DZIś MIALAM TAKą SYTUACJę

szłam sobie przejściem podziemnym i szedl po schodach młody facet, mial rozwiazane sznurowadła i spytałam czy on tak specjalnie ma rozwiązane a on powiedzial, że nie mial sily się schylić i zawiązać.A po chwili dodał, że mieszka na ulicy :(

więc się zlitowałam nad nim bo mam dobre serce i dałam mu 20zl . a on w zamian mnie zapiąl analnie .

podszywacz ma denne poczucie humoru...:o Żal mi go było, ale nast.razem nie zwrócę uwagi na takie coś. W końcu to dorosly czlowiek i sam może zadbać o siebiea ja mam dość obcyhc ludzi, ktorzy ode mnie ciagle czegoś chcą na ulicy :o

nie zabijaj w sobie tego co dobre. przeciez czasem dobre slowo lub gest przyjazny duzo dla nich znaczą. oni sa chorzy duszą. kazdy z nas moze zachorowac ....

cholera, za trudny temat zarzuciłam..:o przepraszam, już nie będę...

liberale--> a jeśli to nie była prawda? Jeśli on szukał naiwnej?

Przecież nic od Ciebie nie chciał, o co Ci chodzi?

to jest jedna z takich sytuacji, która wzbudza we mnie wątpliwości czy dobrze zrobiłam nic nie robiąc. Bałam się zwyczajnie nawet z nim pogadać :(

Kulaj czukerek--

zeżarło Ci chyba wiadomośc;)

Kulaj czukerek--> wlaśnie o to chodzi, że nic nie chciał, ale powiedział, że mieszka na ulicy czyli tak jakby jednak coś oczekiwał. Miałam w swoim zyciu zalamanie nerwowe, ale mimo tego, ze wiem jak się czuję czlowiek pozbawiony nadziei bardziej bałam się o swoje bezpieczeństwo niż o to, czy mogę mu jakoś pomóc :( Wiem, tchórz ze mnie, ale nawet nie jestem wysoka i bałam się :o

a mi jest bardzo zal bezdomnych nikt nie zna ich przeszlosci czemu nie maja domu:(to bardzo smutne u mnie na przystanku spi zawsze taki pan i zawsze prosi o kase albo jedzenie szuka po koszach i wyciaga niedopite napoje to takie smutne:(

'nie zabijaj w sobie tego co dobre. przeciez czasem dobre slowo lub gest przyjazny duzo dla nich znaczą' Popieram w 100% nie widziałaś "obłoku nad gangesem", może w ten sposób poznasz kogoś kto odmieni całe Twoje życie!

ja wiem, że każdy ma swoje życie i większość ludzi ma w nosie takich ludzi, ale ja nie umiem być obojętna, chociaż mnie wszyscy olali, jak sama mialam deprechę. Czy w ogóle można jakoś pomóc takiemu komuś?

wapno musujące nie martw się. ja pewnie w ogóle nie powiedziałabym mu że ma rozwiązane buty więc jestem gorszym tchórzem niż ty. ostatnio jakiś mały chłopczyk poprosił mnie o jedzenie i zamiasst dać mu chociaż 1zł na bułkę -zwialam, eh:(

Kulaj czukerek ->może zwiałaś, bo byłaś zaskoczona i bałaś się, że ktoś tego małego wystawił np.na wabia, żeby Ciebie napadli albo coś??:o Kurcze, kobieta to ma jednak gorzej, bo zawsze boi się o swoje bezpieczeństwo..:/

to jest bardzo smutne i szkoda bardzo takich ludzi:(

ludzie często nie reagują w takich sytuacjach z lenistwa, pośpiechu albo strachu. Tylko jak odróżnić kogoś, kto potrzebuje pomocy od tego, kto chce naciągnąć ?

nawet nie pomyślalam że mógłby mi coś zrobią ale odruchowo złapałam się za torebkę. nie wiem co teraz sie dzieje z tymi ludźmi, wszystkiego się boją (ja też i nie potrafię tego naprawić) pewnie gdyby ktoś taki przyszedł do mnie do domu i poprosił o jedzenie dałabym mu cos , eh:O

czlowiek się boi odezwać a potem ma wyrzuty... Powiedział mi "cześć" na odchodne.

kurde a później człowiek ma wyrzuty sumienia:(

zbyt trudny temat - tylko 2 osoby się wypowiedziały...

należy sie uodpornić na tego typu sytuacje:o w dużych miastach jest multum takich ludzi-żebraków, bezdomnych, podszywających sie pod różne fundacje oszustów rzekomo zbierających kase na domy dziecka:o wystarczy przejść obok Dworca Centralnego w stolicy lub pochodzić po peronach-szok:o to w dzisiejszych czasach standard-niestety

to bylo wlasnie kolo Centralnego..:o

Szłam ostatnio spokojnie deptakiem i podszedł do mnie straszy pan i zapytał czy moge mu pomóc. Nie daję z reguły pieniędzy jeśli komuś faktycznie nie zaufam bo to się czuje. A ten pan zaczła mówić, ze szuka pracy, codziennie chodzi do pośredniaka, ma tyle-i-tyle lat, pracuje jedynie zona i to za najniższą średnia krajową i zapytal czy mogłabym mu kupić 4 jajka albo małą smietanę to by zona zrobiła barszcz. pokazał mi dwa chleby i mleko, które kupiły mu inne panie. Zgodzilam się, poszłam z nim do sklepu, on nawet nie wszedł do środka. Kupilam mu jajka, smietany, masło i inne takie drobne zakupy. Boże jak on mi dziękował, powiedziałam tylko, ze cieszę sie ze mogłam pomóc i on zniknął. Tez sie kiedys zazekalam ze nigdy nikomu nie pomgę bo mnie nikt w życiu nie pomógł ale nie [potrafię przejść obojętnie obok naprawde potrzebujących.

wapno musujące - ja tez się dziwnie czuję ajk widzę bezdomnych ludzi i tych rzebrzących ;/