Dlaczego zle o mnie mowi?

Przed paroma miesiacami rozstalam sie z partnerem, ten zwiazek nie nalezal do najlepszych,byly ciagle klotnie,awantury poprostu niewypal kompletny.Ja dlugo nie moglam sie od niego uwolnic emocjonalnie, ale w koncu odzyskalam spokoj wewnetrzny i jestem bez niego szczesliwa! Niedawno bylam z kolezanka na sniadaniu i ona opowiedziala mi ze on niezle na mnie jej mezowi nagadal,ze wpedzilam go w dlugi, ze mam w glowie tylko pieniadze ze mu zycie zrujnowalam!itd.co mnie bardzo zabolalo powiedzial to jak bylismy jeszcze w zwiazku, wygaduje na mnie rzeczy do dzisiaj,rzeczy ktore mu powierzylam w sekrecie nastawia przeciwko mnie i wykorzystuje!Nie wiem co zrobic, porozmawiac z nim na ten temat czy zerwac definitywnie kontakt??Jest mi zle ja nie wiem czy potrafie jeszcze komukolwiek zaufac!Co on chce przez to wszystko uzyskac, nierozumiem dlaczego to wszystko.Jestem zrozpaczona.Czy ktos mial podobne problemy?jak sie zachowac w takich sytuacjach?prosze o porady

wg mnie zerwać kontakt - twoje tłumaczenia nic tu nie pomogą, a wprost przeciwnie, wzbudzą podejrzenia że to prawda po prostu milcz z godnością, ignoruj bo się zaplączesz w kłótnię facet nie ma honoru i klasy, to częste niestety, że rozstanie na tyle go boli (zwłaszcza jeśli to ty powiedziałaś do widzenia; nic tak nie wkurza jak porzucenie :) )