Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rocco

Dziewczyna, niesmialosc, fobia spoleczna, depresja.

Polecane posty

Kiedys czesto zalilem sie na kafeterii (pod roznymi nickami), ze nie mam dziewczyny, ze jestem zakompleksiony, ze mam fobie spoleczna itd. Od lutego wszystko sie zmienilo. Poszedlem do psychologa i psychiatry (2 lata trwalo zanim sie zdecedowalem). Po ok 2 miesiacach zauwazylem zmiany, przestalem sie bac wchodzic do sklepu gdzie sa mlode ekspedientki, przestalem odczuwac strach. Dla wiekszosci jest to normalne ale dla mnie kazdy kontakt z ludzmi w szczegolnosci tych ktorych nie znam byl dla mnie koszmarem. Nie wyleczylem sie do konca ale i talk jest to dla mnie ogromna ulga. Zeby tego bylo malo, poznalem poprzez net dziewczyne z ktora spotkalem sie w realu (pierwszy raz w zyciu, mam 25 lat). Ona tak jak ja jest zakompleksiona, niesmiala. Przez to wlasnie tak dobrze sie rozumiemy. Myslalem ze nigdy w zyciu sie nie zakocham ale stalo sie. Jestem dla niej pierwszym a ona dla mnie pierwsza i ta jedyna. Kocham ja i szanuje, dzieki niej chce mi sie zyc. Po co to napisalem?! Zebyscie nie czekali, idzcie do psychologa, psychiatry. Wiem ze wstyd jest silniejszy ale jesli teraz sie nie zdecydujecie to bedziecie wiecznie to odwlekac. Ja zwlekalem 2 lata. Niedlugo bede mial 26 ale teraz dopiero teraz jestem szczesliwy. Poszedlem do psychiatry po przeczytaniu jednego topicu na kafeterii. Bardzo dziekuje tej osobie. Moje zycie zmienilo sie nie do poznania. Pamietajcie jesli sami sobie nie radzicie to idzcie to psychiatry. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomógł Ci
psycholog czy psychiatra? Do kogo najpierw się zgłosiłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw wybralem sie do psychiatry potem on skierowal mnie do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomógł Ci
Dziękuję za odp. A jak poradziłeś sobie z z otworzeniem się na lekarza? Tzn uzewnętrznieniem się? Skoro byłeś (jesteś?) niesmiały, z fobią społeczną...taka szczera rozmowa z obcą osobą musiała być trudna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawie nic nie mowilem. Powiedzialem ze nie moglem wytrzymac w pracy, ciagly kontakt z ludzmi powodowal ze wpadlem w depresje. Bardzo sie meczylem. On zapisal mi leki i kazal przyjsc za 2 tygodnie i skierowal do psychologa. Wstydzilem sie mowic mu o swoich problemach ale caly czas myslalem o tym ze rozni ludzie do niego przychodza i ze nie zaskocze go pewnie niczym. ok 5 razy wchodzilem do poczekalni. tak sie wstydzilem ze nie moglem tam wejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomógł Ci
Rozumiem, dzięki. Wiesz, fajnie że ci się udało, czasem czytałam tu Twoje wypowiedzi. Naprawdę to budujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialbym Ci w jakis sposob pomoc. Jesli chcesz isc do specjalisty to prosze Cie bardzo nie zwlekaj. Twoje zycie moze sie odmienic. Jesli chcesz jakiejkolwiej pomocy ode mnie to nie ma sprawy. Pomoge bo wiem co to za meczarnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obzier
jestem w identycznej sytuacji co ty mam 25 lat i nigdy nie miałem dziewczyny.Sam nigdy bym nie poderwał kobiety ,a gdy one mnie podrywały to dawałem noge ,ale u specjalisty nigdy nie bylem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obzier
tylko ,ze ja jestem w stanie takim ,ze psycholog mi nie jest potrzebny.CZlowiek mi nie jest w stanie pomoc , tylko jakies tabletki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obzier
psychologa nie potrzebuje ,bo on nic nie zmieni .TO nie jest niesmialosc ,tylko mam to po dziadku chyba .Kompleksow nie mam wiecej od innych .Fobia jest we mnie to moje drugie ja i chyba genetyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez myslalem ze nikt mi nie pomoze. Szykowalem sie do samobojstwa. Moje zycie nie jest idealne ale zdecydowalem sie na psychiatre i zachcialo mi sie zyc. Moja dziewczyna tez myslala o samobojstwie. Musisz zrobic krok do przodu. Jesli ja dalem rade to kazdy da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obzier
zgadza sie jesli mialbym wybor to wolalbym psychiatre .Psycholog mi nie potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obzier
ja nie bylem u pyschiatry jeszcze.JEstem teraz biernym czlowiekiem .Na niczym mi nie zalezy .Dla mnie zycie mogloby nie istniec .Chociaz nigdy sie nie zdecyduje na samobojstwo .NIe mam odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obzier
a ja bym nie chcial miec niesmialej dziewczyny .Bo jesli oboje takich jest to rosnie szansa ze i dziecko tez bedzie mialo fobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i skonczylo sie. Powiedziala ze mnie nie kocha ze jokos jej na mnie nie zalezy. Poczulem sie jakby ktos wylal mi na glowe kubel zimnej wody. Zrobilbym dla niej wszystko a ona poprostu sie \"bawila\". Odechcialo mi sie wszystkiego, nie chce mi sie juz zyc. Bylem bardzo szczesliwy, mialem dla kogo zyc a teraz nie mam nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echhhhhh
mam nadzieje,ze nie bierzesz juz specyfikow,ktore przepisal Ci psychiatra.bierzesz-jest dobrze,odstawiasz,jest gorzej,bo sie uzalezniasz.i wtedy juz psychiatra nie pomoze.najlepiej chodzic tylko na rozmowy,ale BEZ jakichkolwiek lekow,chyba,ze w ciezkich przypadkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biore tylko andepin. Jest to slaby lek przeciwdepresyjny. To nie ma nic wspolnego z lekami. Ona poprostu nigdy nie miala chlopaka i chciala zobaczyc jak to jest, pokazac sie (tak mi sie przynajmniej wydaje). Mam strasznego dola. Nadal ja kocham a ona stala sie zimna i ma mnie gdzies. Jak ja poznalem cieszylem sie jak glupi, teraz moje zycie stracilo sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×