jak zdobyć 500 stówek na już

To pytanie retoryczne, bo z nieba mi nie spadną, ale chciałam to z siebie wyrzucić bo mi smutno że nie mogę iść na kurs angielskiego :-o

wez kredyt, proste...

umowa o prace mi się skończyła, nie mogę wziąć kredytu, a na kurs chce iść dlatego że świetna oferta pracy mi przeszła koło nosa tylko dlatego że z angielskim u mnie kiepsko, chciałam to naprawić ale widać nie mogę holender jasny.

to oddaj sperme do banku spermy

he he :-D nie jestem ale koncepcje coraz lepsze, przynajmniej mi się humor poprawi

czy jak? 500 sówek to 500 x 100 = 50 000. Starczyłoby ci na roczny kurs angielskiego i utrzymanie w Londynie :P

sprzedaj nerkę- będzie nawet trochę na plusie

idz do providenta

kursik jest w Polsce i chodzi o polskie złote, a z nerką za długo by trwało bo ja muszę już mieć kaske ;)

Co znaczy "na już". W nocy ci się urodziła koncepcja pójścia na kurs? Pomidory idź zbierać - płacą naprawdę dobrze. I jest czas na myślenie, bo to monotonna praca

na już bo kurs zaczyna się 6 sierpnia, kolejny jest w październiku, koncepcja rzeczywiście zrodziła się nagle z tego względu ze postanowiłam wziąć swoje życie we własne ręce i nie brać każdej pracy jaką mi sie oferuje, jak do tej pory ale szukać czegoś lepszego, muszę jednak znać trochę lepiej ten język niż w formie podstawowej. Za długo żyłam w postawie biernej, czas zacząć to zmieniać.

Kowal, nie zawsze trzeba być tak do ludzi wrogo nastawionym.

sprzedaj coś na allegro

chyba własną dusze;) Już kiedyś ktoś taki był podobno, w Teleexpressie o nim mówili:)