kiedy facet przedstawia dziewczyne swoim rodzicom?? na jakim etapie znajomości??

jestesmy ze sobą 8 miesiecy, a on jeszcze nie zabral mnie do swojego rodzinnego miasta.. u mnie był pare razy, a ja u niego jeszcze nie... w ciagu roku mieszkamy tam gdzie studiujemy, a tak na weekendy do domy i siweta... fakt, nie było zabardzo kiedy (bo tak sie tłumaczy) on w weekendy tam u siebie pracuje u brata, nie wiem sama co o tym myslec... nie raz pytalam kiedy mnie zaprosi do siebie, zartowalam czy sie mnie wstydzi ale zawsze sie wykrecal ze nie ma kiedy i ze mnie zabierze jak nadarzy sie okazja... sama nie wiem...

napiszcie cos plisss.....

może sie wstydzi czegoś w domu? ja mam ojca alkoholika, którego baaardzo sie wstydzę i do tej pory żaden facet nawet po roku bycia razem nie był u mnie w domu :( :( :( nie nalegaj, ja niemogąc przełamać wstydu wolałam zerwać ...

faceci nie lubą takich \"oficjałek\" ;) pewnie obawia sie też że jego rodzice zaczną planować wam wspólną przyszłość itd...

myślicie... nie nalegem, pare razy tylko napomknelam, az tak mi nie zalezy tez nie lubie takich rzeczy;) ale poprostu sie zastanawiam czy on traktuje to powaznie... fakt ze pewnie jakbysmy miszkali w tyym samym miescie to bym juz dawno ich znala, a tak... razem jestesmy tylko w miescie w ktorym studiujemy a tak na weekend w przeciwnych kierunkach...:( a o jego sytuacji rodzinnej wiem wszystko nic nie ukrywa...tez ma tam problemy ale wiem o nich wiec na pewno to nie jest to ze sie czegos wstydzi...

moze ktos jeszcze, mezszczyzni kiedy wy przedatawiliscie swoje dziewczyny rodzicom?? napiszcie kobitki a was kiedy przedstawiono jego rodzicom??

upupupu

napiszcie coś...cokolwiek:(

przy nowiu księżyca :(

ja zostalam przedstawiona rodzicom mojego faceta (juz meza) po tygodniu. Po 8 miesiacach to ja juz bylam uwazana zaczlonka rodziny.

dodam, że ja mam 12 lat a mój chłopak 67, to duża różnica wieku? :(

pierwszy facet nie musiał :D bo jego Rodzice znali mnie wcześniej gdyż ich bliscy mieszkają obok mnie a jego mama uczyła mnie w LO biologi, drugi przedstawił po ok 5 m-cach znajomości ale dzieliła nas odległość (340 km), trzeci przedstawił po 2 m-cach ale już nie jesteśmy razem

a te znow z ta rodzina :o :o :o nie cierpie tego :o jesli sie spotykam z jakas dziewczyna to z nia a nie interesuja mnie rodzice :o

masz czym martwic... sama napisalas ze jabys mieszkala w tym samym miescie to bys juz ich znala, a tak jak dzieli was odleglosc to juz sie wiaza z tym dodatkowe ceregiele, na pewno nadazy sie okazja odpowiednia i cie tam zabierze, widocznie jeszcze takiej nie było, a to na pewno nie znaczy ze mu na tobie nie zalezy, czy powiedzial ci ze nie chce cie tam zabrac?? a jego rodzice wiedzą o tobie?? powiedziel ze cie zaierze??

powiedzial ze mnie zabierze, a jego rodzice o mnie wiedzą....

croll dzieki:) to mnie troche podnioslo na duchu;) fakt na poznanie rodziny bedzie jescze czas... w koncu nie wychodze za niego jutro.. fakt jest to powazny zwiazek i planujemy wspolna przyszlosc, ale to jeszcze dalekie plany nrazie chcemy skupic sie na studiach...a przed nami jeszcze 4 lata studiowania;)

to ze chlopak nie organizuje rodzinnych spotkan :O nie znaczy ze cie nie traktuje powaznie.

wiem... sama nie wiem to przez to ze on jest tak daleko tak za nie tesknie i diopadaja mnie glupie mysli...

Ja miałem kilka dziewczyn, niewiele ale kilka było. Żadnej nie pokazałem rodzicom nawet na zdjęciu. Również koledzy przeważnie nie dostępowali tego zaszczytu ;) Dopiero obecna, "poważna" dziewczyna była u mamy, taty, nawet u babci, no i oczywiście u znajomych gdy tylko nadarzyła się okazja... Z drugiej jednak strony każdy jest inny lub sytuacja jest inna. Może się jednak wstydzi, jak ktoś napisał?