Otwieram nowy klubik dla trochę starszych 30 tek

Witam! Bardzo mi przykro,ale ja tez jeszcze czekam :)....widzicie jaki uparciuszek,wszystko mnie juz pobolewa,mam wrazenie ze siedze mu na glowie ,o humorku juz nawet nie mowie ,bo szkoda gadac ,ale lekko nie jest... Nasza pogoda ,a wlasciwie burze wykonczyly na naszej ulicy wszystkie satelity i komputer,a wlasciwie internet,sasiad twierdzi ze grzmot rabnal w transformator i stad te awarie....na szczescie posiadalismy w domu jeszcze dodatkowy modem ,bo inaczej bylabym odcieta od swiata ,tzn od Was....ten trafiony ponoc nam wymienia,ale co z satelita ,to nie woem pewnie trzeba bedzie wylozyc jakas kase ,jesli w ogole pojdzie to naprawic...:( She ja z reka na sercu przyznaje ,ze klikam, kciuki za Twoja obrone tez bede trzymac,chociaz tak jak Rebeka uwazam ze i bez tego pewnie sie obronisz;) Kaszubko{kwiat] niestety nawet ppo przespanej nocce nie moge powiedziec zem wypoczeta,nerwy za bardzo mi dopiekaja.... Rebeko a kto powiedzial ,ze nie mozecie obchodzic obu rocznic...Co do 3xS to nie wszystko mozna uczynic jak sie ma juz dwojke innych dzieci,najbezpieczniejsze sa te schody ;) ato chyba by podziałało najlepiej w pakiecie.... No nic na razie tyle....serdecznie pozdrawiam ,zycze milego dzionka i na razie .....

Witam :) Zdrowa tak nie do końca,ale idzie ku lepszemu..... Co się dzieje ,co za pogoda 28 st. i taka wilgotność jak w tropikach...normalnie tylko pod prysznicem siedzieć.... Bardzo dziękuję wszystkim za życzenia i fluidki zdrowotne

Kangura dzis na obiad jadlam :-)... wysmienity byl, ale bede sie musiala troche poobserwowac, mam nadzieje ze nie zaczne skakac :-D Wesola - no to Cie musialo niezle dopasc jak "jeszcze nie do konca" zdrowa jestes ... :-O Ania - Twoj lokator od samego poczatku pokazuje kto tutaj rzadzi ;-) ... oj, ucza te nasze pociechy cierpliwosci i pokory zanim jeszcze sie na swiecie pojawia :-) She - zanotowane ;-) Kaszubko Ide na taras .... zapraszam :-)

Wesola, pod prysznicem lub pod ta twoja palma z jakim koktailem najlepiej ;) Aniu, trzymam kciuczki zeby lokatorek jak najszybciej sie przekonal do wyjscia Ja was wszystkie mocno sciskam i caluje namietnie ;) (ale tylko wirtualnie :p ) ide cosik zjesc!

Witam z domku :-) Dea - cos dlugo jesz :-P :-D. Caluski dla trzech slicznych panienek ! Mala spi to mam chwilke... wiec wpadlam do Was bo zapomnialam sie Wam pochwalic :-) : Alice wczoraj sie pierwszy raz z pleckow na brzuszek obrocila :-)... Boczki juz miala opanowane dawno, w taki rogalik sie wyginala ze prawie nozkami do glowki dostawala a teraz \"poszla krok dalej\", ze sie tak wyraze ;-) Moje sloneczko kochane , taka jestem z Niej dumna !!! Ale najlepsze jest to, ze tak sie jej spodobalo ze teraz juz co chwile sie obraca... i pozniej \"mialczy\" bo juz lezec na brzuszku za bardzo nie lubi :-P a z powrotem sie obrocic jeszcze nie umie :-D... wiec mamusia z tatusiem tylko ja obracaja co 3 minuty z powrotem na plecki... hehe, niezla gimnastyka dla naszych kregoslupow :-D U nas upaly od 3 dni wiec apetytu myszka tez nie ma... normalne, ale probowalam malej dac troszke wody i za Chiny ludowe nie chce pic :-O... W sobote idziemy do pediatry (znow szczepienie :-() to zapytam co z tym fantem zrobic... Narazie w tych najwiekszych upalach z domu malej nie zabieramy... dobrze ze nie mamy slonca w domu w ciagu dnia to przyzwoita teperature latwiej utrzymac... Juz nie zanudzam :-)... ide kolacje przygotowac bo pozniej juz jedzonko i kapiel bedzie trzeba szykowac... MILEGO WIECORU kochane !!

"Z" zjadlam... chyba glodna jestem, wiec kolacja jak najbardziej wskazana :-D

hihihi, tak naprawde to tylko humus z marchewka zjadlam i to szybciutko ;) no ale potem inne rzeczy mnie troszke zaabsorbowaly. Brawa dla Alice!!!! Kazdy taki wyczyn przynosi tyyyyle dumy rodzicom, prawda? Mnie cycuszki juz nie bola, ale za to mala tak jakby zapomniala jak sie na nie zachaczac i czasami, przedewszystkim w nocy, mija 10 minut twardych prob zanim zacznie cos tam ciagnac. hmmm, pozyjemy zobaczymy, moze powinnam zaproponowac inna pozycje ;) Za to rano daje nam pospac, nie ma pobudek o 5tej czy 6ej :) no ale zdaje sobie doskonale sprawe ze to nie potrwa dlugo i ze jeszcze zdolam nie raz sie pozalic na niewyspanie ;) Mama mnie wyrecza ile moze, troszke chyba jej sie nudzi bo myslala ze znajdzie prawdziwy sajgon, a tu dom posprzatany i ja plackiem nie leze, co mnie bardzo cieszy i zarazem dziwi. Trzy lata temu bylam w o wiele lepszej kondycji fizycznej, wysportowana, uwazalam na to co jem, a jednak cesarka mnie przygnebila. Natomiast tym razem trzy dni po a ja juz na nogach i ze tak powiem zapiepsalam ;) moze dlatego ze cala ta ciaze nie mialam wypoczynku i to mi tak wyhartowalo :) W kazdym badz razie, mama wlasnie nam robi jej przepyszne kotlety schabowe z mlodymi ziemniaczkami, ach, juz mi slinka leci i jak ja je zrzuce te ciazowe kg (zostalo jeszcze 12 do wagi przedciazowej, ale 20 do tej idealnej :o )? ach tam! Raz sie zyje!!!! :D:D:D

W dzień było ponad 30 st ciepła - teraz ciut mniej - myśleć się nie chce - dla wszystkich i dobrej spokojnej nocy.

Znow kawa witam :-) : \\_/> \\_/> \\_/> \\_/> \\_/> ... Dea - ogrom dumy i radosci :-) !! Twoja Mama pewno zakochana w Alex :-) Fajnie ze dobrze sie czujesz, mysle ze \"piersiowe\" sprawy szybciutko sie ureguluja, przeciez malenka coraz wieksza i coraz lepiej bedziecie sobie radzic. A Ty pozwol sie mamie rozpieszczac ;-)... Alex z Ciebie wszystkie kilogramki wypije, zwlaszcze ze masz zamiar dlugo ja karmic. No i nie widze u Ciebie ani sladu BabyBlues\'a :-) a to najwazniejsze :-) Kaszubko - u nas tez od 4 dni goraco, dobrze ponad 30°C... a jak siedzialam w domu i chcialam chodzic na spacerki to bylo brzydko :-(... Jak pech to pech :-O Alice postepow ciag dalszy :-) : z brzuszka na plecki tez juz sie umie obrocic :-)... przed kapiela wczoraj mi sie przez cala matke przekulala ;-) az poza nia wyladowala i troche sie zdziwila co to takie twarde i chlodne pod pupcia ma :-D Po dla wszystkich przesylam i do wspolnego spedzenia dnia zapraszam :-)

witam a u nas nareszcie slonko!!!! hurrrra !....co prawda tropiki jak u Wesolej ale ,przynajmiej jest nadzieja ,ze juz troszke przyjemniej bedzie.... jak sie domyslacie ,ja dalej w dwupaku i wychodzi na to ,ze naprawde mlode rzadzi;)...ciekawe czy mu to zostanie i po porodzie.... Dea ja tez uwazam ,ze powinnas mame troszke wykorzystac ,nawet jak dobrze sie czujesz to pozwol sie porozpieszczac...trzeba ladowac akumulatrki kiedy jest okazja,bo potem jest z czego korzystac...wydaje mi sie ,ze Twoja mama nie jest zadna masochistka ,wiec pozwol jej sie poczuc potrzebna... Rebeko nic dodac nic ujac,od poczatku to malenstwo pokazuje kto tu rzadzi,no ale kiedys tez ulegnie,bo natury jednak nie pokona;) i chociaz nie wiem jak bardzo mu tam pasuje ,bedzie musial wyjsc ....a wtedy powiem mu co mysle ;)... Widze ,ze Alice tez nie pozwala sie Wam nudzic i wprowadza co i rusz jakies nowinki....duze brawa dla Niej,jeszcze troszke i zacznie sie brac do siadania a potem do chodzenia i to dopiero bedziecie w szoku....ja jak widze te Wasze piekne jasne meble ,to szczerze powiem ,ze Ci wspolczuje,jak Alice dopadnie jakies kredki lub mazaki,no chyba ,ze bedziecie miec ja caly czas na oku.... ale do tego jeszcze troszke..... Kaszubkomam nadzieje,ze jakis wiaterek pomaga Wam przetrwac te upały... Wesoła ale Cie cosik dopadlo i nawet pod naporem naszych dobrych fulidkow nie chce odpuscic do konca:(...w takim razie posylam nastepna porcyjke....a jak nasza stolica po wczorajszej nawalnicy,lepiej juz,bo powiem szczerze ,ze w wiadomosciach nie wygladalo to ciekawie :(... Nasza Erato juz sie dawno nie odzywała,pewnie tez sie zastanawiacie czy u niej wszystko ok?... a teraz zyczac miłego dzionka na razie sie oddalam

Ania - nasze meble juz nie sa takie sliczne ;-) bo maja 10 lat i wkrotce do wymiany beda... ale chyba rzeczywiscie przeczekamy z nimi jeszcze faze \"maluje po wszystkim co mi pod reke wpadnie\" :-D... bo nastepne tez chce jasne kupic :-) Po jakim czasie od terminu masz sie, kochana, stawic do szpitala ? Jak to u Was wyglada ? Poobiednia kawa na stole :-)

Upał może uda mi się wieczorem wyruszyć nad zatokę - wtedy będzie ciut chłodniej :D Annapo - nie masz wyboru - śpiewaj więc "przyjdzie na to czas... przyjdzie czas..." urodziłam dwójkę dzieci po terminie - dobrze wiem, co znaczy czekać i jakie to jest paskudne. Rebeko - jeśli tylko możesz - rób dużo zdjęć córeczce... czas szybko leci... maleńka zmienia się coraz bardziej - warto to utrwalić. Od piątku jest u nas Patryk - ustalono to bez naszej wiedzy - trudno - nie mogę i ja krzywdzić dziecka... ale to wszystko mi bardzo utrudniło.. zakupy.. wyjazdy. Dea - a jednak nie ma to jak Mama :D daj się rozpieszczać...

Witam :) Wczoraj normalnie jakieś urwanie chmury grzmiało i wlił grad..... A dzisiaj wielkie sprzątanie po gwałtownych ulewach......... Powiem Wam ,że było przerażająco :( :( Mam butelkę białego winka chłodnego zapraszam :)

Hej, ja sie tylko przywitam i zmykam :) Dziękuję ze klikacie na stopkę;) wiedziałam ze można na Was liczyć, prosze dalej;)pozdrawiam

Chyba idzie burza - potężne, ciemne chmury nadciągają, jest duszno i bardzo cicho... możliwe, że u She już pada. :D Kaczuszki na zatoce - są u nas przez cały rok - nie boją się nikogo i niczego. http://www.garnek.pl/kama13/6056685

Witam Was kochane. Nawet nie mam czasu dokładnie poczytać. W weekend miałam gości, przyjecała rodzina, z którą się nie widziałam 9 lat. Mieliśmy tyyyyle planów i przez lejący cały weekend deszcz siedzieliśmy w domu :-( W sobotę jadę do Chorwacji i mam nadzieję, że tam pogoda mnie nie zawiedzie. Annapo zdążysz do soboty ? :-) Pozdrawiam Was gorąco i zmykam, bo strasznie padnięta jestem - jak to przed urlopem :-)

Witajcie jeszcze na chwilke przed wyjazdem jak juz jestem w sieci to nie moge sie oprzec pokusie by do WAS moje kochane zajżeć....strasznie lubie z WAMI pisac i nie wiem jak inni ludzie mogą siedzieć w oknie i czekac na smierć(bo znam take osoby) Shetrzymam kciuki..;) Kaszubko napewno sie zjawie i dziekuje ...za ..hihi...Ty wiesz najlepiej:D RebekoTobie należy sie całe niebo tych naprawde ...bardzo DZIEKUJE i pozdrawiam i mam nadzie je że..........hihi och chciałabym...:D Erato widze że teras Ty zniknełaś ,ale ja jestem dobrej myśli i wierze że to tylko brak czasu z Twojej strony ,wiadomo jak możesz to zawsze jestes na posterunku i gotowa do pomocy... DEAciesze sie że masz oparcie w mamci...zazdroszcze CI i to brdzo ja musiałam radzic sobie sama ,bo moja mamcia czuła sie za młoda a teściowa nie chciała mi przeszkadzac ...fajnie co ,ale było mineło ...dałam rade a co?!hihi/... Rudamam nadzieje ze sie na mnie nie gniewasz ... dziewczyny tak mi teskno będzie za WAMI ale mam tylko nadzieje ze nie zapomnicie o mnie...hihi ale ze mnie głuptas przecierz WY o nikim nie zapominacie... Naprawde ,powiadam WAM ,naprawde WSZYSTKIE jesteście kochane ...i dla WAS i słodkich snów wam zycze ,bo ja z nerwów przed wyjazdem nie moge spac

ANNAPOACi sie należy za pominięcie przepraszam!!!! Goja kochana Ciebie również przepraszam i życze WAM szczęscia i powodzenia!!! dobranoc !!!

WSTAWAC SPIOSZKI !!!! Tak czekam i czekam ze moze sie ktos pojawi i w porannej kawie mnie wyreczy a tu niet :-P No to macie : \\\\_/> \\\\_/> \\\\_/> \\\\_/> \\\\_/> \\\\_/> \\\\_/> .... ciassto czekoladowe \"à la murzynek\" ;-) tez jest, wiec prosze sie czestowac :-) Rzena - cala przyjemnosc po mojej stronie :-) Tez mam nadzieje ... ;-) Wesola - zostalo Ci tego wina ? Bo u nas znow taki upal ze chyba bym sie skusila na mala lampeczke ... rozcienczona z woda i kostkami lodu :-), bo nic innego tak dobrze nie gasi pragnienia :-) She - jak sie pojawiasz regularnie to latwiej pamietac ;-)... Ty jestes pewna ze ten Twoj facet ma sie rozebrac ? Bo ja zadnego postepu nie widze a powinien chyba powoli ciuszkow sie pozbywac ...? :-D Kaszubko - zdjec juz mam setki, jesli nie tysiace :-)... Jak tu teraz wybrac te najladniejsze do albumu !?!?!? Kazde zdjecie inne i na kazdym cos innego fajnego... oj te aparaty numeryczne, czlowiek pstyka tych fotek jak szalony :-D Goja -juz teraz zycze SLONECZNYCH ;-), radosnych i spokojnych wakacji !! Jak cie znam to na tyleczku nie posiedzisz, ale napewno i tak wypoczniesz :-) BAW SIE DOBRZE !!! Hehe, no i pochwalilam sie ze Alice sie juz ladnie obraca... i mamy z tym teraz Krzyz Panski :-D ... bo w lozeczku tez juz przy zasypianiu spokojnie nie polezy, malpka jedna :-)... a poniawaz potrafi sie narazie kulac tylko w jedna strone to jak sie obroci na brzuszek to na dalsze przekulanie na plecki juz miejsca nie ma :-P ...i doopa zbita :-D, trzeba do niej chodzic co 3 minuty :-D ... Posylam slonko i ciepelko bo u nas dzisiaj znow ponad 30°C i bezchmurne niebo :-)... wiem ze jeszcze bede na upaly napewno narzekac, ale narazie sie ciesze bo jestem chyba gadem i uwielbiam jak jest cieplo ;-) :-D

witam narazie was nie czytalam moze wieczorkiem teraz co u nas:) W czwartek przed wyjazdem na wesele jak wrociłam z Wrocławia to zabralam dzieci na zakupy ,wracamy już z nich przed nami ida dwie pary młodsza i starsza i nagle Konrad się pyta.Mamus a jak jechalismy do Warszawy do Joego to Wiktorie mialas w brzuchu ? Ja ze nie. A konrad dalej a jak wracalismy do Trzebnicy .Ja ze tak już wtedy była Vikunia w brzuchu , a ten dalej .Momo bo wiesz jakis plemnik musiał dotrezc do twojego.... i tu mu szybko uciełam „Przestań juz!” ale i tak zostalam zmierzona przez pary wszez i w zdluz a po chwili wiki na caly regulator „ PIPA” I dopiero poczulam przygniatajacy wzrok zbulwersowanych ludzi ale ja szybko na drzewo i do Wiki „ Tak widze siedzi na drzewie;)- w tej chwili tylko tyle mi przyszlo do glowy :: a w czwartek wieczorem myslalam ze się wykoncze wypralam konrada spodnie wirowalam i byly suchutkie ja do prasowania a tu burza i po chwili pradu brak więc sobie mysle i marze ze szybko swiatelko znowu wroci tym bardziej ze jeszcze chcialam zrobic uzytek z depilatora i pomalowac paznokcie u nog,a tu nie ma i nie ma,wiec zadzwonilam do energetyki i się pytam czy to powazna awaria bo ja jutro z rana wyjazdzam a mam jeszcze troche prasowania i nog nie moge sobie wydepilowac a facet zdziwiony i się zaczal wypytywac czego to ja sobie nie moge zrobic więc powiedzialam jeszcze raz i niech zapyta zony to mu wytlumaczy bo ja nie mam czasu;) naszczescie swiatlo przyszlo i wszystko zrobilam tyle ze malo spalam i w piątek o 7.30 autobusem do wrocka tam na pol godziny przed odjazdem już stal pociag tylko potem okazalo się ze czekamy na druga część tego pociagu który jedzie ze Zgorzelca i tak czekalismy godzine czasu a ja w Tarnowie mialam mieć przesiadke do drugiego pociagu ale w tarnowie mialam być o 15 a drugi pociag mialam mieć o 15.56 więc myslalam ze pociag chodz troche nadrobi spoznienie po drodze ale przez remonty na torach,przez powodzie zamiast nadrobic to dorzucil opoznienie i w Tarnowie bylam o 16.45.A kolejny pociag do krynicy o 23 :O więc wsiadlam po przepychance slownej na dworcu do pociagu do Nowego sacza i potem autobusem do Krynicy na miejscu bylismy kolo 22 zamiast o 19. W tarnowie się zarlam z baba w kasie bo chcialam zrobic zwrot biletow a ta mi mowi ze mi potraci 15 % za nie wykorzystany bilet ja jej na to ze nie może mi potracic bo ja ich nie wykorzystalam z wlasnej winy tylko przez wine pkp i ze teraz wogole nie mam jak się dostac z dwojka dzieci do miejsca docelowego mojej podrozy i jak mnie bardziej wkurzy to spotkamy się w innym miejscu i w innych okolicznosciach i zaraz wsiade do taksowki do krynicy na koszt pkp.I zapisalam jej nazwisko po czym poprosilam o rozmowe z jej przelozonym.Przyszla jakas starsza babka i mowie co i jak ona mi na to ze moge jechac pociagiem do Nowego Sacza a z tamtad autobusem i tam w Nowym Saczu zwroca mi roznice za niewykorzystana trase i zrobila adnotacje na bilecie i wkoncu moglam pojechac,w nowym saczu okazalo się ze autobus jedzie z Krakowa i tez był opoznionu pol godziny. Powiem wam ze mialam dosyć i w pewnym momecie myslalam zeby wrocic do domu,glowa mnie strasznie bolala i zbieralo mi się na wymioty,tylko dzieci byly super grzeczne i wniebowziete ze jechaly dwoma pociagami i autobusami. Chyba jeszcze po punkcji nie mam się co wybierac w tak dlugie trasy zwlaszcza tak obladowana ,przed soba niunia we wozku pod wózkiem plecaczek z jedzeniem,na moich plecach mega plecak i na ramieniu torba ,konrad na plecach plecak i w reklamowce prezent od kwietniowek i mój prezent czyli dwa duze pudla:O Ale wkoncu dotarlismy.mloda odebrala nas z dworca ,zawiozla nas do pensjonatu wykapalam dzieci i siebie i fru do wyrka rano szybki spacerek po krynicy i szykowanie się ,sama krecilam wlosy więc mi troche zeszlo;) Konradek sluzyl do mszy ,tylko koscielny wnerwial mocno moje dziecko bo do niczego go nie dopuscil bo stwierdzil ze za maly nawet ominal go przy komunii więc po mszy musialam isc do ksiedza by udzielil komuni Konradkowi. Viki sypala kwiatki z Mania do momentu az mania wyrwala koszyk Vikuni i wysypala wszystkie kwiatki naraz z koszyczka.Niunia bidula stala przez moment i bylo jej troszke smutno. Po mszy do autobusu i do Hotelu Panorama gdzie bylo wesele.Młodzi w drodze do kosciola mieli 4 bramy a w autobusie jechala z nami goralska orkiestra z wodzirejem i przez cala droge spiewali przyspiewki pierwsza przyspiewka” Patrzcie jak nam się pan mlody zmienil ,cala Warszawe przelecial w krynicy się ozenil” Wesele bylo cudne Mloda jak z obrazka a chlopaki mlodych wymiatali w swoich frakach wygladali cudnie.Wybawilam się za wszystkie czasy i najadlam zwlaszcza ze stolu z przystawkami i ze swojskimi wyrobami wedliniarskimi.Kazdy gosc dostal prezenty z wesela i dzieci tez dostawaly swoje prezenciki. moja mala zatwardziała weselnica spala w wozku od 23 do 2.50 po czym wstala i tanczyla z kim popadnie do okolo 3.40 potem walczylam z nia przez godzine by zasnela ja jej spiewalam kolysanki a ona mi z krzykiem \" Mama nie piewaj\" ,a przeciez wypilam tylko lampke szampana i dwie lampki wina wiec nie falszowalam i wstala o 9 mega wyspana wiec poszlam z dziecmi na deptak w Krynicy i do pijalni wod Podroz powrotna już mielismy spoko jechalismy w nocy więc dzieciaki cala noc slicznie przespaly. A w poniedzialek wieczorem jak pisalam bylo pozegnanie ksiezy,bylo dużo wzruszen ,ja swoim tekstem doprowadzilam do lez nie tylko ksiezy;) I bylam w szoku bo ksiadz dziekowal wszystkim grupom za wspolprace a także niektorym osoba za idealna wspolprace w parafii i ja tez zostalam wyczytana z imienia i nazwiska, i az się nieswojo poczulam bo wydaje mi się ze ja nic takiego wielkiego nie zrobilam by być az tak wyrozniona. Ok a teraz koncze bo chce cos zrobic na ogrodzie poki swieci slonko,u nas w domu spokoj ale sasiedzi w poniedzialek wylewali z garazu wode wiaderkami, ja tylko lece i wyleje troche wody z oczka bo jest full i boje sie ze

Dzień dobry myślałam, że wejdę na topik, gdy na godzinkę zostanie sama :D ale nic z tego.... pomruki burzy są coraz głośniejsze. W domu jest 27, a za oknem już 29 st. Dziś mam kaprysy hihiihihi na śniadanie twarożek grani, na obiad truskawki w galaretce plus bita śmietana, a na kolację pomidory ze szczypiorkiem i z kwaśną śmietaną.

Hej U mnie już po burzy:) Rebeka no ja myśle, ze w koncu się rozbierze;) tylko musicie mi w tym pomóc;) pozdrawiam i wracam do papierów, bo kwartal sie skończył i dużo pracy mam,papa

Hej U mnie już po burzy:) Rebeka no ja myśle, ze w koncu się rozbierze;) tylko musicie mi w tym pomóc;) pozdrawiam i wracam do papierów, bo kwartal sie skończył i dużo pracy mam,papa

Witam ! Rebeko..ja jeszcze spokojnie do 7.7 moge siedziec w domu,bo moj lekarz to profilaktycznie kilka terminow dal,...tzn wg usg mial byc 28.06,a wg ostatniej miesiaczki 7.7....jak widac na usg sie nie zalapałam :)...dopiero jak na ten drugi sie nie zalapie to mam sie zglosic do niego po instrukcje.... Wybaczcie ale dzisiaj tylko tyle ,bo u nas tak duszno ,ze nie mam sil,a dopiero wrociłam z zakupow i padam na pyszczek...... Bardzo serdecznie pozdrawiam ......

Annapo - jak do 7 VII możesz spokojnie sobie siedzieć - to może i do 13 dociągniesz ??? tak, czy siak - urodzi nam się malutki Raczek :D Ruda - ale miałaś przygody - nie do pozadroszczenia :D She - wszystkie burze przeszły bokiem.. u nas było tylko dużo huku i ciut, ciut popadało :D

Ja w przelocie tylko macham. U mnie właśnie nadciąga burza. Jedną przed chwilą przeżyłam w urzędzie skarbowym. Opierdzieliłam panią i chyba znowu będą straszyć mnie sądem. Już mam wszystkiego dosyć, z każdej strony wszystko mi się sypie. Jedyna pociecha i oparcie w moich kochanych dzieciach. Chyba skoczę a tarasik, kto chętny?

She - jak tam u Ciebie - masz do Gdańska trochę km - mam nadzieję, że u Ciebie nie było i nie jest źle. "Dzisiaj po południu w Gdańsku nastąpiło prawdziwe oberwanie chmury. Ulice w centrum zamieniły się w potoki, stanęły samochody i komunikacja publiczna. Nie kursują też pociągi na trasie do Pruszcza Gdańskiego. Piorun uderzył w tramwaj. Pasażerowie byli w szoku, a po chwili wyskakiwali z iskrzącego się tramwaju. Nikomu nic się nie stało, bo zadziałało zabezpieczenie pojazdu. " Była również potężna burza we Władysławowie... ale nie aż tak paskudna jak w Gdańsku.

Dzień dobry Wstawać... pobudka - kawa czeka :D Znów zapowiada się upalny dzień. Wczoraj wieczorem pokazałam Patrykowi konie - był oczarowany. http://www.garnek.pl/kama13/6069020 Oprócz czterech koni były jeszcze owieczki i dwa duże psy...

Wow, Kaszubko , spadlas dzisiaj z lozka ;-) :-D Dzieki za kawke :-). U nas tez burze ida... dzisiaj zapowiadaja w Bretanii a od jutra maja do nas dojsc :-O Rudamaxi (kwiat] - prawie jak \"podroz za jeden usmiech\" :-O ! Podziwiam Cie ze masz odwage z dwojka dzieci tak podrozowac, do pracy nie mam wyjscia i musze transportem miejskim jezdzic ale nigdzie indziej ... tak sie rozleniwilam :-P :-D Ania - cierpliwosc jest cnota ;-)... ja tam cnotliwa nie jestem :-P i ciesze sie ze moja corcia na czas sie pojawila :-) Trzymaj sie, kochana, jeszcze troszke !! Goja - wakacje wszystko ladnie scementuja i przestanie sie sypac, zobaczysz !! Przytulam Cie mocno !! Upalow ciag dalszy... Alice dalej nie ma apetytu i dalej nie chce pic wody... ale jest grzeczna i fajna : nie placze, nie marudzi, ladnie sie bawi i usmiecha i tylko maly spioszek sie z Niej zrobil : duzo spi w ciagu dnia i juz kolejna noc z rzedu budzi sie ok 4h00... Dostaje smoczek do dziubka i zaraz z powrotem zasypia ale mamusia nie ma tyle szczescia... zasniecie z powrotem zajmuje mi troszke wiecej czasu... i dzisiaj do pracy zaspalam :-P. Ale to drobiazg, sa przeciez rzeczy o wiele wazniejsze w zyciu :-) Zycze milego dnia, kochane... i jestem na podgladzie ;-)

Mama dzwonila przed chwila... zgubila gdzies klucze od domu i przy okazji klucze od nas... obawiam sie ze bedzie maly problem organizacyjny :-O...