mam 30lat i nigdy nie pracowałam

to co robilas pol zycia??

?

chyba nie znajdziesz tu takich osób. Pewmnie ma bogatego tatusia :P Mój kuzyn ma 27 lat i też jeszcze nie pracował bo tatuś mu daje kasę na wszystkie zachcianki więc nic nie robi

Ale mam dopiero 21 lat. Wynik napewno wyśrubuję bo nie zamierzam pracować przynajmniej do końca studiów.

jestem na utrzymaniu męża,mam tylko średnie gdzie mnie zechcą/

to składaj długopisy...zawsze to jakaś praca :p

no tak kto cie zechce jakbys maiła wyzsze mogłabys byc spratazcką

współczuje, nie chciałabym takiej zależności

prawie 30 i prace tylko dorywcze,w sumie może 2 lata by się uzbierało,ale większość na czarno... :o Są też ludzie ciężko chorzy,którzy nie mieli szansy pracować lub niepełnosprawni,więc myślcie trochę przed dodaniem komentarza...

zgadza się, są na tym świecie ludzie ciężko chorzy i to tacy, którzy na każdym kroku nie opowiadają o swojej chorobie tylko zapier.dalają jak dzikie osły... więc gdy ktos pisze, że nie pracował...przepraszam, ale oklasków ode mnie nie usłyszy...

skoro tak wam dobrze to wszystko wporządku-ale żal mi kobiet których facet nagle odchodzi a one są zupełnie bezradne i bez środków do życia...oczywiście nie życzę ci tego,ale ja jestem dumna z tego,że jestem samodziela-razem jest nam dobrze,ale wszystko w życiu się zmienia i dobrze jeśli kobieta da sobie wtedy radę...

pokraka...a znasz choroby uniemożliwiające podjęcie pracy? i nie wydaje mi się żeby ktoś tu liczył na oklaski...

skoro tak wam dobrze to wszystko wporządku-ale żal mi kobiet których facet nagle odchodzi a one są zupełnie bezradne i bez środków do życia.. -- karmelia.. nie ma co sie marwtic. Poradzą sobie. Znajdą kolejnego co bedzie je utrzymywał. Wykrzystaja go:) jak sie da. Beda wisiec z całym swoim zyciem od fryzury do auta począwszy:)

np po przeszczepie ludzie powinni conajmniej rok się oszczędzać...czyt. wstawać z łóżka tylko w razie potrzeby... a są tacy co zamiast tego zakładają maseczkę na twarz i pracują by zarobić na chleb...

Nie przejmuj się, ja też nigdy nie pracowalam tak "normalnie". Zawsze handel albo coś na wlasną rękę. Wierz mi, lepsze to niż bycie na czyjeś zawolanie jakimś pomiotłem.... i kasa lepsza niż pensyjka.

a co na to Twój mąż? szanuje Cię?

ale skąd późnij emeryturę brać,jak składek się nie płaciło... teraz jestem w stanie donieść gdzie trzeba,na każdego kto mi robotę jedynie na czarno zaoferuje... pokraka...konieczność wrócenia do formy po poważnej operacji,to coś innego,niż niemożność wstania z łóżka...

pracowac to mozna za kase a nie za jakies smieszne grosiki........

jak kocha to szanuje:) szacunek jest wynikiem Miłosci, a nie tego ile ona do domu kasy przyniesie. Moze on ją kocha za to jaka ona jest- nikt nie ma takiego spojrzenia jak ona, z nikim nie prowadzi takich dysput itp. szukanie dowartosciowania dzieki temu ze mam meza na wysokim stanowisku czy zone uchodiz za..;) no wlasnie sprawa dla psychologa:)

ja też niewiele----> konieczność to jedno...a nieużalanie się nad sobą to drugie...

ale babka pisze ze ją mąż utrzymuje, więc po co dywagacje na temat niepełnosprawnych. chociaż fakt, ona będzie niepełnosprawna jak ją ten facet zostawi a w dzisiejszych smutnych czasach to więcej niż pewne:( i sama nie będzie umiała oddychać.. powodzenia w życiu. odkładaj już teraz ile mozesz, zebyś miała z czego żyć jak cię samą zostawi..

emerytur i tak nie bedzie, tak mało dzieci sie rodzi, kto niby ma na te emerytury odprowadzac składki ? lepiej sobie konta pozakładajcie na starosć , bo gówno dostaniecie , a nie emerytury albo powydłużają wiek emerytalny do 70 lat

nieźle ja bym chyba zgniła i zidiociała w domu. Jak można nie pracować do 30? ja rozumiem ze do 24 bo studia brak czasu i tak dalej ale do 30? to co ty robisz? a za co żyjesz? Prosisz sie o każda złotówkę faceta? masakra jakaś. http://www.efektaxe.pl/

aLE CI DOBRZE................... JA ZAPIERDALAM OD 18 I HUJ ZTEGO MAM...............

się juz sporo :) nie ma niżu demograficznego

a kto powiedzial ze jak sie nie pracuje to nie mozna zarabiac?? co mam siedziec codziennie przez kilka lat w jakiejs firmie i robic ciagle to samo oszalalbym z nudow no chyba ze dadza mi za to 3-4 tys

jeśli Twój mąż to toleruje, to pół biedy. Widocznie odpowiada mu taki układ.

i dziewczyna ma racje.Bo teraz wyplaty sa niskie za 5-10 lat bedzie sie oplacalo pracowac.Bo najnizsza krajowa nie bedzie 970 brutto tylko 2000 tys brutto.Chociaz ludzie w latach 90 robili za darmo.Zarabiali 500 zł i jakos zyli.MLodym ludziom nie oplaca sie pracowac najlepiej przeczekac 4-5 lat kiedy zarobki beda wyzsze.

a jest tu autorka w ogóle ? moim zdaniem jak im to pasuje, to ok tylko trzeba sobie wtedy samemu obrać jakis cel, zeby sie głupio i bez celu nie krecic w kółko i wtedy jest trudniej, bo jak nikt nie każe i nie zmusza, to sie człowiek rozleniwia a wtedy robi sie naprawde nudno