Kto zna sie na hodowli pomidorow na balkonie?

wlasciwie juz tygodnie po zasadzeniu, puscily kwiatki. bardzo szybko takze zaczely wyrastac male pomidorki,ale niestety na wielu kempkach odpadaja mi te kwiatki razem z polowa galazki ,ktory wychodzi od galezi wyprowadzajacej. troche mnie to martwi,gdyz na jednej kiscie gdzie powinno byc ok 16 pomidorkow jest tylko 8 albo 9,a zamiast tych upadlych stercza tylko zlamane galazki. wie ktos moze dlaczego one sie jakby odlamuja? podlewam systematycznie, sa dobrze naswietlone,

up

up

up

a dajesz jakis nawoz?

nie juz nie daje, dalam na poczatku garsc jakiegos naturalnego i to mialo wystarczyc. z tego wzgledu,ze juz po miesiacu zaczely wychodzic kwiatki nie dolewalam zadnego chemicznego nawozu,gdyz slyszalam,ze nie powinno sie bo to bedzie wchodzic w owoce. pomidory pna sie w gore bardzo szybko, obrywac ostatnio juz dolne galezie bo za bardzo sie rozrastaly i zabieraly byc moze skladniki odzywcze. ale widze, ze z wielu petkow odpadaja te kwiatki ,a i male pomidorki tez sie odlamuja w polowie tej malej galazki. co robic?

"sonsiad" z balkonu pewnie leje :D Ps. mieszkasz na drugim ? :D

mają za małe wazonki albo są na coś chore