wieczór z prawie już moim chłopakiem pomóżcie!!!

on robi kolacje ja natomiast jakis gwóźdź wieczoru tylko prosze nie piszcie mi o striptizach zwiazku jeszcze nie ma wiec musi to byc cos subtelnego mysle i mysle wiec moze komus cos wpadnie do glowy prosze pomozcie!!! chce zrobic wrazenie!

aj low ju

gwozdz wieczoru? moze przynies jakis dobry film na dvd, albo winko i romantyczna kolacja we dwoje:)

kiedy w końcu poprosi cie o chodzenie

dobre czerwone wino przed stosunkiem

możesz wybrać w waszym mieście jakieś magiczne miejsce, w którym nie ma zbyt wiele osób, skąd jest malowniczy widok nocą... takie, gdzie lubisz przebywać... i po tej kolacji wręczyć mu kurtkę i zabrać na spacer do tego miejsca... tam możecie wypić po lampce wina.. ( jak to rzadko uczęszczane miejsce, to ukryj je za krzaczkiem :D) potem romantyczny buziak w świetle księżyca... ahhhh poniosło mnie:P aż się sama rozmarzyłam, hehe powodzenia

buziaki juz byly...wino tez juz wie ze mam przyniesc.Ale chce cos oryginalnego...zastanawiam sie czy wogole cos takiego jest?

Obciągnij mu z połykiem aż po same kokosy

do poprzedniczki!!!! sory ale nie umiesz chyba czytac takie zbedne komentarze to zachowaj dla siebie na poczatku pisalam juz cos o hamskich zarcikach!!!!

dziś kolejny dzień a do piątku coraz to blizej!!! Prosze wypowiadajcie sie bo ja nei iem co mam robic:( chcialabym cos oryginalnego!Moze ktos juz robil cos podobnego? moze komus cos wpadlo do glowy?

no i po co ci to? :-0 w takich sytuacjach i tak zawsze wpadają starzy i wszystko spieprzą :-P cały misterny plan i tak pójdzie f pisdu :-P

nie wpadna bo nie bedzie ich w Polsce!

no to dziadkowie, znajomi, sąsiedzi, Krystyna z gazowni, Chajzer z Vizirem........ :-0 cokolwiek, ale i tak sie nie uda :-0 nigdy sie nie udaje :-0 :-P

ktos ma jakis ciekawy pomysl prosze piszcie!!!

Zrób mu romantyczną lewatywę. Wiesz, przy świecach, bez pośpiechu, owiń go ciepłym ręcznikiem i wlej mu tak z półtora litra, mów do niego przy tym czule - to działa!

skarpetki,slipy i takie tam ...:-p

to jest bezczelne!

Heja. Tzn. zazwyczaj jak sie planuje to coś tam niewypali, nigdy nie ma tak na "błysk". Samo życie. A Ty może troche wyluzuj, bo to i tak wszytsko b dobrze, nie potrzebnie aż tak b przeżywasz. Poważnie mówię.

Ja w każdym razie, zawsze gdy pucowałam sobie odbyt "na błysk", dostawałam ostrej, toksycznej biegunki :-o

nie przejmuj sie takim pisaniem;) ja polecam wino, siądzecie sobie, pogadacie:)...najlepiej będzie jak w piątek ładnie sie ubierzesz, umalujesz... zrób na nim oszałamające wrażenie:)

:-D

smiesznie tylko było gdy wpychalismy sobie w odbyty piłki lekarskie,jak mnie weszla po nasmarowaniu a jemu bez smarowania

anv> no niby dobrze, ale co dalej? co z gwoździem programu? :-0 za dużo Magdy M., za mało realizmu :-0