Kobiety chciałyby żeby partner aceptował je...

..bez zastrzerzeń, jakie były, co robiły i co czuły, a same tego nie chcą czynić w stosunku do nas. Ciekawe czemu ? Np moja dziewczyna. Chciała żebym zaakceptował że miała wcześniej innych partnerów, że uprawiała seks nie zawsze z miłości, że bardzo pociągają ją wysocy blondyni (jestem brunetem) i żądała żebym przeszedł nad tym do porządku dziennego, a jak ja jej powiedziałem że ja również spotykam się z inną kobietą na seks bo wydaje mi się że tamta jest dużo lepsza w łóżku i ma zgrabniejsze ciałko, to najpierw rozpętała wielką awanture, a później beczała do końca dnia. Czy ktoś może to logicznie wytłumaczyć ?

prowokejszyn :O

i gdzie tu logika - po co ze sobą jesteście, skoro każdy chwali nie to co ma przy sobie ale co poza związkiem. idźcie tam, gdzie macie tak dobrze jak mówicie, i przestańcie się przechwalać :P

Masz rację "do autorki.......) . Ja też myślę że to powinno się oddzielać. Związek z jedną kobietą nie powinen wpływać na związek z inną. I najlepiej, żeby jedna o drugiej nic nie wiedziała. Może wtedy nieświadomość stanu rzeczy nie będzie na nie negatywnie wpływać.

przed ślubem nie uprawialismy seksu a po nim sie okazalo , że moja ślubna ma nie tylko cipke ale tez fajfuska i ona chce bym ja zaakceptowal taka jaka jest. co robic?