doradźcie mi-nie wiem co robić.

mam super kumpelę, jest mądra, ładna, zgrabna, do tego zawsze służy pomocą, radą, nigdy się na niej nie zawiodłam. od dwóch lat ma chlopaka, to jej pierwszy chłopak, niestety nie miałam okazji go poznać do wczoraj, bo on mieszka tam gdzie ona studiuje, wiem tylko, ze ona przy nim nie pije, nie może nosić wysokich obcasów, bo jest troche niższy od niej, no ostatnio miarka się przebeała, bo pojechał z nią na wesele, ona wysoki obcas, jak to zobaczył to wyszedł i zostawil ją samą. rzuciła go, ale nie dawał za wygraną, wyjechałyśmy nad morze, piłyśmy jak za dawnych lat, balowałyśmy, on non stop dzwonił. wczoraj wrócila do niego, przyjechał do Nas i umowiliśmy się na dyskotekę. boże co to za cham jakie teksty puszczał, zamówiła piwo, to patrzyła na nia zdziwiony i powiedział, ze chyba w złe towarzystwo wpadla ( czyli moje ). ugryzłam się w język, masowal ja po brzuszku, bo ma obsesje na punkcie odchudzania, a potem ona powiedziala mi, ze on dba o jej linie, zeby nie przytyła, on na przyklad dlatego nie pije i nie je slodyczy. no masakra, facet ohydny, paszczak zasuszony, ze złotym łańcuchem i ciuchem ala metroseksualni, nie jej styl i klimaty, a ona z nim jest. nie wiem co robić, nie chcę się wtracać, ale wiem, ze on jej zmarnuje życie, jest zaborczy, zazdrosny, co dopiero byłoby gdyby się hajtnęli? czy lepiej z nia pogadac czy nie?

jak jej dobrze z nim,to po co się wtrącać?jej sprawa:o

ona wie, bo po tym co mi opowiadała to już jej powiedziałam, ze ja bym z nim tygodnia nie wytrzymała. zawsze mówię jej, ze moze mieć każdego. boję się, ze ona z nim będzie ciągnąć i w końcu sie hajtnie, to taka siostra miłosierdzia, szkoda jej go było. po zejściu sie z nim, powiedziałam jej, ze to jej sprawa, ale uważam, ze popełnia okropny błąd. powiedziała, ze to jego ostatnia szansa,ale jak ostatnia, jak on by mnie po brzuchu masował i mowił, że: no jeszcze nie jest najgorzej, ale jeszcze trochę piwa i będziesz miła gruby brzuch! a dziewczyna przy wzroście 170 cm waży 47 kg:-o tak mi jej szkoda! jestem po prostu wściekła!

Kiedys sie obudzi, ale zeby za pozno nie bylo.. Jelsi mowa o Tobie, to nie wtracaj sie, bo mozesz ja stracic.. Stoj z boku i przygladaj sie.. Moze bedziesz jej potrzebna za niedlugo :)

jakimkolwiek dupkiem nie bylby facet - nie Twoje to zycie, tylko Jej. Jesli z jakis (znanych, czy nieznanych Ci) powodow z nim chce byc, to wybacz - ale nic Ci do tego. Mozesz jedynie wyrazic swoja opinie, ze wg Ciebie to burak itd, ale wlasnie tyle Ci wolno. Nie wolno Ci ingerowac w jej zycie. Nie wiesz, co jej daje szczescie i z jakich powodow spedza czas z takim kolesiem - widocznie swoje powody ma i nie mozesz sie wtracac.

no własnie wiem to, dlatego zaciskam zęby i nic nie mówię! ale niech przypał jeszcze raz jakąś aluzję puści, ze ja niby ja na złą drogę sprowadzam to mu odpalę! najgorsze, ze jemy nie chodzi o alkohol, tylko to, ze ona przytyje!!!!

a ja uwzam ze on jest OK>Nie pije a twoja kumpela chla piwsko i szlaja sie po dyskotece zamiast rozmawiac o czyms nie balangi.boze ile wy macie lat 16? No i dobrze ze nie powinna nosic obcasów i jatez nie nosze bo jak wtedy facet wygląda ?jak karzeł.Wyluzuj a to ze ma łańcuch to co?zazdroscisz mu ze go stac?i te siuchy jakie? metroseksualne?a co ma włozyc sweter kononowicza i piramidy dzinsowe?

i dobrz, bo jak ona przytyje to bedzie gruba zapuszczona a on przy niej jak patyk i straci na całości jako facet.Zrozum go.ja tez nie chcę się spasac aby mój szzupły mąz nie wyglądał wtedy jak szczur. Zazdroscisz jej faceta bo sama nie masz? zajmij sie soba i daj im zyć.

ralphowa sorry, ze Ci to powiem, ale głupia jesteś. po pierwsze to, ze ktoś wypije od czasu do czasu piwo lub wyjdzie na dyskotekę i balanguje jak to ladnie ujęłaś nie oznacza niczego złego. my mamy 22 lata, a ty chyba 100:-) sorry ale wiem kiedy ktoś jest zaborczy i zachowuje się nienormalnie. a uważasz, ze w porzadku jest, ze nie mieszkając z nią ( ona mieszka u rodziców ) zabrania jej kupować butów, bo uważa, ze powinna oszczędzać na wspólny samochód, WSPÓLNY!!!! ja tego nie rozumiem i uważam, zę to szmaciarz i wieśniak.

170 zm i 47 kilo.Ale od piwa pęcznieje mięsień piwny przeciez. Pozatym ja miałam 46 kilo i 164 cm i bylkam na tarczyce chora wyglądałam jak szkielet.Nie gadaj bzdur ze ona tyle wazy bo jakby tyle wzyła to nawet nie mialby po czym jej klepac,chybaze po suchym tyłku. A o mięśniu piwnym powinnas jej wspomniec i o tym,że smiesznie wygląda dziewczyna z piwskiem.:O

gówniaro nie pozwalaj sobie.Sama jestes głupia bo nikt ciebie niechce, i pewnie masz kompleks ze ona ma chłopaka a ty na prztsawkę. I dobrze chłopak robi ze chce ja wyrwac z twojego balangwego towarzystwa ustatkowac sie kupic samochód i wziąc ślub.Tez tak miałam i mmarzyłam bysmy wspólnie uzbierali na samochód.Jest on bardzo odpowiedzialny i fajnie by było jakby ona miała takiego męza. Nie trącaj sie.Ona sobie moze z nim chodzic na balang i nie przeszkadzaj im, aty tez jakchcesz to mozesz chodzić(musisz by znależć jakiegos goscia w piramidach).

buehehehheh prawie się nabrałam na tą nędzną prowokację:-D nie mam faceta i na razie podziekuję , mialam podobnego ćwoka, co mi chrzanił, ze mnie w złotej klatce zamknie, nawet jak cześć komuś mówiłam na mieście to cały dzień pytał co to za facet i zły chodził. tyle, ze ze mną krótka piłka, dałam mu jedną szansę, nie skorzystał to paszoł won!

Ralphowa, to juz ktorys topik, na ktorym piszesz takie bzdury, ze zal dupsko sciska. Skad Ty sie dziewczyno urwalas? z choinki? Z tego, co autorka napisala, facet jest burakiem, wladczym sukinsynem, ktory z dziewczyny robi swoja zabawke, ustawiajac ja jak mu wygodnie, lepi ja na podobizne swoich marzen jak kulke z plasteliny. maz Cie trzyma na lancuchu, boisz sie zerwac i ugryzc w kostke? nie zycz innym takiego zycia... jesli dziewczyna chce byc szczupla to bedzie, a jemu nic do tego, gdyby moj poklepal mnie po brzuchu i powiedzial - koniec z piwem, bo przytyjesz, to bym go zabila smiechem. Dziewczyna z piwem wyglada smiesznie?!?!?! Smiesznie to sie czyta takie herezje, jak Twoje :D Napisalas "tez tak mialam" - skad Cie wyrwal maz? Z zasciankowej wsi, na ktorej 20 latka jest juz stara panna? Nie rozumiem Twoich przekonan, choc jestem tolerancyjna osoba i staram sie szeroko otwierac oczy rozumiejac innych - Ciebie nie pojmuje (ani tu, ani na topiku o wierze). Ale, jak pisalam wyzej - tak czy sia, autorko nie powinnas sie wtracac - mozesz tylko wyrazac swoja opinie na jego temat - to Twoje swiete prawo. A jeszcze, Ralphowa - dlaczego obrazasz autorke? To wyraz Twojej kultury i obycia? Czy moze zycia w wierze i szacunku dla drugiego czlowieka? hipokrytka....

22 lata ma utorka?a wypowiada sie jak rozkapryszona nastolatka.Chyba to prowokacja.

a tak a jak na opak, nie daj się zwieść, to tylko prowokacja, a jak się będziesz cieszyc to pomożesz prowokatorowi w odniesieniu jego zamierzonego celu:-D nie wierz w ralphowa, ralphowa = ściema:-)

tzn. miąło być jak się bedziesz denerwować.

Ralfowa ma rację. Prowokacja. Aż czytać się wszystkiego nie da. Chłop chce dobrze a tu mu się baba rozpija:D Raz widziałam na weselichu szła panna młoda z puszką po piwie.I uwierzcie ,że kobieta "prawdziwa kobieta z klasa", nie pokazuje się z piwem i nie robi z siebie pijaczki.A na imprezach i dyskotece nigdy nie kończy się na jednym piwku, więć kobieta wygląda niczym"wyrwac na jedną noc".Zenujące.

To prawda, powtarzam prowokacja. Mam klasę i niechodzę z piwem bo damie nie przystoi.Raczę się zawsze lampką wina. Jestem damą, a nie szmatą.

no super, ze tak wszystko wiesz, ale wczoraj wypiłyśmy po piwku na łeb i jakoś się nie schlałyśmy... a nie ma to jak hipokryzja, bułkę przez bibulkę...a gadki co facetowi wypada a kobiecie nie to po prostu smiech na sali, tylko współczuć. tyle, ze ralphowa nawet pod nowym nickiem wiem, ze to ty. pewnie niezły masz ubaw:-D

12.27 - podszyw

nie wiem, czy ralphowa to prowokacja, czy zalosny zywot sfrustrowanej kobiety. jesli to pierwsze - czuje ulgę.... jesli drugie - coz, autorko, wierz mi, chodza takie stworzenia po ziemi. hipokryzji dookola nas pelno, robienie z siebie czyjejs zabawki, brak szacunku dla wlasnego 'ja', oddanie sie w pelni drugiemu czlowiekowi - ktory paradoksalnie nie jest nigdy tego wart - bo wartosciowy partner nie chce ci zabierac twojego 'ja', ciemnota, zacofanie, brak rozumu, inteligencji, horyzonty wielkosci lebka od szpilki...po prostu DURNE BABY, ktore pozniej zakladaja topiki, ze maz bije, ze nie szanuje, ze czuja sie stlamszone, zdeptane, niedowartosciowane i zyc im sie nie chce - wiekszosc sama sobie winna. a co do piwa - bardzo lubie :)

zostałam sama nawet na kafe i muszę sobie sama odpisywac, dawać komplementy.No tak niestety juz mają dziewczynki pijące piwo. Przepraszam,jestem żałosna,żaden facet mnie nie chce, a moja przyjaciólka ma wspaniałego faceta i wyjdzie za mąz, a ja nie będe miała z kim pic piwa

weselu obalałam pod knajpa wódeczkę z gwinta z mężem i jego znajomymi, a nie raz z mężem na wakacjach sobie tak popijemy, ze węzykiem wracamy i gówno mnie obchodzi co takie chłopki jak ty o tym myślą.

żyj ralphowa i daj żyć innym.