czy młoda mama może romansować ?/?

może to i złe - tak się zastanawiam . czuję sie zle zaniedbana przez męża - zajęty swoją pracą , sprawami często powtarza mi że jestem mało atrakcyjna po porodzie mam boczki - fakt waze niby tyle samo ale talia nie ta czję się niepotrzebna niekochana - dla swojego M - ciagle marudzę czasami mam wrażenie ze nic się już w moim życiu nie wydarzy. mam 8 miesięczne dziecko - czesto chodzę na spacery i tam poznałam faceta - całkiem miły taki niewinny flircik - ale czasami mnie nachodzi mysl czy mus to być takie.

idź z nim do łóżka co ci zalezy, apotem wskocz do łóżka następnemu i następnemu, albo idź od razu pod latanię a co tam raz się żyje :o

nie chodzi mi tylko o czysty sex uczucie- mam prawo do niego - nie chcę być tylko matką - chcę być kobietą - a taka sie przez męza nie czuję. chyba już go nie interesuje

zdrada to zdrada- przysięgałaś mu, na dobre i na złe, chemia przeminęła niestety, pozostała proza życia, skoro cię nie zdradza, nie bije, nie powinnaś narzekać i szukać atrakcji poza domem, ciesz się, z tego co masz dziewczyno! a skoro uważasz, że masz prawo do szczęścia (w tym przypadku to krzywdzenia męża) to po co się pytasz nas o zdanie?

a przy okazji pare groszy by mi sie przydalo. jestem tego warta by o siebie zadbac. [ majtki, szminki] a moj maz mnie zaniedbuje i biologicznie i finansowo.

to prosta droga - pod latarnię, w sam raz dla ciebie... :o

Ooooj tam...młoda mama może i powinna romansowac...ale z własnym mężem...;) ooperka...Ty się czujesz niepotrzebna,ale myslę,że Twój facet też...może stał sie tylko dodatkiem do Ciebie i dziecka???

strasznie płytką, złośliwą kobietą, której świetnie idzie krytykowanie innych, bo sama niewiele sobą reorezentujesz i musisz się dowartościować. Nie umiesz za chiny pomóc nikomu, bo za głupia jesteś :/

nie mowie tak , ani tez nie. Wszystko zalezy od ciebie, ale wiem, ze wazne jest by czuc sie kobieco. :)

nawet mam juz swoja wlasna latarnie. tylko jeszcze czekam na wydanie lokalizacji.

haha zajebiste rozumowanie-nie pije, nie bije, nie zdradza, wiec to idealny maz!!!!!!!szkoda, ze na zone te cechy nie wystarczaja!!!!!!!

hmhm ale tak nie da się egzystować. ja nie wiem co mąż do końca robi na swoich wyjazdach . wydaje mi się ze po prostu jest z nami z obowiązku - a prowadzi swoje życie nie chcę nagle zostać sama , niekochana - poswięcam się dziecku ale to mi nie wystarcza

widziały gały co brały

feministki mowily by romansowac i czuc sie wyzwolona . wiec pragne sie takowa poczuc. co w tym zlego?

to po co się pytasz nas o zdanie?

nie wiem czemu ktos się podszywa- tekst o szminkach mąz nie chce zebym pracowała- tylko siedziała w domu czuję się potwornie samotna- kiedy on wraca z pracy to siada przy kompie i mam mu nie przeszkadzac .smutne

Sorki ale kijowo sie \"gada\" z pomaranczowymi nickami...nie wiadomo nigdy czy prawdziwe;) ooperta...rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa... a jesli to faktycznie Ty pisalas o wyjazdach meza...to chyba oboje macie problem

to stwierdzam, ze moze lepiej nie wychodzic za maz :(

jak tak...>>a masz juz kandydata?;)

moj maz mi nie dogadza. jak swe ptaszysko nastroszy to ja pekam ze smiechu. napina sie nadyma a tu cale 8 cm.

no wlasnie...jak widac ktos sie dobrze bawi kosztem ooperty;)

i dobrze, może wreszcie coś do niej dojdzie

linda - szkoda że zachwycasz się swoja elokwencją :/ marnie z tobą

ja bym w tej sytuacji zrozumiała dziewczynę co innego miec takie myśli a co innego zrobić

ja tez juz chyba nie jestem atrakcyjna dla mojego meza, on woli ogladac gole baby w teleiwzji zamiast sie mna zajac. jakbym poznala kogos komu ywdalabym sie atrakcyjna i kobieca wcale bym sobie nie wyrzucala flirtu ani jakis milych chwil... ale zanim zabrniesz za daleko pogadaj z mezem, ja z moim probowalam ale jakos bez skutku. on nie rozumie ze kobieta po porodzie chcialaby byc kobieta normalna

O matko! linda peres to chyba jakaś zasrana katoliczka! Wiem że piszę to o rok za późno ale jak kobieta przestaje być atrakcyjna w oczach mężczyzny to powinna znaleźć następnego. Jak facet się nie stara to niech ożeni się z jakąś katoliczką, której starczy to że mąż jej nie bije. Feministki mają oczywiście rację! Kościół i faszyści muszą zrozumieć że średniowiecze się skończyło i kobiety zasługują na to samo co faceci!