Dziewczyny czy facet wam kiedys tak powiedział?

powiedział mi ze moja praca to pierdoły, nie robie nic waznego i jest to nikomu niepotrzebne, nie widac efektow i płacą mi za nic nie robienie... poprostu wyszłam z siebie, przez niego poczułam się nic nie warta, co za palant!

A on co robi ? Jest zastepca Pana Boga ? :o

no jeśli on jest jakimś dyrektorem, a Ty pracujesz w biedronce na kasie to może miał prawo tak powiedzieć

Nawet jezeli ona sprzata miejskie szalety nie mial prawa!

nie nie jest dyrektorem, studiuje juz wiele lat, notabene mógłby juz skonczyc... a ja jestem urzędnikiem. Fakt nie buduje domów ani nie pomnażam pieniędzy ale codziennie wykonuje swoje obowiązki, może on efektów nie widzi co nie znaczy ze ma lekceważyć mnie i moją prace! szlag mnie chyba trafi:( ja studia skonczyłam w przepisowe 5 lat kurde mać!

w takim razie nie miał prawa tak powiedzieć:( ale i tak uszy do góry:)

buuuuuuuuuuu pokłóciłam się z nim tak, że sie do siebie nie odzywamy.... nie wiem czy kiedykolwiek sie do niego odezwe:/ może jak przypełznie na kolanach z bukietem róż na przeprosiny, jak nie to niech spada, nie chce znać palanta!

chcial sie chyba pacan dowartosciowac. rzuc debila

Cienki facet , ktory zeby siebie dowartosciowac musi Ciebie zdolowac :o Nie rozumiem jak to sie ma do milosci...

oj cieniutki, musi miec jakies kompleksy

no ale nawet ta pani w kasie w biedronce wykonuje pozyteczna prace !!! przeciez w koncu robimy zakupy w takich marketach i ktos musi nam skasowac za zakupiony towar

to on powtarzal jakis rok na studiach? to faktycznie niezly pacan z niego :D ty chociaz skonczylas nauke bez powtarzania niczego. pozdrawiam

To ja sie dołanczam -- palant z niego i tyle :P

tobie zazdrości i dlatego tak mowi, chce się dowartościować Zapytaj go co on osiągnął w zyciu, bo wiecznym studentem to każdy potrafi być ... niech się wexmie za naukę i przestanie oceniać innych ...