Do dziewczyn które miały do ślubu szerokie suknie

Witam , mam trochę wątpliwości czy dobrze wybrałam suknię ślubną...a wesele za kilka dni... Zdecydowałam się na suknię z dość mocno udrapowanym dołem, bo zawsze o takiej marzyłam. A teraz mam mnóstwo wątpliwości- tzn czy nie będzie mi ona przeszkadzała w tańcu, czy nie będę wygladać za "bogato"... :( w sumie teraz przed ślubem wiem, ze dzisiaj wybrałabym inny model, mniej rozkloszowany...bardziej przy ciele. Dziewczyny -jak się tańczy w takiej sukni? I czy nie wygląda groteskowo wykonanie w niej jakiegoś szybszego tańca... mam na prawdę dołek. Pozdrawiam!!

ja co prawda nie mam strasznie rozkloszowanej i drapowanej sukni, Moja jest raczej średnio rozkloszowana i ma koło. W domu próbowałam w niej tańczyć i to koło się poprostu tak \"majta\" to w prawo to w lewo. Za to nie wiem jak w niej klękać, czy klękać w środku tego koła, czy na sukni?? Może jakaś mężatka się wypowie :) hmm będziemy ślubować tego samego dnia :)

majtające koło to tragedia -_-

Mialam dosc szerokie kolo do kosciola. Wygladalo bosko i bylo wygodne. Potem wypielam z niego 1/4 bo tak bylo skonstruowane ze mozna bylo wypiac wstawke i polaczyc spowrotem konce onreczy w jedna calosc. Ale nie martw sie jesli ty masz jednoczesciowe kolo. Naucz sie w nim przede wszystkim siadac i klekac. Przy blogoslawienstwie klekalam w srodku kola, ale suknia sie wtedy nieladnie gufruje. W kosciele gdzie byl klecznik kleczalam na sukni. Suknia z kolem jest ponadczasowa i o ile nie ma zbyt wielu ozdob wcale nie jest tandetna. Ja w zyciu nie zdecydowalabym sie na \'rybke\' albo skromna linie A. Chcialam blyszczec i blyszczalam. Tego i tobie zycze.

ha ha \"błyszczałaś\"? widziałam dziewczyny w pięknych sukniach bez koła i wyglądała piękniej niż te wszystkie paskudne zbroje :) Owszem gusty sa różne ale nie wpadaj w samouwielbienie!! A autorce topiku życzę wszelkiej pomysślności i powodzenia :)

Pytanie z czystej ciekawości - czy jak się uklęknie w kiecce z kołem, to nie ma ryzyka, że koło stanie pionowo i ukaże tylną część ciała? ;)

miałam farage galaxy i 2 koła ...tanczyło mi sie rewelacyjnie i nic nie plątało sie miedzy nogami co najwazniejsze zaden tiul ..koła były elastyczne z siadaniem ,kleczeniem tez nie miałam problemu

Do Spoooko - to opinia moich stu gosci nie tylko moja wlasna. Kazdej pannie mlodej zycze aby tego dnia czula sie najpiekniejsza. Jesli masz problemy z samoakceptacja to trzeba troszke popracowac. Na swoim weselu nie blyszczalas? To wspolczuje.

Ja zdecydowanie nie wybrałambym sukienki z kołem! Wynika to z doswiadczeń mojej koleżanki, która własnie taka sukienkę miała na swoim ślubie i weselu. Podczas jednego z pierwszych tańców, tańcząca obok kobieta 'przytrzymała' koło od sukienki swoim obcasem, panna młoda ruszyła sie gwałtownie (jak to w tańcu), a koło zostało. To był koszmar! Przez resztę wesela jej spodnica wyglądała jak przydługa, zwisajaca szmata :/

do czerwcowego bliźniaczka a co to ma wspólnego z moją samoakceptacją? :D ha ha ja się akceptuje ale nie podobają mi sie takie beznadziejne bezowate suknie (mam do własnego zdania prawo!) a Ty wpadasz w samouwielbienie (założę sie że większość z tych gości kłamała nie chcąc Cię urazić, bo przecież taka \"księżniczka\" z Ciebie, żeby Ci się jeszcze tusz rozmazał ha ha) :P

ja mialam suknie na kole ale nia jakos strasznie rozkloszowana a koło mozna bylo regulowac wiec sie fajnie wszystko układało :) a przy klekaniu sie slicznie skaladalo i naprawde swietnie to wygladala a co do tanca to calkiem ok bylo wiadomo kolo to kolo ale po kilku krokach sie szybko przyzwyczailam i calkiem wygodnie mi bylo :)

Może poprosisz koleżankę, aby przymierzyła sukienkę i zrobiła próbę klękania, tańczenia itd. Zobaczysz, jak to wygląda i nie będziesz się niepotrzebnie stresować.

do czerwcowy blizniaczek - ja tez bede miala suknie na kole i nie wyobrazam sobie innej, kwestie wygody ocenie na weselu, bo tego wczesniej tak na 100% powiedziec nie mozna, ale jesli suknie, tak jak piszesz nie ma zbyt wielu dodatkow to prezentuje sie bardzo elegancko. U mnie nie ma efektu bezy, bo jest uszyta w stylu klasycznym bez zbednych falban i drapowan, tylko gorset jest koronkowy, do tego perly na szyje i uwazam, jest bosko! Ja jestem szczupla, wiec ta suknia fajnie podkresla talie, ale nie eksponuje zbytnio calej figury (o ten efekt mi chodzilo) czuje sie w niej kobieco i mam nadzieje, ze nikt nie przydepnie mi kola!!! Swoja droga, moze ta panna miala zbyt dluga suknie, kola nie mozna sobie przydepnac, a nawet halki, ktora pod nia sie miesci ...

dzieki dziewczyny za wypowiedzi! daje mi to jakis obraz męki jaką przejdę hihi ;) wlasnie kiedys mi sie tez wydawało ze jak uklęknę w takiej sukni to tylnia część się uniesie i ukaże conieco wszystkim zgromadzonym :D spoko, wiem że tak nie jest bo koła w sukniach są elastyczne i przy siadaniu itp zginają się i suknia nie sterczy. Wybierając suknię, myslałam głownie o tym żeby pięknie się prezentowała w kościele i na fotkach, zapomniałam o tym ze będe musiała tez tanczyć... miała być po prostu efektowna. A teraz myslę o tym, jak sie w niej poruszać, czy się bedzie majtać jak taki namiot :-/ najwyżej przebiorę się po północy, jest to jakies rozwiązanie!

hej nic sie nie przejmuj, ja mialam bardzo szeroką suknie i jeszcze halke na 2 kołach i nie było tak zle, jedyny mankament to chyba była ciut za długa dlatego czasem sobie przydeptałam... powodzenia życze...

jasne, że goście mowili ci, że wygladałaś przepieknie bo tego wymaga kurtuazja i dobre wychowanie , ale tego co mowili za Twoimi plecam to juz sie raczej nie dowiesz... zastanów sie ile razy sama byłaś w podobnej sytuacji np oglądając czyjes nowo urzadzone mieszkanie i zachwycając się, a w domu mówiąc juz bardziej szczerze to co myslisz i pewnie nie były to same superlatywy... no chyba, ze ty idąc do ludzi w gości, na ślub czy inne okazje potrafisz wypalic np, że ktos ma brzydka kuchnie albo do panny młodej, że źle dobrała suknie, ale to jest brak dobrego wychowania...

że wygląda przepięknie, a potem obgaduje d*** za plecami...

Pamiętasz "Przeminęło z wiatrem" i jakie tam kobiety nosiły suknie? I bez problemu w tym tańczyły

Spoooko - No tak jak myslalam. W naszym kraju kobieta nie moze glosno wyznac ze sie samej sobie podoba bo to nie wypada, bo wpada w samouwielbienie, bo jest ksiezniczka, piczka itp. Ech, kiedy to sie w koncu zmieni... Nawet jak ktos prawi komus komplementy w stylu piekna masz suknie to pewnie trzeba powiedziec - \'e ta szmata? Cos ty , to z lumpexu\", albo \'E tam. Mam juz ja chyba z 10 lat, nie ma oczym gadac\'. A moze to kwestia wieku i trzeba czasu zeby moc w siebie uwierzyc. Spooko, masz racje, moze czesc gosci gustuje w Rybkach, ale mnie to malo obchodzi bo moj slub nie byl tworzonym dla nich spektaklem, byl to moj wyjatkowy dzien i zalozylam suknie w ktorej wygladalam przeslicznie. A to stwierdzenie jest owszem subiektywne, ale wlasnie tak sie czulam i o to chodzi.

ze wyglada przeslicznie, a jak ogladam zdjęcia na internecie to takie koszmary i kaszaloty widze, że szkoda gadać...

Czy na każdym topiku musi się znaleźć taka \"dobra dusza\" która zamiast doradzić czepia sie szczegółu a potem temat zbacza na innym tor ??? :-P dziewczyna chciała rady !!!!!!!!!!!! Co za ludzie!

ja też miałam bardzo szeroką spódnicę, halkę na trzy koła i żadnych problemów ani z klękaniem ani z chodzeniem - koła są bardzo elastyczne i układają się przy ruchu tworząc tym samym idealne koło tylko kiedy się stoi

Dziewczyny po co wy się kłócicie... nikomu to nie pomaga i same sobie psujecie nerwy. Mam wielkiego stresa bo to za 4 dni... :o Dzięki wszystkim za wypowiedzi. Co do wygladu panien młodych, przeglądając np allegro, ciężko jest znalezc na prwdę okropnie ubraną pannę młodą, zwykle wyglądają elegancko,kobieco i mają w sobie jakiś taki urok. Może to się nazywa poczucie szczęścia :D

do autorki: nie bój nic, ja miałam na kole, też mocno upiętą na dole i zabawa była na całego. przy wsiadaniu do auta trochę niewygodnie ale bierzesz kieckę podnosisz trochę do góry i jest ok. kochana bez paniki to za 4 dni - przecież nowej nie będziesz kupywać, nie myśl o sukience tylko o ślubie. pozdrawiam

Ja też mialam szeroką suknie. Trochę sie tego balam. Ale jestem dość wysoka, wiec tej \"szerokości\" na mnie nawet nie bylo specjalnie widac. Moja kiecka byla na kole, ale nie bylo zadnego problemu, kola są plastyczne i nie bylo mowy o żadnym podnoszeniu :D Co do zabawy, to kwestia przyzwyczajenia - gdybym drugi raz wychodzila za mąz, to mialabym dokladnie tę samą sukienkę , tylko 2-3 cm krótsza :) Gorzej jest mieć za długą niż za szeroką : W zasadzie to myslalam, ze bedzie gorzej a bylo calkiem OK! Pozdrawiam, zobaczysz bedzie dobrze! Wszystkiego dobrego

ja mialam suknie na kole byla dosc duza ale zupelnie mi to nie przeszkadzalo ani w klekaniu ani w siadaniu ani w tanczeniu a efekt byl naprawde super!!!! powodzenia

Z ta dlugoscia to prawda - najgorzej jak suknia jest za dluga, moja lekko byla wiec musialam na nia nieco uwazac. Ale to wina pani z salonu ktora za malo skrocila. Ja na przymiarce bylam tak przejeta ze nawet nie zauwazylam. I jeszcze jedno - jesli masz tren i go potem podpinasz wez ze soba na zabawe weselna pare agrafek. Na pewno sie przydadza. Jesli chodzi o szerokosc kola to jedyny problem mialam z wsiadaniem do samochodu, a poza tym ok. Zycze Ci samych pieknych , wzruszajacych i niezapomnianych chwil podczas slubu i wesela.

nawte lepiej jak suknia jest na kole bo te halki pod suknia wtedy nie podchodza pod buty :) moja kolezanka m=nie chciala koła i te wszystkie halki strasznie ja drapały i wkurzały a ja mialam koło i wszystko bylo super suknia sie pieknie układała i dzieki temu ze bylo kolo bylo mi chlodniej a mialam na slubie ponad 30 stopni :) tanczyło sie rowniez wygodnie a suknia przy klekaniu i siadaniu układała se wspaniale :)

Ja tez mialam dosc szeroka suknie u dolu i byla bardzo wygodna. A co tam pochwale sie raz jeszcze : http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6ea5e06c 8c4cd781.html