Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Animo

ciąza po 33 roku życia

Polecane posty

Gość Animo

Może są wśród Was kobietki które pomimo upływu lat panicznie boją się zajść w ciążę. Wszyscy wokół mnie mówią mi że już najwyższy czas, mąż też zaczyna wspominać o swojej krwi i potomku, a ja...... wciąż się boję i to już 10 lat. Z jednej strony myślę sobie ,że może i fajnie byłoby zostać mamą , z drugiej mój strach mnie paraliżuje. Pomóżcie, może macie jakieś podpowiedzi i doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona... .
Ale czego sie boisz? Komplikacji czy nie czujesz sie gotowa na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda...kraków
Jeśli się boisz to wydaje mi się, że nie trafiłaś na odpowiedniego partnera. Jeśli jest silne uczucie to też poczucie bezpieczeństa, hormony szcześcia i inne same działają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie sluchaj co Ci mowia inni-decyzja nalezy tylko do Ciebie i Twojego meza-a jesli sie boisz to moze warto byloby zasiegnac pomocy w uswiadomieniu sobie podloza swoich lekow-gdzie lezy przyczyna strachu-tylko w ten sposob bedziesz mogl cieszyc sie macierzynstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Animo
Tak ogólnie boję się chyba wszystkiego co jest z ciążą związane. ale chyba najbardziej jej strony fizjologicznej i medycznej. Męża mam wspaniałego jako partnera i człowieka. Wiem że będzie mnie wspierał w każdej sytuacji i nigdy mi nie powie, że ma o coś do mnie żal. skoro boję się zajść w ciążę zastanawiam się nad adopcją ale czy na pewno jet to rozwiązanie. A może jestem już zbyt wiekowa żeby teraz zaczynać o tym myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam podobnie, wiek też ten - tyle że ja w zasadzie odpuszczam temat całkowicie. Po co się zmuszać, skoro wszystkie czynniki są na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Animo - chyba już najwyższy czas na dziecko, bo z każdym rokiem będzie coraz trudniej się zdecydować, popatrz jak przez 10 lat pięknie wypielęgnowałaś w sobie strach przed ciążą. Animko, rozejrzyj się po świecie, ile jest (a ile było) ludzi i każdy z nich oznacza, że kiedyś jakaś kobieta była w ciąży, urodziła i dała sobie radę, i najprawdopodobniej była z tego powodu bardzo szczęśliwa. Dlaczego Ty chcesz sama siebie tego pozbawić? Masz warunki, możliwości i wsparcie. Adopcja? to też jest jakieś wyjście, tylko po co skoro możesz mieć swoje własne, niepowtarzalne, wyjątkowe, najukochańsze dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Animo
Dobrze wiedzieć że nie jestem sama z takim '' problemem '. W zasadzie też bym mogła sobie odpuścić, ale nie jestem w stanie przewidzieć czy za kilka lat kiedy już naprawdę będzie za późno nie będę żałowała swojej decyzji. I zastanawiam się czy nie jestem zbytnią egoistką myśląc tylko o sobie. W końcu razem z mężem jesteśmy rodziną i partnerami i czasami trzeba wziąć pod uwagę uczucia i oczekiwania tej drugiej połówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Animo
Droga Czajko pięknie napisałaś. Zdaję sobie sprawę że czasami moje myślenie jest irracjonalne, masz rację ,że wyhodowałam sobie ten starach, ale ja zawsze widzę i tą ciemniejszą stronę i to mnie przeraża. Wiem że wiele kobiet jest doświadczonych przez los podczas ciąży i po i chyba najbardziej tego się obawiam. jakoś nie mogę włączyć tego guziczka z pozytywnym nastawieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem przekonana, że za jakiś tam czas dużo bardziej będziesz żałować, że się nie zdecydowałaś na dziecko, niż tego, że się zdecydowałaś. Właściwie nie wyobrażam sobie, żebyś kiedykolwiek patrząc na swoje dziecko, jak się uśmiecha, jak stawia pierwsze kroki, jak idzie do szkoły i przez całe jego i swoje życie pożałowała, choć przez chwilę, że się pojawiło na świecie. I nie rób tego wyłącznie dla kogokolwiek, nawet dla męża, zdecyduj się dla siebie. Teraz, tak właściwie, Ty i Twój mąż, nie jesteście rodziną, jesteście małżeństwem, rodziną będziecie, jak będziecie mieli dziecko. Życzę powodzenia i podjęcia właściwej decyzji. Moje zdanie w tej kwestii już znasz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyyyyyynka
czemu tak się martwisz skoro jesteś szczęśliwą mężatką to może to jeszcze większego szczęścia potrzebujesz maleństwa? czy niesądzisz że to właśnie dla rozwinięcia rodziny wyszłaś za mąż? żeby teraz cieszyć się największym szczęściem jakie można mieć od boga? małego dzidziusia:) którego będziesz trzymać za rączkę,jezdzić na spacery i razem ze swoim mężem rozpieszczać to cudowne. może pomyśl nad tym puki nie będzie za pózno. i niebój się macieżyństwo przyjdzie razem z ciążą jak poczujesz pod swoim sercem perwsze ruchy dziecka od razu wszystkie zmartwienia i strach przejdą:) życze powodzenia i trzymam kciuki za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Animo
Dziękuję Martyyyyyynko za życzliwy głos w tej sprawie. Wiem, że jak już dojdzie co do czego to natura zadziała i pomoże tę sytuację w pełni zaakceptować i cieszyć się nią. Martwię się tym, że stracę kontrolę nad swoim życiem a pomału zaczyna brakować mi wymówek tłumaczących moje "opóźnienia". Mam dobrą pracę, dom , świetnego partnera i wszyscy mi mówią " na co ty jeszcze czekasz ?". Muszę się nad tym bardzo poważnie zastanowić, a wasze opinie kochane Panie naprawdę są ważne. Dużym postępem jest chyba już to że dopuszczam tę myśl do siebie iże o tym rozmyślam. Pozdrawiam i będę czekać na opinie i rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze żadna kobieta NIE MA OBOWIĄZKU zostać matkąPo drugie niepotrzebnie masz wyrzuty sumienia w związku z brakiem pragnienia dzieckaPo trzecie pytania znajomych i rodziny olać - a jak będą naciskać, to zastanowiłabym się nad lekkim rozluźnieniem kontaktów - bo to Twoja decyzja - Twoja i Twojego PartneraCiena strona jest taka, że za 10 lat może być \"chcę - ale nie mogę\". To chyba jedyne, nad czym na prawdę warto się zastanowić - oraz uczucia Partnera. \"Całą resztę\" towarzystwa olać sikiem prostym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Animo ja mam 29 lat więc jestem ciut młodsza i jestem w pierwszej ciąży (koniec 5 m-ca) miałam mdłości (bez wymiotów), teraz dokucza mi zgaga, boli kręgosłup itp - ale kiedy czuję w środku tę kopiącą istotkę (czasem w pęcherz, b. przyjemne :O :D) wiem że warto :) niepowtarzalne, nieporównywalne do niczego uczucie radości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animo
Droga Canberro cieszę się twoim szczęściem. Ale mam pytanko czy ty też miałaś takie wątpliwości jak ja. Czy też od zawsze chciałaś być mamą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×