Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smerfeta88

KPA P

Polecane posty

Megusia, nie znowu aż tak ascetyczne:D No ale serio mówię. W moim wieku ma się inne spojrzenie na życie:) Sandra, ja bym się nie poświęciła dla wesel. Kolano ważniejsze, a zepsuć je bardzo łatwo:) Megusia, a ty znowu do mózga twego idziesz?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ide :/ skończyły mi sie już argumenty, żeby sie upierać, że nie chce sie zoperować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli w sprawie łokcia, tak? I co z zabiegiem planujesz? Kurcze. to już tuż tuż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, z łokciem, miałam przyjść do kontroli, musze sie dobrze przygotowac do tej wizyty :P nie obraziłabym sie, gdyby sprawdził też kolano, bo ten ponadstandardowy ból już mnie męczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czym ten ból kolana różni się od poprzedniego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tym, że jest silniejszy i kumuluje się tuż nad rzepką skąd promieniuje na całe kolano :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hinter i tak nie mam wyjscia le bede sobie cale zycie w\\yzrucac z enie moglam zatanczyc na weseulu przyjaciolki:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandra, zdrowie ponad wszystko. Wesele minie i wszyscy o nim zapomną a wiadomo jak jest z kolanem. Taniec to jednak cała masa gwałtownych ruchów na kolana. Ale zrobisz jak zechcesz:D Megusia, to nieciekawie, jeszcze na rzepką, hm...tak jakby chondro stawu rzepkowo-udowego. Miałaś już tak kiedyś czy w innym miejscu? Ciekawe co tam u Kachy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miewałam już ból w tym miejscu, ale promieniował na udo, a teraz na kolano, zwlaszcza na zewnętrzną strone :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż to się może z tymi naszymi kolanami wyprawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He, he.No tak, niestety lat nam nie ubywa:( A co powiesz mózgowi w sprawie zabiegu łokcia? Tak czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hinter zazdroszcze ci...ze juz jestes po i ze tak lagodnie to wszystko znioslas...ja nie wiem chyba zbytania panikara ze mnie albo mam takieog pecha...:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówisz jakbyśmy miały koło 70 heheh Pewnie powiem nie, ale to nie załatwi sprawy, będzie przekonywanie, no bo przecież jak ja moge nie chcieć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uparty ten twój mózg, Megusia. Sandra, ja też się bałam i nadal boję sie komplikacji i o przyszłość tego kolana. Każdy zabieg jest stresujący choćby nawet był wykonywany 10 raz. Tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz spac przez to nie moge:/ najchetniej bym tam wcale nie szla..zebym tylko miala pewnosc ze wsyztko sie uda..a ostanio tez duzo obiecywali a nic nie pomogli tylko jeszcze komplikacji narobili:(( strasznie sie boje...ale juz spadam nei bede wam marudzic:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja jestem uparta, bo powinnam sie zgodzić i byłoby po sprawie, już raczej cudów nie zdziała nawet największy mózg :/ rozsądek podpowiada zrób, a instynkt samozachowawczy - nie daj sie heheh :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli rezygnujesz? Czasem jak sie jest bardzo na nie, to akurat pomaga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama nie wiem :/ 3 lekarzy orzekło, że trzeba operować i to nie byle jacy lekarze, ale z drugiej strony po prostu boje się, że w razie jakichśomplikacji będe kaleką, bo lewą ręką nie potrafie zrobic dokładnie nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale do kalectwa chyba ten zabieg nie mógłby doprowadzić????????? Czy jest taka możliwość? Trudna decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze mogą uszkodzić jakiś nerw i potem przestaje być tak różnowo. Ludziom ptzytrafiają się algodystrofie po najbardziej wydawałoby się błahych zabiegach :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megusia, ja jestem tylko zwykłym śmiertelnikiem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe a ja kim niby jestem? ;) musze sie dokładniej dopytać o ten zabieg, bo teraz to w sumie wiem tylko jak mniej więcej przebiega i nie brzmi to zbyt zachęcająco, aczkolwiek w pewnym sensie interesująco (chętnie bym zobaczyła), zero info o znieczuleniu, unieruchomieniu, rehabilitacji i powrocie do sprawności. ja na pewno w ciemno na nic sie nie zgodze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megusia, ty się znacznie orientujesz w tych kwestiach więc nie jesteś aż tak zwykłym śmiertelnikiem jak ja:D Ja też byłam bardzo anty artro a chyba mi to wyjdzie na dobre. Już i tak cud, że nie słyszę żadnego chrupania i trzaskania kości. No tego się nie spodziewałam. Ciekawe na jak długo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tu super, że jesteś zadowolona :) ja gdyby nie artro, pewnie nie byłabym teraz aż tak bardzo anty, ale niestety naobiecywali mi cudów, a potem były tylko same problemy, już się nie pcham pod skalpel ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×