Jesień trwa, rdzawych liści czas...

...kaloszy peleryn i mgły...

niecierpięjesieniaszczególnielistopada!!!!!!!!!!!!!!!!

kocham jesień :)

nie lubie jesieni bo zime przprowadza :o

a ja mam dziś jakiegoś jesiennego doła:( Na dworze chłodno i tylko ten wiatr...:(

Ziiiiimno mi....ale przynajmniej orzechów laskowych sobie powcinam:)

zimno mi i jestem chora :( :(

tzn. sama jesień jest ladna szczególnie kiedy chodzac po parku liściochy szeleszczą pod podeszwami i jest kororowo, ale nie to, ze po niej przyjdzie zima i bedą marzly stopy :)

kiedy zaczną grzać???:(

właśnie....ta nadchodząca zima, to dla mnie raj. Mroźna, biała zima :D

u mnie grzeją już, ale ja nie grzeje. szkoda mi ciaków :P

eh a mnie grypa dopadła i zapalenie płuc :( Areszt domowy jeszcze tydzień, a czas płynie ludzie sie zakochuja....

chybaże jest złota-polska...słońce delikatnie pieszczące twarz,kolorowe drzewa,20st itd. ..echhh a tu ziiiiiiiiiiiiiimno!

schizo > ja zmarzlucha jestem straszna :o na początku zawsze lepie bałwana, a potem zapadam w zimowy sen pod puszystym kocem i nosa nie wystawiam z chałupy :)

dziewczyny, czy Was też jesienią cześciej nachodzą smutki?

dobrze jest, dopoki nie pada nie mam nic przeciwko;) gdyby nie ten qrewski wiatr:o ide na papieroska, no wlasnie, trzeba kurtke wlozyc, brrrr:o:o:o

bałwany, rzucanie się śnieżkami, sanki, łyżwy a później ciepła herbata i grubaśne skarpety :D marzenie...

ta jest. mnie jesienią zawsze dopadnie jakaś paskuda psychiczna :o

mnie nachodza, ale ostatnio obiecalam sobie, ze zaczne patrzec na wszystko bardziej optymistycznie;) moze do jakiegos psychologa sie przejde bo musze sie wygadac a nie mam komu, tzn komus kto spojrzy na pewne rzeczy obiektywnie;) no, i tak oto zaczynam gadac od rzeczy, to ja spadam :D

nie nachodzą mnie smutki tylko refleksje i intensywne przemyślenia, ale lubię to. może w końcu skończę swoją powieść :)

ja to dziś sama nie wiem co mam ze sobą zrobić, nie umiem znaleźć sobie miejsca, zajęcia i chce mi się ryczeć...:(

ooo powieściopisarka? o czym piszesz?

Oj tak nachodzą nachodzą , melancholia jakaś mnie ogarnia bleeee :(

Schizofreniczka---> a o czym jest Twoja powieść?

coś dla kobiet i o kobietach, lekka, płynna, zabawna powiastka, ale jeszcze nie skończona, więc ciii ;)

mi sie nigdy nic nie chce jest tak szaro :(

To z niecierpliwością czekam aż ją wydasz i będę mogła sobie poczytać:) Powodzenia w dalszym pisaniu:) Trzymam kciuki:)

Schizofreniczka daj znac jak skonczysz chetnie bym cos takiego poczytała, a moze wczesniej zobacze Twoja powiesc w ksiegarniach.... Ma juz tytuł?

:)

mnie dziś tak dopadło, bo sama spędzam cały ten weekend:(