Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tallulah

Wspomnienia z wakcji- przeczytaj koniecznie!!!

Polecane posty

Gość tallulah

Uważasz, że macierzyństwo to piękny dar? Twoim marzeniem jest mieć gromadkę słodkich dzieciaczków? No to na otrzeźwienie poczytaj, znalezione na forum dla mam, świeżutkie wspomnienia z wakacji... Uleję sobie, a co. Otóż spędziłam parę dni z najdroższym potomkiem nad jeziorem w lesie. Wakacje znaczy się miały być. Bawiłam się jak pies w studni, koń na westernie, wilk tańczący z Kevinem Costnerem etc. a teraz odpoczywam w domu sadzając dziecię przed mini mini. Na czym polegał aktywny wypoczynek? - niespełna 3-latek mówi non stop. Ku... Opowiada, zwierza się, domaga potwierdzenia, że traktor czerwony a trawa zielona, pyta czy słyszę, krzyczy "hurra", powtarza miliard razy to samo. To gorsze niż gadka z upośledzonym dorosłym, bo młode domaga się reakcji i odpowiedzi. - nie wolno gnojka spuścić z oka bo: wyjebie się skacząc na krawężniku, rozmaże na sobie lody, ktoś go ochlapie w wodzie, wypatrzy coś i pobiegnie na oślep. Zresztą i tak nie dawał się spławić, bo trzymając mamunię za rękę darł się "Bawiiimyyy się". - szczeniak nie chciał iść spać o 21 tylko duużo później. Na tyle późno, że mogłam sobie ewentualnie sama wieczorem papierosa zapalić, bo na piwo nie miałam siły. - zaczepiał towarzysko obcych ludzi opowiadając kocopały w stylu "mam samochodzik, widzisz? on jeździ ale trzeba go naprawić, a ty lubisz samochodziki...". - naciągał mnie na chama na wszystko: lody, kulki, żelki, picie, nie to picie tylko inne, tego nie będę, ja chcęęęę fryyytki, zupa nie, chcę do helikoptera, do motorówki, na statek. Czy musze dodawać, że na 3/4 propozycji zgadzałam się natychmiast byleby się tylko zamknął? - nie mogłam sama popływać dalej jak dorosły człowiek, bo szczeniak stawał po kostki w wodzie i krzyczał "mamuniu ratunku" ewentualnie "mama wracaj" a wtedy ludzie piorunowali mnie wzrokiem. Więc musiałam moczyć dupę w przybrzeżnej zupie. Ta matka, która na stołówce mówiła do grzecznie siedzącego dziecka "Jedz, bo jak nie zjesz to dostaniesz w dupę" to byłam ja. Jedyne co dawało mi 10 minut potrzebnych na przeczytanie nagłówków w prasie i wypalenie szluga to był pruski dryl w guście "siad, tu masz kopać dołek". Dziękuję za uwagę. Myślę o wakacjach z internatem czy coś w tym stylu. I co Wy na to??? Ja jestem w szoku. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama ją pogoń
:D :D :D Dobre. Sama mam 3-letnie dziecko i jestem pewna, że moje odczucia byłyby takie same. I jeszcze jedno - ja też kiedyś miałam 3 lata, a moi rodzice jakoś do reszty nie zwariowali.... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, niezłe, nie mam dziecka, ale raczej o swoim bym tak nie mówiła...szlugi nie są ważniejsze, ani nagłówki itp. zresztą sama nie wiem....ja bym inaczej reagowała, spokojniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko celebre
a dlaczego ty sie wypowiadasz skoro nie masz dzieci i doświadczenia?? gdybać to ty sobie możesz......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia krowa nie umie wychowac
dziecka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wree
uśmiałam się i myśle że tak jest naprawdę -z dzieckiem się nie wypocznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
Na pozór śmieszne, ale po głębszym zastanowieniu się wcale nie. Po pierwsze autorka wcale nie zna swojego dziecka. Nagle wyjeżdza z nim na wakacje i dziwi się, że gada do obcych, że się ciągle pyta itd. Po drugie - raczej kultury go nie nauczy przy tym słownictwie. Zaraz pewnie ktoś powie, że to miało być na wesoło, ale żarty a wulgarność nie są dla mnie synonimem. Po trzecie - co wyrośnie z tego dziecka. Matka zamiast cokolwiek mu wytłumaczyć ustępuje dla świętego spokoju. Pewnie nie mam poczucia humoru, ale dla mnie ten teks jest dowodem na porażkę wychowaczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexxa mam takie same odczucia i pozwol ze podpisze sie pod Twoim postem:).... Zarty zartami...ale skoro tak niektorzy traktuja rodzicielstwo to non comments. Mam core i od 3 roku zycia co rok wyjezdzam z Nia na wakacje -nigdy nie przyszoby mi do glowy tak postrzegac faktu ze dziecko jest dzieckiem uczy sie swiata przez zadawanie pytan itd. a rodzic jest od tego aby mu ten swiat pokazywac i objasniac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×