Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ll*

nie nudzi was siedzenie w domu z dzieckiem ?

Polecane posty

ale szczerze bez ogródek co czujecie ...wasze odczucia, jestescie spełnione na maxa czy macie tego czasami dosc,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodamamaeml
mnie nudzi i to okropnie mam 21 lat moj syn ma 1,5 roku a ja pragne pojsc do pracy, albo na studia ktore przerwalam tak bardzo nudze sie w domu a w taka pogode to juz tylko 😭 mam meza, ale on tez studiuje (mgr) i pracuje w rodzinnej firmie, mieszkamy sami i b brakuje mi tych imprez, wyjsc gdzies i nie martwic sie o wszystko czasami czuje sie niespelniona zyciowo, ale kocham nad zycie mojegi synka pewnie jakbym do pracy poszla to umarlabym z tesknoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podoba mi się to, już ponad rok czuję się, jakbym była na wakacjach. Teraz trudno byłoby mi wbić się w kierat i jak wcześniej - wstawać codziennie o 6:30, dostosowywać swoje plany do planów szefa, brak wolnych dni poza urlopem (a to o wiele za mało, jak dla mnie) itd. Wstaję sobie kiedy chcę, robię to co chcę, mam maluszka na oku i mogę go sobie poznawać. To najlepsze chwile w moim życiu. Byłoby mi przykro, gdyby cały rok np. ktoś inny spędzał z moim dzieckiem czas. Chyba, że byłabym do tego zmuszona, wtedy jakoś bym to przegryzła. A do niedawna nikt mi nie pomagał, bo rodziców mamy daleko, więc mogłabym mieć dość, zwłascza, że w nocy dziecko budzi się co 3 godziny, jednak naprawdę uważam ten czas za świetną inwestycję uczuciową. Sama radość. Teraz mimo bycia w domu zapraszam do nas opiekunkę co 2, 3 dzień na 2-3 godziny i wtedy sobie odpoczywam albo pracuję. Nie nudzi mnie mój maluch (nie wiem jak będzie później, ale narazie jest spox).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mns
własnie mam dosc wszystkiego ale kocham dziecko i sie poswiecam ...paranoja jak dla mnie po cos ie tak meczyc, ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może po to, żeby na starość ktoś ci szklankę wody podał lub co pewnie Cię nie zainteresuje- przybiegł do Ciebie, rzucił się na szyję i zaczął całować. Nie rozumiem takich głupkowatych wpisów, jak ktoś nie ma i nie zamierza mieć dzieci, wrecz sama myśl o tym, naprawa go odrazą, to po co włazi na takie forum ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mns
miki mama pokaz mi zdanie gdzie napisałm ze nie chce miec dzieci, dla ciebie zdanie--po co sie tak meczyc jest rozwnoznaczne--NIE BEDE MIAŁA DZIECI...dobre ale pomyliłas sie chce miec dzieciatko. miałam raczej na mysli to ze lepiej isc do pracy niz siedziec z dzieckiem do 2-3 lat w domu, czytałam wiele razy jakie kobiety sa nieszczeliwe ze musza codzien robic to samo, monotonia, popadaja w nostalgie...jak sie ma z kim dziecko zostawic to do pracy a nie siedziec, bo "dziecko sie lepiej rozwija bo szkoda mi go i musze byc z nim jak najdłuzej"...bzdura . dziecku nic nie ubedzie a ty zyskasz nowe doswiadczenie w pracy a nikogo nie bedzie potem obchodziło ze przez 3 lata siedziałam na tyłu i dziecko wychowywałas bo cofnełas sie w rozwoju zawodowym i masz zastój jakby nie było....naprawde teraz to mało kogo obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama mama79
siedzenie z dzieckiem raczej nie może nudzić, bo ciągle jest zajęcie, wydaje mi się że raczej trafniejsze byłoby tu znużyć:) Ale jak się ma pomysły i fajnego męża, to mozna z dzieckiem też żyć. Jak moje maleństwo mailo 6 mcy, pojechalismy na tydzien nad morze i było bardzo ok. Jeżdzilismy sobie tu i tam, ja siedząc w domu doszlifowywałam jeszcze swój niewysokopoziomowy angielski. Poza tym są koleżanki, kafeteria i zawsze jak nie chcesz wyjśc, to możesz zaprosić znajomych do siebie. Tylko na to wszystko trzeba jeszcze mieć chęci, których często przez zmęczenie brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pracuje na pół etatu i szczerze powidziawszy jestem teraz bardziej szczęśliwa. jak siedziłam z małym to nic mi się nie chciało - nieraz do 14 smęciłam si.ę w piżamie. Teraz sprzątm, gotuje, gotuje małemu, chodze na spacery z młodym - praktycznie ci.ągle coś i jestem szczęśliwa. Mam też więcej cierpliwości i zapału do zabawy z Michałem. A w pracy mam stały konbtakt z ludźmi więc nie ogranoczam się do gugania z małym. Ale w moim przypadku może to wynikać z tego że mieszkamy w innym mieście niż rodzina i znajomi. Jeżeli ktoś ma kupe rodziny, koleżanki z dziećmi i nie musi non stop chodzić samemu na spacer to pewnie praca mu nie potrzebna. Dla mnie niestey była to jedyna szansa żeby nie zwariwać - dodam że mąż pracuje po 10 godzin - więc cały dzień byłamn z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×