cz któryś facet zaakceptowałby

gdyby jego kobieta tańczyła w nocnym klubie? Dostałam propozycje takiej pracy ale mój chłopak zrobił mi awanture i wyzwał od dzifki...Tylko,że ja naprawde potrzebuje pieniedzy na szkołe i utrzymanie siebie i mieszkania.....Chłopak na mnie krzyczy nawet doszło do rekoczynów wiem że tego nie zrobe skoro sie nie zgodził ale jestem ciekawa jak wy na to patrzycie

Chciałbym z mojej strony żeby wdzięki mojej kobiety były tylko dla mnie-postaw sie na jego miejscu i wyobraź sobie co Ty byś czuła-proste!! A w nocnym klubie wszystko się może zdarzyć 2więc pewnie się czuje także zagrożony. pozdrawiam :-)

Powiem krótko, jeżeli twojego faceta stać tylko na robienie awantury a nie robieniu kasy by jego dziewczyna nie musiała się kur.. tańczyć. To mi wstyd za niego.

Moj byly twierdzil, ze nie mialby nic przeciwko, bo co prawda inni faceci mogliby popatrzec, ale tylko on moglby dotykac :P

Weź się ogarnij, i w ogóle to się lecz... a najlepiej to sie od razu zatrudnij w tureckim burdelu hahahaha!!!!!!!! Idiotka i debilka tez ma problem...echhhhh....

ja tu widze inny problem Jak to "doszło do rękoczynów"i ty to sobie mówisz od tak...??Fajnego masz chłopaka i jeszcze to że jak sie nie zgodzi to nie pójdę..żadzi tobą i cie ustawia....ale jesli ci tak dobrze....

agdalenko daruj sobie te faministyczne teksty też bym taka wychlastał jak by mi oznajmiła że chce dupą ruszać przed facetami przy kiełbasie

:) oj debile

a czy chcialabys zeby twoja corka tak zarabiala?;/ za zadna kase bym do czegos takiego nie poszla.. wolalabym zamiatac rynek w moim miescie

szanse na takie zarabianie, po pierwsze niezbyt duża szansa, że się w ogóle pojawi na tym świcie, po drugie, nawet jeśli się pojawi to wychowanie w duchu feminizmu tak ją skołuje że w ogóle nie wiadomo, czy kiedykolwiek zdejmie ubranie (nawet do kąpieli)... hm...... ;-)

się tak feministycznie

Ona jest jakąś dziwką, więc to, że facet chciał ją pobić, nie powinno dziwić - w końcu tylko szmaciarz wziąłby szmatę... Ciekawe, co to za cieć, że nawet na dziewczynę nie umie zarobić :D Pewnie traktuje ją tylko jako podręczne ruchadło :D

całkiem niezłe

powiedz gdzie toprzyjde:)))

ale tego ze dziewczyna nie potrafi zarobic normalnie tylko kręcąc dupa na rurze:O

Facet jest od zarabiania. Rzuć obecnego, bo to śmieć. Co to za gość, że ni umie Ci pomóc!? Pamiętajcie dziewczyny: jak szukacie faceta, to tylko takiego, który umie sobie radzić w życiu, czyli mówiąc bez ogródek - ma kasę. Jeśli weźmiecie biedaka, ZAWSZE będziecie miały problemy. Jeśli nie potraficie same zarobić, to albo będziecie miały dylematy jak autorka topiku, albo będziecie żyły w nędzy. Jeśli umiecie, to taki psudofacet będzie próbował Was stłamsić ("Po co ci ten awans!? Domem byś się zajęła!" - itp. bzdury), bo nie będzie mógł znieść, że jesteście od niego bogatsze, bardziej zaradne, jednym słowem - lepsze. Biedny (czytaj: beznadziejny) facet z reguły zdaje sobie sprawę z własnej miernoty oraz z tego, iż nie stanowi on żadnej konkurencji dla innych, potencjalnych Twoich facetów. Będzie bardzo zazdrosny, będzie Ci zabraniał spotykać sie z kolegami, znajomymi i przyjaciółmi, nie będzie chciał pozwolić Ci pracować (raz, że w pracy możesz poznać kogoś innego - i zapewne lepszego, a dwa, że możesz awansować i zarabiać lepiej od niego). Zatem pamiętajcie dziewczyny: wielkie NIE dla biedaków. Taki facet to nie mężczyzna; nie znajdziecie w nim oparcia. Nie mogąc znieść własnych niepowodzeń, będzie się na Was wyżywał i miał Wam za złe Wasze sukcesy. To tyle w tej kwestii. P.S. Panowie, wiecie już, czemu lecimy na kasę? :P

aleś powiedziała hahaha kazdy leci na kase. kazdy facet tez wolalby bogata babe

Bo historycznie to obowiązkiem mężczyzny jest zarobić na chleb, opłaty i na żonę również - a na siebie w szczególności. Wobec kobiet nigdy nie istniał, i wciąż nie istnieje, powszechny wymóg samowystarczalności. O ile dla faceta bycie samowystarczalnym to absolutna konieczność, o tyle u kobiet jest to jedynie mile widziane. Jeśli kobieta jest dobrą żoną i matką, ale nie pracuje - nie jest postrzegana jako ktoś beznadziejny. W końcu w rolach tradycyjnie kobiecych się sprawdza. Co innego facet - on nie może być dobrze postrzegany jeśli nie potrafi odpowiednio zarobić (przynajmniej na własne utrzymanie). Facet po prostu MUSI mieć pieniądze. To nie kobieta kupuje kwiaty / kosmetyki / ubrania facetowi - to facet kupuje je kobiecie! Nawet tradycyjny pierścionek zaręczynowy jest zawsze kupowany i wręczany przez faceta (słyszałyście o czymś takim jak "sygnet zaręczynowy"? - nie, bo coś takiego nie istnieje). Kobieta bez pieniędzy może się spełniać jako kobieta (w roli matki i żony). Mężczyzna bez pieniędzy nie może się spełniać jako mężczyzna, bo rolą męża i ojca jest zarobić na żonę i dzieci, stanowić dla rodziny oparcie. Zatem zamożność jest znacznie ważniejszą i bardziej pożądaną cechą u mężczyzny niż u kobiety.

tego nie zakceptował

tak bylo ale sie skończyło no chyba ze znajdziesz sobie jelenia co bedzie cie utrzymywal