Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

przy kawie

przeczytajcie i poradźcie BŁAGAM!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

mam duży problem..mam faceta od 2 lat, mieszka u mnie w mieszkaniu od pół roku. Wszystko było ok dopuki nie zamieszkalismy razem-od tego momentu jakby ktos mi wymazał całe uczucie do niego. Drażni mnie całe jego zachowanie, nie uprawiamy sexu od paru miesięcy bo on mnie juz po prostu nie podnieca. Właściwie to nie chce chyba juz z nim być ale sie boje samotności. Mam swoje mieszkanie, prace, nie jestem jakąs czarownicą( wydaje mi sie że moge sie podobac facetom) ale strasznie sie boje podjąć ten krok. Mój chłopak jest bardzo niezaradny, leniwy, cały dzień siedzi na kanapie przed tv, nie potrafi nic zrobić nawet przybyć do ściany przysłowiowewgo gwoździa. A ja po prostu sie męcze bo boje sie smotności. Dziękuje wytrwałym którzy dotarli do końca mojego wpisu i prosze o jakieś rady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu wywal go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurka blaszka
wyprowadz go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest jeszcze jeden problem. Pare rzeczy kupił do mieszkanie: junkers jakąs tam komode.. Przecież nie bebe junkersa sciągać??!! Nie jest tak łatwo wywalić. Musze jakoś to rozegrać. Jeszcze jego starzy sie wczuli jakbyśmy byli małrzeństwem.. A może miłość wróci?? Choć wątpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajmij
się swoim życiem, idź do znajomych na impreze, wyjdź do ludzi, poznaj jakiegoś fajnego faceta i wtedy wyrzuc stary model, klin klinem- to jedyna recepta na samotność, nielotom mówimy nie, niech wypierdala bo tylko energii cie pozbawi i chęci do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wracasz dzis do domu... mowisz mu \"to koniec, dzisiaj sie pakuje i wyprowadzam, taxi bagazowe będzie za 2 godziny\" oraz dodajesz \"dziecko wole urodzic sobie sama, ale spotykać chce sie z facetem\" i już... wersja nr 2 wychodzisz sobie z kolezankami do klubów.. po ktoryms razie poznasz kogos sensownego... wtedy decyzja przyjdzie Ci łatwiej... Nie trać życia kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu wywal go
uczucie nie wróci. Za junkers mu zapłać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Twoje mieszkanie - wystaw mu walizki i pożegnaj... junkersa nie oddawaj :P bo moze byc problem z gazem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on nie ma żadnych pomysłów, jest zupełnie czarno- biały, marze o facecie który jest kreatywny a nie wlepiony przed mecz w tv!! Jestem osoba dość twórczą i potrzebuje tego od faceta ale wiem że od obecnego nigdy tego nie dostane.. dodam że od jakiegos czasu nie moge przestać myslec o pewnym facecie który od dawna mi sie podobał. Oststnio sie poznaliśmy bo zaczął pracowac w mojej firmie ( może to znak od Boga??) i teraz coraz intensywniej mysle o rozstaniu. Tylko boje sie że jak zerwiemy a z tym drugim mi nie wyjdzie to sie pochlastam!! Może najpierw wybadać sytuacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _podobna
to naprawde problem i doskonale Cię rozumiem...sama się boje samotnosći (jestem w podobnej stytuacji) i wciąż mam nadzieje, że uczucie wróci...i wciąż czekam...kto wie...beznadziejna sytuacja...kocham go, ale chyba nie tak jak kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałem sie własnie zapytac, czy jakiegos kolegi z pracy w tym układzie nie ma :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ze tak powiem
proponuje szczerą i długą rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie bylabym taka pewna ze uczucie nie wroci. Mam parke znajomych oni mieli podobnie, jak zamieszkali ze soba to caly ich siwat powywwracala sie do gory nogami, w pewnym momencie jedno sie wyprowadzilo potem znow razem mieszkali potem sie rozstali. Wkoncu wrocili do siebie i porozmawialai szcezrze co jest nie tak co ich drazni przeszkadza. Teraz sa juz ze soba 5 lat planuja slub;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu wywal go
strasznie asekurancka jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no teraz to już pokręciłaś chcesz być z facetem którego już nie kochasz bo nie wiesz czy ci z drugim wyjdzie? a nawet jeśli nie wyjdzie to masz zamiar do końca życia siedzieć i się umęczać u boku faceta do którego nic już nie czujesz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tamten facet ma wszystko o czym marze: pasje, styl bycia, jest kolorowy i ma milion pomysłów i dodam że zna sie na muzyce( ja też jestem muzykiem) a mój obecny facet to typowy hip hopowiec słucha rapu ubiera sie jak skejt nawet nie moge z nim pogadać na tematy które mnie interesują. Z tego wszystkiego kupiłam sobie psa- może uznacie to za smieszne ale przynajmniej dzieki psiakowi jakoś daje rade z moją samotnią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja np. wolałabym być sama niż mieszkać z facetem, który mnie denerwuje i o zgrozo! nie podnieca...:O Być z nim aby być... nie tędy droga... Tak właściwie to facet nie jest nam niezbędny do życia... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do taka jedna aga- ja po prostu nie wiem jak sie z tego wywinąć. Jasne że mozna wywalic walizy przed drzwi i skończyć sprawe, ale ja tak nie umiem- sama byłam kiedys zraniona i nie chce ranić innych- ale mysle że siedząc z nim ranimy siebie na wzajem. On jest we mnie bardzo zakochany a ja.....no cóż juz chyba nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak czujesz się samotna i tak a druga sprawa to nie idealizowałabym tak tego drugiego, jak z nim zamieszkasz to przekonasz się, że też nie jest księciem z bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty mi lepiej powiedz po co Ci ten facet?? Nie uprawiasz seksu, nie masz o czym gadać, denerwuję Cię, i tak jestes samotna... jesteś bo sa męskie portki w domu??? Jeny.. ale głupota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolega z pracy, to podstawowy przyczynek do razpadu związków... czy to związków hiphopowo-muzycznopoważnych, czy wszelkich innych... jesli mam być szczery, to z gosciem z pracy Ci nic nie wyjdzie - zbajeruje Cie, przeleci, troche pobedziecie razem i tak sie skonczy.... ale tego abnegata i tak powinnas olac- nic z niego nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kolega z pracy oleje Cie chocby dlatego, bo jestes strasznie niezdecydowana i chcesz zeby wszystkim było dobrze i miło... nawet jesli wywalisz tego faceta, to on Ci bedzie przysmęcał, a Ty jako kobieta z syndromem Matki Teresy, bedziesz przez kolejny rok wysłuchiwac jego łkania i żali... bo nie chcesz nikogo ranic... poza sobą, bo mieszkanie z osoba do ktorej nic sie nie czuje, rani strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie to nie jest taki koles co to tylko przelecieć- mamy wspólnych znajomych i znamy sie od bardzo dawna.. a co do faceta terazniejszego to myślałam jak go brałam do siebie że on jest jak facet że nie wiem pomaluje ściany( sama to musiałam robić bo jak on stwierdził on nigdy tego nie robił i nie umie) nic nie potrafi zrobić- nawet jajecznicy, przychodzi z pracy i kwitnie na kanapie i jeszcze mói że to on ma fajne mieszkanie że zrobił remont i cos w tym stylu- jak tak mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu wywal go
naprawdę asekurujesz się z każdej strony. Nie wiem po co zakładałaś ten topik skoro wszystkie nasze propozycje traktujesz na 'nie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w żadnym wypadku nie traktje na nie tylko -wiecie- mysle intensywnie ;). Trzeba zrobić to co trzeba! Potrzebowałam tylko żebyście mnie podbudowali. Dziekuje wam bardzo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie naogladałas sie za duzo filmów??? Ja tez nie mam zamiaru ścian malowac - zamawiam ekipe i mi malują... Ja mam co robic w wolnym czasie... Jak rozumie, ten nowy cudowny wspaniały, romantyczny, męski, dziarski, przystojny, otwarty na świat, kreatywny, pełen pomysłów przekot fafa żyrafa - czyli jednym słowem - kolega z pracy, maluje, buduje, pracuje, słucha muzyki, komponuje, pisze wiersze, oraganizuje co weekend wycieczki do nieodkrytych stron wszechrzeczy, śmieje sie niebezpieczeństwu w twarz, balansuje na granicy nieokiełznanego i życie przy jego boku jest jak szybowanie lotnią szczęśliwości przez kraine Nibylandii, zajadając sie jednocześnie bakaliami i ambrozją oraz popijając to nektarem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tego jeszcze nie wiem- ale nie obraziłabym sie gdyby miał te cechy. A skoro ty wynajmujesz ekipe do malowania to albo masz za dużo pieniędzy albo dwie lewe ręce. Ja tam zaoszczędziłąm przynajmniej 400 zł i jakoś dałam rade więc dla faceta też to nie jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy miałem 20 lat, to sobie sam mogłe malowac, a teraz nie mam zamiaru... na szczescie moja kobieta nie ma jakichs wizji faceta, ktory w wolnym czasie majsterkuje albo naprawia smochod, bo to męskie zajęcia... zamawiam sobie ludzi i robią remont za mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×