Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sweet Dreams II

Widzieliście kiedyś nieboszczyka ???

Polecane posty

Pytam, bo ostatnio spotkalam sie juz kilkakrotnie z tym, ze ktos do mnie mowil, ze nigdy nie widzial niezyjącej osoby przyznam ze mnie to zdziwilo, bo w kazdej rodzinie zdarzają sie przeciez pogrzeby wielokrotnie komus znajomemu umiera ktos bliski- dziadek, babcia a te osoby mowią ze nie widzialy otwartej trumny ja od malego jestem przyzwyczajona do takich widokow, rodzina jest liczna, wiec tych pogrzebow zawsze wiecej i rozumiem jesli to ktos z naprawde dalszej rodziny, ale przeciez ci najblizszi- dlaczego ludzie nie podchodzą sie pozegnac? tez się zawsze troche boje, ale wtedy przypominam sobie, jaki ten ktos byl dla mnie za zycia i wtedy wiem, ze zadnej krzywdy nam nie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nunasweet
widzialam mojego dziadka w prosektorium i kolege w kaplicy kosciola juz w trumnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola22
studiuje na AM, widzialam nie raz nie dwa...nie tylko widzialam ale i czułam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widziałam
babcia mi w ramionach umarła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzialam
swojego dziadka i ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie ze widziałam
przecież to tez w pewnym stopniu naturalny widok...właśnie pogrzeby , ktos umrze w szpitalu i tak też się zdarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja widzialam pradziadka, prababcie, babcie, dwoch dziadkow, wujka, siostre (cioteczną), przyszywaną babcie :( ech duzo osob :( najgorszy moment kiedy zamykaja trumne :( nie wiadomo co ze sobą zrobic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola22
ja mialam wiele pogrzebów w życiu, ale nigdy nie chodziłam na odkrycie zwłok w szpitalu, bo chyba nie wytrzymałabym widoku swojego bliskiego w trumnie, wole go zapamiętac takim jakim był za życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widziałam
najgorsze jest jak jeszcze ciało lezy w domu .... przechodzisz i widzisz ze ta osoba juz nie zyje, trudno to pojąc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
w niektórych regionach nie jest przyjęte otwierać trumny. w moim mieście nie ma takiego zwyczaju, ale np. w Zamościu tak. moja ciocia z Zamościa umarła jak miałam 10 lat, to było 13 lat temu. Czuwanie było 3 dni w domu, ale ja się bałam jej zobaczyć :( poza tym była wyniszczona przez raka, więc dla dziecka to mógł być wstrząsający widok :/ dziwi mnie to, że trumna stała w domu, a nie w specjalnej \"kaplicy\" jak miałam 18 lat zmarła babcia, no i to właściwie widziałam na żywo, bo tata znalazł ją rano :( na dodatek krew (krwotok płucny), potem jeżdżenie za księdzem i czekanie, aż przyjadą z trumną i wujek z Zamościa, bo pogrzeb miał być tam. nikomu tego nie życzę :( wyobraźcie sobie - rodzina je pierogi w kuchni na obiad, a w pokoju na tym samym parterze leży zmarła :/ czuwanie było już w \"kaplicy\", oczywiście trumna otwarta, obok leżała inna starsza pani w otwartej trumnie :/ nie pamiętam, żeby na pogrzebie były dzieci :/ mnie już widok nie ruszał, bo w końcu to moja babcia, ale... \"zapach\" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Iks
Ale temat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas niestety jest idiotyczny zwyczaj wystawiania otwartej trumny uważam że to barbarzyńskie i niesmaczne ja tylko raz widziałam nieboszczyka - mojego pradziadka i od tego czasu nigdy przenigdy nie wchodzę do kaplicy, gdzie przed pogrzebem wystawia się trumnę to jest chore nieboszczyk wygląda zupełnie inaczej, jak woskowa kukła, ma zapadnięte policzki, nierzadko podwiązaną brodę...lepiej zachowac swojego bliskiego w pamięci taiego jakim był za życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojo se se
nie zaciekawy widok potem po nocach straszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie również jest zwyczaj otwartych trumien przy wystawianiu ciała. Jeszcze parę lat temu, jak zmarł dziadek, później babcia, bałam się nawet ich dotknąć. Później żałowałam ogromnie że się nie pożegnałam. Od listopada byłam na 4 pogrzebach, najpierw zmarł mój tatko (pogrzeb był w moje 25 urodziny :o ), później ukochana ciocia :o(luty), ojczym kumpeli (marzec), ojciec innej koleżanki (kwiecień). To że ogląda się nieboszczyka nie znaczy, że będzie się miało później o nim złe zdanie czy wspomnienia. No ale to zapewne zależy od charakteru czy wrażliwości każdego człowieka. Sama jednak chciałabym być skremowana po swojej śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franek z budowy
dla wszystkich zainteresowanych nieboszczykami polecam wycieczke do plastinarium w Guben. Gdzie nieboszczykow i do tego w roznych postaciach jest pelno http://www.plastinarium.de/de/polski.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania bania
to ja mialam gorzej: kwiecien........rak(wojek) czerwiec.........znajomy pazdziernik............wypadek samopchodowy(kolega) listopad..............samobojstwo(bliski kolega) koniec listopada......brat cioteczny i wszyscy tacy mlodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez chcę być skremowana boję się, że się obudzę w trumnie a jesli obudze się w krematorium, to długo moja męka nie potrwa jakby co ;) przed kremacją tez się wystawia otwartą trumnę z weszłym roku zmarł teść i był wystawiony na 30 min. (ja nie poszłam, czekałam przed krematorium), a potem otwarli te metalowe drzwi do pieca i on tam wjechał, można to było oglądac w telewizorze to dopiero chore!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od czasu kiedy zobaczylam moje wujka , ktory przed smiercia byl w 2 miesiecznej spiaczce, a pozniej jeszcze mial sekcje zwlok, nie moge nawet myslec o ogladaniu ciala przed pogrzebem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nikogo z rodziny nie widziałm na szczęscie...w ogóle nie chodze na pogrzeby ,ale niestety kiedys na przystanku zobaczyłam faceta:( nie zył ale jego kobieta klęczała przy nim i nie pozwoliła go zabrac...starszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to rzeczywiście przykre jak umierają młode osoby :o widziałam niedawno grób na cmentarzu. Pochowana była cała rodzina: mąż (25 lat), żona (24 lata) i dziecko (2 latka) :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×