Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ninaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

SIEDZE SAMA W DOMU, TAK MI SMUTNO

Polecane posty

Gość ninaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

mam chlopaka od 6 lat, ale ostatnio przekonuje sie cora bardziej ze to nie to, jestem bardzo samotna, on tez woli z kolegami isc na piwa, raezm nigdzie nie chodzimy, a ja tez czasem mialabym ochote wyjsc hdzies.meczy mnie ta sytuacja bradzo, mam juz jakas depresje, czuje sie bardzo samotnioe.nie mam zaduzo znajomych, moje kolezanki maja juz rodziny, dzieci:( mam 25 lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego razem nigdzie nie wychodzicie? Skoro on nigdzie Cie nie zabiera, to moze sama cos zaprponuj... I radzę odswiezyc dawne znajomosci, bo zamykanie sie tylko na swojego chłopaka jest najgorszą rzecza na jaka moze sobie pozwolic kobieta. Trzeba miec swoje zycie, swoje zajęcia i czas na znajomych:) Dobrze radzę nim bedzie za późno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
wlasnie problem w tym ,ze nie mam znajomych, studiowalam w innym miescie, tam mialam swoje grono, a teraz wrocilam do rodzinnego miasta, tu mam rodzicow, ale przyjaciol brak, miasteczko male, nie ma co robic:( czuje sie bardzo zle;/ Proponowalam mu wyjscia, wakacje, wspolne robienie czegos, ale on sie miga, to brak kasy, to checi, ja tez chetnie poszlabym na piwo, ale nie mam z kim:( jakos boli mnie serduszko, gdy jade do przyjaciolek, kteore maja juz swoje gniazdka , dzieci, ( i nie jestem zazdrosna tak zlosliwie) poprostu mi przykro:( one powychodzily za maz po 2 latach znajomosci, po roku, i sa szczesliwe, a ja wpakowalam sie w bagno chyba i juz 6 lat razem, a zadnych palnow:( Bozee ale mam dola, placze non stop, jak dziecko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja juz nie mam sil na myslenie nawet:( wiem ze mnie kocha, ale on chyba ta milosc inaczej widzi:(on mnie ogranicza, ciagnie na dno w sensie rozwoju, nawet intrelektualnego:( co ja mam zrobic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas się zastanowic chyba czy ten zwiazek Cie nie niszczy??? I czy ma sens... Spróbuj z nim powaznie porozmawiać, powiedz co czujesz, jak bardzo Cię to boli... Skoro kocha powinien starac sie bys byla szczesliwa. Tak rozumiem milosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Smutny Aniołku..ja tez tak rozumiem:( ale on chyba nie, probowalam juz tysiaca rozmow i nic nie daly , a ja sie wypalam, ale z 2 str boje sie odejsc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam tak samo jak autorka, z tym że byłam z nim 3 lata.Odeszłam w kwietniu,kilka meisięcy temu.Kocham go nadal,ale wiem,że dobrze zrobiłam.Chciałabym jeszcze tylko żeby on dał mi spokój,taki całkowity,zniknął.On niestety ciągle się przypomina,daje do zrozumienia,że się zmienił,ale jednocześnie jakby nic ode mnie nie chciał.Mam nadzieję, że w końcu nadejdzie dzień, w którym nic nie odpiszę na jego wiadomość.Wtedy będę mogła powiedzieć, że uwolniłam się od niego całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt tutaj za Ciebie nie podejmie decyzji.. Sama musisz to przemysleć.. Ale nie wiem czy jest sens bycia z kims kto Cie tak traktuje.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
j asie boje, ze sie nie uwolnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×