Co myślicie o dziewczynie w stylu punk?

Czyli o punkówie:)

ze jest nie dziewczeca

brudaska

zero kobiecości... nieestetyczny wygląd...

Jeżeli słucha punka i ogólnie \'zasługuje\' na noszenie takich ciuchów - OK. Jeśli nosi spodnie w kratę i ramoneskę bo zobaczyła w tv że to teraz modne - porażka i pozeria ;)

OMG to na noszenie takich ciuchow trzeba zasluzyc? :D dobrze ze ja nie zasluguje :D

Chodzi mi o to, że jeśli faktycznie jest punkówą to zasługuje. Na nachalne wpieprzanie się w ramy takiego stylu nie zasługuje np. typiara, która dwa tygodnie temu nosiła różowe ciuchy, a potem kupiła najnowsze Bravo Girl i zobaczyła, że teraz taka moda powraca. To po prostu żałosne i o tym mówię. Wiedziałam tak BTW, że ktoś się do tego tekstu przypierdoli ;)

kupa prawda Ducky Duck :)

To Twoje zdanie. Ja mam prawo do własnego.

co to w ogóle za durny stereotyp, że metalówa tudzież punkówa to niekobieca brudaska?? dla mnie punkówa jest seksowniejsza niż laska w różu :O ale swoją drogą, ktoś, kto pyta na takim forum, co ludzie sądzą o punkach, na pewno punkiem nie jest i nie "zasługuje" na noszenie takich ciuchów

Myślę, że każdy powinien wyrażać strojem swoją własną osobowość. Problem zaczyna się wtedy, gdy ktoś stara się wyglądać na kogoś, kim nie jest. Faktycznie, czytając swoją wcześniejszą wypowiedź dostrzegam zbyt agresywne sformuowanie, w każdym razie chodziło mi o tę \"prawdziwość\". Jestem trochę na tym punkcie wyczulona, bo za dużo miałam do czynienia z małolatami, które przywdziały ni stąd ni zowąd glany i poczuły się dzięki temu 10 lat starsze i bardziej doświadczone ;)

zależy jak to robi, ja ostatnio wielbię Emilie Autumn: http://images.google.pl/images?client=firefox-a&channel=s&rls=org.mozilla%3Apl%3Aofficial&hl=pl&q=emilie+autumn&btnG=Szukaj+obraz%C3%B3w&gbv=2 chociaż to akurat jest bardziej gothic lolita, ale nie bez punkowego zacięcia.

taa, wszędzie się trąbi o tej kobiecości i dziewczęcości, że kobiecie nie wolno palić, przeklinać, skakać, śmiać się zbyt głośno, tylko ma sie krygować całe życie i pokazywać swoją klasę, która okazuje się często wyimaginowana. fuj, bądźmy sobą to wtedy będzie git.

Ubieram się w stylu punk, ale po prostu kocham tą muzykę, te klimaty. Wszystko dzięki mojemu ojcu, który od lat zabierał mnie na koncerty punkowych kapel. Czasem ubieram się w coś bardziej kobiecego (jakaś sukienka, buty na szpilkach) i wtedy moje otoczenie jest oszołomione, że ja też mogę tak wyglądać:)

i wcale nie wygladam jak aseksuany babochlop, co prawda nie nosze z glanow(nie te lata;)), ale ogolnie idzie poznac, ze mam z tym cos wspolnego :)

ja tez tak wygladam, skucham tej muzyki i po prostu to czuje, nie wiem czego sie ludzie czepiaja.