to dopiero będzie :o Kolejny sztuczny problem? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×