Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nowa w miescie prawdziwa

nie mozna farbowac wlosow gdy ma sie okres- prawda czy fałsz?

Polecane posty

Gość Nowa w miescie prawdziwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna
ale kolor może wyjść ciut inny albo słabiej złapie. sa kobitki które farbuja i nic sie nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfrtised
To zależy... Dobra fryzjerka nie zaryzykuje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie paemka wyszly za slabe
:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaa
prosze ,sa jeszcze które wierzą w stare zabobony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam jestes zabobon...
to nie sa wcale zabobony! tak poprostu reaguje organizm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beeznadziejny.
to nie zabobony---to hormony...biologia i fizjologia się kłania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skwareczka
zafabowałam raz włosy podczas okresu, farba trzymala sie pare dni :/ teraz robie to tylko i wyłąćżnie przed lub po okresie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skwareczka
*wyłącznie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skwareczka
a jednej pani jak farbowała włosy a była w ciazy to wyszły zielone,:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaa
podczas okresu ie wolno tez robic przetworów i piec ciasta i chodzic do dentysty.Czemu piszecie tylko o farbowaniu????/ I co na pozostałe rzeczy tez ma wpływ fizjologia,hormony???Tylko jakis smarkaty niuk mógł tak apisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko...---
Pierwsze słyszę Czego to ludzie nie wymyślą? Nie można też piec ciast i kisić ogórków, a kobieta w ciąży nie powinna przechodzić nad śpiącym kotem, bo dziecko urodzi się włochate :-P U mnie zawsze włosy farbowały się normalnie, bez względu na dzień cyklu. Jeśli użyta zostanie dobra, profesjonalna farba, a farbowanie wykona dobra fryzjerka, to efekt będzie taki, jak trzeba, a "złej tanecznicy, przeszkadza nawet rąbek u spódnicy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaa
nieuk ,miało byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZE TAK POWIEM BZDUUURY
Taa ,a te co pisza o hormonach to niemaja o tym blADEGO POJECIA.tO CO PISZECIE to bzdury(lub pisze 1 panienka pod róznymi ickami, której raz cos niewyszło i zgania to na okres )-ZACOFANIE I CIEMNOGRóD. jeśli chodzi o cykl hormonalny kobiety, to tak się składa, że największe wahanie poziomu hormonów występuje nie w czasie menstruacji, a w czasie jajeczkowania, a jak dotąd nie widzę, żeby ktoś narzekał na farbowanie w połowie cyklu. A wyraźna różnica poziomów progesteronu i estrogenu występuje w ogóle między drugą, a pierwszą fazą cyklu (nie tylko samym jej początkiem, ale też w pozostałe ok. 10 dni), a nie widzę, żeby ktoś narzekał na farbowanie w całej fazie przedowulacyjnej. A gdyby nawet "na upartego" przyjąć, że faktycznie niski poziom estradiolu i progesteronu ma tak tragiczny wpływ na farbowanie włosów, to powinnyśmy już dawno utonąć w zalewie rozpaczliwych postów pań po menopauzie ufarbowanych w ciapki, niedofarbowanych lub ze spływającym natychmiast kolorem, a tymczasem ja nic takiego nie zaobserwowałam ani na Wizażu, ani u mojej mamy, ciotki, babci i znajomych "klimakteryjek". Statystycznie poziom ich zadowolenia lub niezadowolenia z kolejnych farbowań jest taki sam, jak u moich znajomych z jeszcze "normalnym cyklem hormonalnym".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdury jakieś
farbowałam nie raz i w trakcie i przed i po i nigdy nie było z tym żadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JA .....
Ci co mysla,ze takie sytuacje im sie zdarzaja za kazdym razem nasluchaly sie i naczytaly wypowiedzi innych i teraz ich umysl przetwarza to jako placebo. Wmawiasz komus i tenmysli wlasnie w ten sposob.tak ze nadal sobie wmawiajcie ze podczas okresu nic nie wolno robic i najlepiej wtedy zamknijcie sie na cztery spusty w ciemnej komórce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sa bzdury jakies! Tak samo jak nie mozna iby farbowac włosów jak sie jest w ciazy.Ja jestem i w 6 miesiacu zrobiłam sobie balejaz(u fryzjerki).I wyszło swietnie, zarówno fryzurka (sciecie ) jak i farbowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bueheheheheheh
te dziewuchy sie nudza ze zakładaja tak głupie i zacofane tematy.Chyba jakas wiochmenka trzymana w piwnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farbnieta
tak , tak to zalezy od tego co se wmówisz gdy ci niewyjdzie,(taka teoria)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do any 28
Ale w przypadku ciąży i wizyty w zakładzie fryzjerskim jest nieco inaczej,chodzi o te smrodki chemiczne,których się można nawdychać.Dziecku to pewnie nie zaszkodzi ale zwymiotować na fotelu to bym nie chciała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakos nie czułam za bardzo tych smrodków i wszystko było w porzadku.(A w pasemkach była tez farba do rozjasniania).Dla mnie to sa poprostu bzdury, bo jesli chodzi o zapachy to nietrzeba byc w ciazy aby niewytrzymac zapachu rozjasniacza czy u fryzjera czy w domu,wystarczu miec wyczulony wech i słaby zoładek..Wiec gdzie tu zwiazek z farbowaniem a ciażą? Moim zdaniem to sa takie podwórkowe poglady, powtarzane od dawna, a ze niektóre w to wierza to juz inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co tu duzo gadac jak se wierza to niech niefarbuja w czasie okresu czy ciazy i problem z głowy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to ma do rzeczy? Włos to już martwa tkanka, hormony nie mają wpływu czy włos załapie kolor czy nie. Przecież wlosy są na zewnątrz tak jakby poza organizmem, co innego cebulka która jest w skórze. To chyba mit :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agcata
curva, glupia jestes! skoro twoim zdaniem wlosy to martwa tkanka( :O ) i nie sa powiazane z organizmem to dlaczego gdy mamy anemie albo gdy nie odzywiamy sie dobrze to nasze wlosy to odczuwaja tzn wypadaja, sa matowe i sie lamia??? pomysl zanim drugi raz bedziesz chciala cos napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
to prawda że włosy są martwe, nie maja ukrwienia ani unerwienia. Cebulka jest żywa, a z niej włosy wyrastają, więc dlatego przy chorobie sie to na nich odbija. Jak włosy są słabe to nic nie da że się stan organizmu poprawi dla tych wlosów co juz urosły tylko dla nowych i rosnących od cebulek. Te co już są to jedynie balsamami nakładanymi z zewnątrz można poprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bes sęsu
gdyby włosy były żywe :) wyłabyś przy każdym obcinaniu :):) włosy, paznokcie i wierzchnia warstwa naskórka są martwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nawiedzonych matołów
agcata, teoria,hfrtised,sam jestes zabobon, beznadziejny i inne gówniarstwo co nie ma co robic i sieje zamet i pisze bzdury!.DO SZKOłY PODUCZYC SIE A PóZNIEJ WYMADRZAC NA FORUM!w wakacje tez mozna zasiegnac wiedzy,zanim bzdure sie jakas napisze wystarczy wpisac odpowiednie hasło w google i PRZECZYTAC (jesli czytanie nie sprawi wam trudnosci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak widze opinie takie
ze nie farbuj włosów podczas okresu czy ciazy, nie piecz ciasta podczas okresu i włosy sa zywe itp itd to od razu widze moherowe berety wypowiadajace takie opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×